Zbliżyły nas do siebie podobieństwa;
Uroczyście wkroczyłeś do mojego królestwa,
Dzieląc kochanków pałacowe łoże;
Nic tu ucieczka od wspomnień nie pomoże.

Podobna muzyka, wspólne pasje,
Ten sam temperament, wspólne wakacje...
Wielu uliczek w rzędzie jedna za drugą; akacje,
Wspólne spacery, przyjęcia, kolacje...

Nakładam codziennie makijaż, zupełnie jak ty;
Przywdziewam maskę, bo wtedy dobrze mi z tym.
Sprawni z nas kłamcy, musisz to przyznać,
Ciężko zdjąć tę drugą twarz i prawdę wyznać.

Rozdzieliły nas od siebie różnice,
Ujawnione prawdziwe oblicze;
Rozdzielając od serca serce,
Można poczuć realny Weltzschmerzen.

Różne spojrzenia na świat, osobne decyzje,
Osobne życia i różne ich wizje,
Różne województwa, różne precyzje;
Odcięta rozdwojona końcówka, zadowolony fryzjer...

Zmywam co wieczór makijaż, w przeciwieństwie do ciebie;
Oddzielam wacikiem fikcję, zdejmuję brzemię.
Kiepski z ciebie poczciwiec, musisz to przyznać,
Ciężko zdjąć ci drugą twarz i uczucia swe wyznać.