9.Wodospady

W tym momencie otworzyłem drzwi a tam..
-Shoto! Kto to jest! Dlaczego zaprowadziłeś go do naszego domu?!
-Odsuń się! - krzyknąłem do Izuku. Jak powiedziałem tak uczynił.
-Powtarzam! Kto to jest?! I dlaczego miałeś zamiar sprowadzenia go do naszego rodzinnego domu?!
-Ojcze to jest Izuku Midoriya mój przyjaciel. Zaprowadziłem go tutaj ponieważ to również mój dom-Oczywiście dopowiedziałem mu zgodnie z prawdą.
-Ty Idioto! - poczułem jak przewalił mnie na ziemię a następnie kopnął w żebra Mój kochany ojciec.
-N-niech Pan przestanie.. - Deku powiedział to niepewnie ale powiedział to, nie mogłem uwierzyć własnym uszom Midoriya stanął w mojej obronie!
-Nie wtrącaj się dzieciaku! - Wykrzyczał Endevador-On poprostu dostaje za swoje, ale nie będę robił scen na ulicy. - polazł na miasto zgodnie z jego celem.
-Todoroki-kun..
-Wszystko okey? - zapytałem pierwszy.
-Mi nic nie jest, bardziej martwię się o ciebie! - powiedział pewnie Izuku. Poczułem jego wzrok na mojej twarzy po której spływały wodospady łez.
-Daj rękę - Deku wyciągnął swoją dłoń aby chwycić moją-wracamy do akademika!
Dekuś wziął mnie że tak powiem na barki i powoli ruszyliśmy w kierunku akademika. Znajdowaliśmy się już na terenie szkoły i nie obyło się bez spojrzeń na nas, a tym bardziej na mnie i na moją nieźle poturbowaną twarz.
-Todoroki co się stało?! - krzyknął Denki który akurat nas mijał. Oczywiście ruszyliśmy dalej nie zwracając na niego uwagi. Byliśmy tak blisko drzwi do naszego pokoju ale oczywiście trzeba było coś zepsuć, rąbnąłem głową o framugę i zemdlałem.
-Todoroki!-usłyszałem ten piękny głos.
Otworzyłem oczy i zobaczyłem że leżę na podłodze na korytarzu przed naszymi drzwiami,zauważyłem naprawdę bardzo zaniepokojoną minę Izuku.
-Todoroki-kun moglibyśmy wejść już do pokoju?-tylko skinąłem głową, a chłopak już pomagał mi się podnieść. Weszliśmy do pokoju a Deku odrazu odstawił mnie na łóżko.
______________________
291 słowek ale zaważyłam że prawie nikt nie przeczytał moich ostatnich rozdziałów naprawdę nie chcę pisać takiego Fanfiction tylko po to żeby tutaj leżało.
Oczywiście oznaczamy dwóch ludzi:
Sauron91 c00ske

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top