2.

Błagam nie zabijcie mnie bo to będzie zabawne. Tak sądzę

_______________________________________

Jaskier nie mógł usiedzieć w miejscu. Wymyślił coś co by nie wpadło nikomu innemu do głowy.

- Co powiesz na małą imprezę? - brunet uśmiechnął się do współlokatora.

- Co znaczy małą? I po co ta cała impreza? - Geralt nie ukrywał swojego zażenowania owym pomysłem.

- No... by wszyscy Ciebie poznali. Może dzisiaj? No weź, będzie fajnie.

- Niech będzie - białowłosy przewrócił oczami i wyszedł.

Chwilę później Jaskier chwycił za swój laptop i na Facebooku stworzył wydarzenie.

Impreza w pokoju Jaskra na cześć Geralta jego współlokatora.

Uśmiechnął się i mruknął coś pod nosem.

- No, Geralt wreszcie! - wszyscy zwrócili swój wzrok na średniego wzrostu chłopaka.

- Co tu się wyrabia Jaskier?

- Twoja impreza powitalna.

- Ahh - złotooki wzruszył ramionami i wskoczył na pobliski stolik.

- No to tak, jestem Geralt i witam Was na mojej powitalnej imprezie - rozejrzał się po zebranych.

Po geralciej przemowie młodzież chwyciła za alkohol i ruszyła do tańca. W międzyczasie do Geralta podeszła wysoka o kruczoczarnych włosach dziewczyna. Zanim zaczęła rozmowę długo przyglądała się białowłosemu.

- Fajne oczy.

- Dzięki. Twoje też.

- To tylko soczewki.

- Hmm... Aha.

- Kurwa, kto we mnie rzucił?

- To był Lambert!

- No chyba nie.

- A kto gotuje twarde jak nagrobki kluski, co?

- Wypchaj się Triss.

- Bo co? Twój chłopak Eskel mnie pobije?

- To nie jest mój chłopak!

- Wyjazd wszyscy do kurwy, ale już! Czarnowłosa może zostać.

- Mów po imieniu ciołku, jestem Yennefer.

- Hmm..

Jaskier, Geralt i Yennefer siedzieli przy stole a pod nogami mieli nic innego jak kluski. Siedzieli tak przez dłuższy czas w ciszy i popijali sobie herbatę. 

- Ja może już pójdę. Było dość dziwnie dzisiaj - dziewczyna o fiołkowych oczach wstała od stołu

- I lepiej posprzątajcie ten syf zanim Vessemir tutaj zajrzy - zatrzasnęła za sobą drzwi

- No to co mój drogi przyjacielu? Sprzątamy.

- Na mnie nie licz, to był Twój pomysł.

- Geralt rusz dupę, będzie fajnie. Dam Tobie hasło do Netflixa jak mi pomożesz.

- Niech będzie.

_______________________________________

Czuję się zażenowana tym rozdziałem, ale mam nadzieję, że to przeżyjecie

Wybaczcie






Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top