85.

W 58 rozdziale (ale się złożyło xD) pisałam o tej sytuacji z ankietą w szkole i napisałam, kogo podziwiam (Tyler Joseph). Pan przeczytał to i powiedział: TAJLER DŻOSEPHF...
Nie znam go... Kojarzy mi się z jakimś staruszkiem...

Ja w myślach: ON MA LEDWO TRZYDZIEŚCI LAT! SAM PAN JEST STARUCHEM!

*siedzę i mam minę, jakbym chciała kogoś zabić (nie... Ja chciałam zabić ☺)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top