=Chapter 2=

Niemal natychmiast odsunęłaś się, przykładając dłoń do ust. Nie miałaś pojęcia, jak zareagować, co odpowiedzieć. Kobieta natomiast zaśmiała się cicho, powracając do swojej pogodnej natury.

- Spokojnie, nie masz się czego obawiać, [Imię]. - Uspokoiła cię Yuki. Aczkolwiek nie bardzo cię to przekonało, to jednak nie miałaś większego wyboru, niż zaufać czarnowłosej. W końcu uratowała ci życie, albo raczej podarowała nowe.

- W takim razie... - Zaczęłaś, rozluźniając się. - Na czym polega ten cały... kontrakt? 

Yuki odchrząknęła. Podniosła się i podeszła do komody, na której wcześniej odłożyła naczynie. Otworzyła jedną z szuflad, po czym wyjęła nie za dużą, skórzaną książkę. Choć bardziej można było to uznać za dziennik, lub coś w tym stylu.

- Nie zmienisz już przyszłości. - Powiedziała wampirzyca w zastanowieniu i podała ci przedmiot. - Ale możesz zmienić przeszłość.

- Co masz na myśli? - Zapytałaś z zaciekawieniem, przyjmując dziennik.

- Przyda ci się na przeszłość. - Zachichotała i puściła ci oczko, przez co ty zmarszczyłaś brwi. Postanowiłaś bardziej w to nie brnąć.

Otworzyłaś książkę na pierwszej stronie i pierwsze co rzuciło ci się w oczy, to napis Vampire Chronicles - Seven Deadly Sins.

[...]

- Czyli... musimy poprosić kogoś o pomoc?

- Na to wygląda... przy okazji, idealnie wiem, kto by mógł nam pomóc.

Chwilowa cisza w pomieszczeniu.

Jedno, głośne westchnienie. 

- Upierdliwe... 

[...]

Już miałaś zacząć czytać, gdy razem z Yuki usłyszałyście dzwoniący telefon z pomieszczenia obok. Czerwonooka, w przeciwieństwie do ciebie, nie wydawała się zaskoczona.

- Zaraz wrócę. Możesz spokojnie zacząć czytać. - Powiedziała szybko, po czym po prostu wyszła.

Zrobiłaś tak, jak ci poleciła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top