Impreza. Loyd tańczy jusz na pol rozebrany mega pijany po którymś szocie ale stracil już rachubę bo alkohol szumiał mu za mocno w uszach. Jest już grubo po północy a on pije coraz to kolejne lyki wysokoprocentowego napoju. Normalnie nie zamierzał się doprowadzić do takiego stanu jednak postanowil pdzyjs i się upic z powodu kolejnych smutkuw i lez. Nikt go nie chciał i bylo to dka niego smutne. Tanczyl tu juz któraś godzinę i świadomość juz dawno poszłaś się walić. Obok niego stał pewien czarnowłosy mężczyzna imieniem cole. I byla tez kobieta z czarnymi wlosami a byla to nya. Osoby te były ubrane w czarne stroje gangsterów i upijali łyki spirytusu. W końcu imoreza dobiegła końca. Loyd wziął swój plecak z napisem adidas i bardzo xhwijnym krokiem wyszed. Inji też wychodzili. Ci dwaj gangsterzy z takim samym plecakime adidas również. Jednak wsiadając do czarnego mercedesa skapli się ze zawartosc plecaka która wiezli do oewnego człowieka jest inna niz była. Zamiast tego co na poczontku bylo w srodku byly tam teraz zielone sluchawki, książki, zeszyty i wymientolony pluszowy miś. Byli mega rozloszczeni i przerazeni tym obrotem spraf ale przypomnieli sobie o tym ze zielony dzieciak na oko 15 lat ktory tanczyl obok nich mial taki sam plecak jak oni i moze się pomylili. Postanowili więc go poszukać. Pohechali waskimi ciemnymi uliczkami i znaleźli go idącego po odludziu pewno do chaty. Plecak miał. Zatrzymali auto wysiedli i napadli bezbronny chłopak zamykając go w bagażniku. Zawartość plecaka adidas się zgadzała.