21. Reader x Andreas Wellinger [18+]
Dostaliśmy zaproszenie od Kamila na przyjęcie, które organizowali Polacy z okazji kolejnej wygranej Polaka. Nie ciężko było się domyślić, że to wszystko organizował Piotrek.
Zjawiliśmy się na miejscu i byliśmy jedną z pierwszych osób, które zostały zaproszone. Było tutaj wszystko. Piwo, Wino, Wódka, jakieś jedzenie, które było dla nich zakazane
- Trenerzy wiedzą o tym wszystkim ? - Andi jak zawsze musi się wypytać o najmniejsze szczegóły. Czego on się boi ? Przyłapią nas ? Trudno. Nieraz Horngacher przyłapał Polaków na większych libacjach, gdzie główną gwiazdą najczęściej był Andreas i nic się nie działo, a teraz jest bardzo ostrożny. Ooo nie, nie na mojej warcie
- Oczywiście, że nie, a czego się spodziewałeś ? Boisz się, że znowu Cię Horni przyłapie jak będziesz tańczyć na lampie, albo podrywać wazon ?- Od razu wybuchłam śmiechem i po prostu nie mogłam się powstrzymać
- Andi, czemu mnie zdradzasz ? I to z wazonem ? Przecież wiesz, że wazon jest, był i będzie tylko Kamila- Tym razem każdy z Polaków się zaśmiał, nawet Kamil, co się rzadko zdarza, jak chcę kogoś rozśmieszyć
- (T.I), możemy pójść na chwilę ?
- No eeej, rozkręcam się dopiero- Mina Niemca bardziej spoważniała i to był znak, że muszę iść. Uśmiechnęłam się, że zaraz wrócę i poszłam w jego znanym kierunku
- Nie rozkręcasz się aby za mocno ? Jeszcze nic nie wypiłaś, a zachowujesz się już podejrzanie- Posłałam szeroki uśmiech i uspokoiłam chłopaka kładąc mu palec na ustach, zjeżdżając nim do brzucha
- Nieee, to dopiero początek- Mocno wpiłam się w usta Niemca, od razu dodawając język. Oddaliłam nasze usta, łączył nas tylko pasek śliny
- (T.I)... tutaj są goście, poczekaj, aż pójdziemy do domu
- Nie ma mowy, cały czas musiałam czekać na twoje polecenia. Teraz ty będziesz się słuchał mnie
Pociągnęłam go za krawat do łazienki, oparłam o ścianę i ponownie złączyłam nasze usta, tym razem Niemiec zaczął to urozmaicać, jednak ja powolnymi ruchami pozbywałam go krawatu, potem marynarki z koszulą
- Jesteś pewna, że nikt nas nie usłyszy? Wiesz... jesteśmy trochę głośni w nocy- zapewniłam mu, że postaram się być w miarę cicho A to czy on będzie chciał to już jego sprawa. Zamknęłam na spust kabinę i rozpoczęliśmy całą grę wstępną. Andreas z lekkimi komplikacjami pozbył się mojej sukienki, a ja jego spodni pozostawiając tylko bokserki, a mnie kompletnie bez niczego
- Teraz moja droga zabawimy się według moich zasad
- Powiało grozą- Wellinger przyczepił się do moich piersi. Jedną mocno śćiskał A drugą lekko pieścił swoim językiem i lekko calując.
Po byciu całej w malinkach, tak samo jak i on, Niemiec wziął mnie na ręce powoli wkładając swojego członka. Dla bezpieczeństwa, by nie wydać siebie, mocno się pocalowaliśmy starając się nie wydać żadnych głośnych okrzyków, ani Jęków. Andreas powolnymi ruchami wchodził coraz głębiej, utrzymując nasze usta nierozłączone. Naszą największą obawą, że mogą nas wydać jest to, że chyba powstawała niezła kolejka do ubikacji i jak wyjdziemy, to każdy się domyśli o co chodziło
Klamki były szarpane coraz mocniej, tak samo jak moje włosy, za które ciągnął Andreas. Nie bał się konsekwencji, chciał działać dalej, chociaż wiedział, że już za dużo nie wytrzyma.
- Kurwa ile można siedzieć w kiblu do jasnej cholery- rozwścieczony głos Domena można rozpoznać wszędzie. Wytrzyma jeszcze, nieraz go spotka taka sytuacja, w międzyczasie Andreas oddychnął z ulgą. Doszedł. Wykonał jeszcze kilka ostrych pchnięć, bym doszła razem za nim. Ostatnie było tak mocne, że miałam ochotę krzyknąć, ale nie mogłam
Od razu zaczęliśmy się ubierać. Największym problemem było jak teraz wyjść, przecież pewnie jest tłum ludzi, którzy chcieli niezwłocznie skorzystać z ubikacji. Patrzeliśmy czy nie ma żadnego okna, byliśmy bez żadnego wyjścia oprócz drzwi. No cóż raz się żyje. Otwieramy powoli drzwi i wychodzimy we dwóch. Cały tłum ludzi się na nas patrzy. Jedni wysyłają uśmieszki co tam się mogło dziać, drudzy się załamują. My natomiast zadowoleni i z uśmiechem na twarzy poszliśmy się dalej bawić nie zwracając na nikogo uwagi.
..........................................
KOLEJNE COŚ CO MI NIE WYSZŁOOOOO. Nie wiem co to jest, nie pytajcie, ale jeśli wam się spodobało to jestem zadowolona. Do zobaczenia
~Prochi ♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top