。*:★ 24 ゜★。
Pokpak: dobra, wszystko idzie w dobrą stronę
Tiny_x: mam nadzieję. Masz jeszcze miesiąc
Tiny_x: nie spieprz tego
Pokpak: spokojnie dam radę
Pokpak: mam już nawet niezły plan
Tiny_x: ale pamiętaj, że zdjęcia w pierwszej kolejności idą do mnie
Tiny_x: i ma być dobrze widać twarz
Tiny_x: bez tego jesteś skończona!
Pokpak: rozumiem, będzie widać twarz
Tiny_x: fajnie się z tobą robi układy, wiesz?
Pokpak: zamknij mordę! Dobrze wiesz dlaczego to robię!
Tiny_x: ja tak. Mam nadzięję, że ta szmata też zrozumie
Pokpak: przestań ją wyzywać!
Tiny_x: sorry skarbie, taka prawda
Pokpak: pamiętaj co mówiłaś
Tiny_x: ??
Pokpak: zrobię to i dajesz nam spokój
Pokpak: i mi i Jisoo
Tiny_x: ech... Tak, pamiętam
Pokpaj: no i wporzo
Tiny_x: dobra, to ja czekam
★★★★★★★★★★★★★★★★★★★★
Wiem, że pewnie nikt tego dzisiaj nie przeczyta, bo sylwester i wgl, ale ten rozdział jest dla osób, które tak jak ja tworzą trójkącik z kanapą i chipsami w dzisiejszą noc xd
Maraton:
[4/7]
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top