Go
Amity: Lubisz go?
Luz: Go?
Amity: Go
Luz: Go go Power rengers!
----------------
Luz: Mam dylemat. Nie wiem co wybrać. Miłość, przyjaźń czy bagietke czosnkową.
-------------------
Amity: Jestem homo...
Luz: Homogenizowana?
----------------
Willow: Ty nie byłaś homo?
Amity: Podoba mi się że myślisz, że zrobiłam coś hetero. Jeżeli tak to przepraszam.
-----------------
Lilith: Jest siedem krzeseł i dziesięć dzieci. Co robisz?
Luz: Donoszę trzy krzesła.
Willow: Nikt nie siada.
Gus: Siadają najmłodsi.
Amity: Zabijam trójkę dzieci.
Boscha: Zabijam wszystkie dzieci. * wszyscy się na nią popatrzyli * Nie lubię piasku
----------------
Luz: Jakie są twoje mocne strony?
Amity: Łatwo się zakochuje.
Luz: Ok...A słabe?
Amity: Twoje piękne oczy...
--------------
Emira i Amity: Nie lubię facetów.
Edric: Lepiej dla mnie
----------------
Luz: Opowiedziałambym żart o żydzie. Ale boję się że go spale.
Amity: Nie rozumiem...
Eda znając ludzką historię: * wypluwa picie i zaczyna się śmiać *
---------------
Emira: Nie da się popełnić tylu błędów ortograficznych w jednym zdaniu.
Edric pisząc:, Lóbie jeźdz, poniewarz do spawia, rze sie óspokajam
Bonus
Eda: Na tytana. Nie robiłam tego od lat.
Stan: Dalej w formie
Eda: Będzie mi się dobrze spać.
Stan: Spać? Kto powiedział, że idziemy spać?
Eda i Stan: * wyuzdane krzyki po hiszpańsku *
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top