Rozdział 14

                                 Wróciłam z Armaro do domu i od razu zaczęłam się z nim całować. Nie wiem czy można kogoś nagle zapragnąć, ale ja tak miałam. Całowałam go tak jak nikogo przedtem nie całowałam.
                                 Właściwie tak jak nie całowałam Lucyfera, no tylko z nim wcześniej to robiłam. Nim umarłam nie miałam chłopaka. Nawet kolegi nie miałam. - Choć do sypialni - odparłam, a on wziął moją twarz w dłonie i spojrzał głęboko w oczy - Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał, a ja skinęłam głową - Najmocniej jak się da - wyszeptałam, a on wziął mnie na ręce i poniósł do łóżka.

🔥Lucyfer🔥

                               Nie mogłem się opanować. Jak mogła coś takiego przede mną ukryć? Jak to możliwe, że Ja o tym nie wiedziałem? Lilith ta zdradziecka szmata trzymała razem z nią.
                                 Chcieli mnie upokorzyć i zrobili to. Nawet Aresa omotała sobie wokół palca. Upiłem się nieco i postanowiłem pojechać pod jej dom. Chciałem z nią pomówić.
                                Gdy wysiadłem z auta najpierw zajrzałem przez okno salonu. Świeciło się światło, więc na pewno wróciła z bankietu. Jednak, kiedy zobaczyłem ją jak całuje się z tym pieprzonym manipulantem rozwiały się wszystkie moje aluzje.
                     Wyjąłem z kieszeni lusterko i zapukałem w nie mówiąc głośno - Afrodyta - chwilę później ujrzałem krągłą blondynkę- No no, kto to do mnie dzwoni mości Lucyfer, Morning Star - odparła, a ja zaciskając zęby odparłem - Przyjdź do mojej rezydencji - odparłem - Jeśli to ma być jakaś zasadzka to uważaj... - zaczęła, a ja uniosłem dłoń tak by to zobaczyła i odparłem - Nie chcę cię zabić, tylko cię pieprzyć - odparłem oschle - No no, wrócił stary Lucyfer, ostry i konkretny- odparła wkurwiając mnie jeszcze bardziej - Nie gadaj tylko rusz to dupsko - odparłem i przerwałem rozmowę.
                                           Wściekły i zrezygnowany wsiadłem do auta i odjechałem pędząc do swojego domu. Nie chciałem już wiedzieć co robi właśnie Kate i jak najszybciej chciałem wymazać z pamięci obraz ich pocałunku.

# Od Autorki

No i jest nowy rozdział 😊
Mam też w planie napisać nowe opowiadanie o samym władcy piekieł Lucyferze.

Jednak to później, jak będę miała coś napisane. Bo na razie to tylko plan.

Więc piszcie komentarze i dawajcie gwiazdki. Wasze opinie są dla mnie ważne 😊😊😊😊

Dzięki za uwagę

Całuski

Roxi

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top