94
Zsrr - Wiesz czym się różnisz od matmy?
Rz - Kurwa nie wiem wiesz? Może tym, że chodzę, mówię i wszystko inne?
Zsrr - Tym, że ciebie chcę zaliczyć.
Rz - Wybij to sobie z głowy.
Zsrr - Ani mi się śni.
Rz - I za to cię nienawidzę.
Zsrr - Poprawka. I za to mnie kochasz.
Rz - Chyba w twoich najśmielszych snach.
Zsrr - Nadzieja umiera ostatnia.
Rz - Tak samo jak nadzieja matką głupich.
Zsrr - Hej ja nie jestem głupi!
Rz - Jesteś, jesteś.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top