Pamięć

Tyle wyciągniętych wniosków, wniosków na garście; zdania i konkluzje przedawnione w czasie. Spóźnione o dobry kawałek życia; zły kawałek życia.

Przewijanie wspomnień, slajd po slajdzie, kadr po kadrze. Myszkowanie pomiędzy słowami, dziecinna zabawa nic nie znaczącą symboliką. Jakież to sentymentalne, jakież puste i bezsensowne. No i na co to wszystko, na co wracać w zakątki siebie już tak dawno opuszczone i nieodwiedzane?

Częściej powstaje problem z realnością świata; to wszystko było, czy wariuję? 

Czy jest mi pisane, do końca życia mieszkać w tak bardzo znienawidzonej przeszłości? Z jeszcze większą nienawiścią obserwując teraźniejszość, obawiając się przyszłości? Stetryczeć już do reszty, zamknąć się w pułapce myśli i uczuć, zaplątać się w pajęczynę wspomnień.

Nie przeżyć już więcej ani jednej chwili szczęścia, zamrozić w czasie swoje serce.

Zniknąć, wymazać się z tego miejsca, z własnego życia, z samej siebie. 


"To bardzo dziwna rzecz. Tak samo jak ty, chciałbym całkiem zapomnieć o różnych rzeczach. Ale im bardziej staram się zapomnieć, tym więcej sobie przypominam. Wiesz jak to jest, że im bardziej człowiek chce zasnąć, tym bardziej jest rozbudzony. Tu jest tak samo. Sam nie bardzo wiem, dlaczego tak się dzieje. Przypominam sobie nawet rzeczy, których nie powinienem pamiętać. Moje wspomnienia są tak wyraźne, że wręcz czasem się niepokoję czy starczy mi miejsca na zapamiętanie dalszego życia, skoro tak dobrze pamiętam przeszłość. To prawdziwy problem."

Haruki Murakami "Zniknięcie słonia"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top