#1 Stary Znajomy
(T/i) - Twoje imię
Siedziałaś właśnie w parku bez walizek w (Wymyśl co miałaś na sobie) wpatrując się w dzieci bawiące, się na placu. Zaczęłaś zastanawiać się kto mógł by ci pomóc. Nagle przypomniałaś sobie o swoim starym, dobrym koledze. Wyjęłaś telefon i zadzwoniłaś.
-Halo?-Głos w słuchawce należał do zielono bluzego.
-Halo? Edd?
-(T/i)! Co tam u ciebie?!-Chłopak był zadowolony iż raczyłaś się odezwac od tak dawna.
-No hej... Booo... Ten... Matka mnie wydziedziczyła i nie mam gdzie się zapodziać... Chciałam byś pomógł mi znaleźć mieszkanie-Starałaś się powstrzymać łzy ponieważ kochałaś mamę ale ona tak po prostu cie wydziedziczyła.
-Jeśli chcesz możesz zamieszkać ze mną!
-Naprawdę?
-Jasne!
-Nawet nie wiesz jak się cieszę!
-Okej gdzie jesteś?-W głosie chłopaka można było usłyszeć radość.
-W parku...
-Już jade!
***Time Skip***
Po parunastu minutach podjechało czerwone auto. Nie poznawałaś chłopaka za kierownicą, obok niego siedział Edd.
-Hej (T/i)! Poznaj Torda. Jest właścicielem bryki.
-Hej-Chłopak w czerwonej bluzie posłał ci uwodzicielski uśmiech a ciebie przeszedł dreszcz.
-Wsiadaj!-Zielono bluzy pokazał ci ręką byś usiadła na tyłach.
Tam siedział rudy chłopak z fioletową bluzą na której był zielony płaszcz. Spojrzał się na ciebie i podał rękę. Posłał ci promienny uśmiech który ty odwzajemniłaś.
-Matt jestem!
-(T/i)!
-Miło poznać nową współlokatorke!-Chłopak przyjął cie z wielkim entuzjazmem. Po około 15 minutach jazdy i patrzenia w okno jak czubek dojechaliście. Dom wyglądał wspaniale! W oczy rzuciło ci się zapalone światło w jednym z pokoju. Była godzina 22:30 więc zastanawiałaś się kto jeszcze tam mieszka. Z bujania w obłokach wybudził cie Tord za którym Edd szedł z kluczami. Ty wybiegłaś z auta lecz Tord chwycił cie za rękę i spojrzał na ciebie a ty na niego.
-Jakbyś czegoś potrzebowała to wołaj mnie~-Powiedział to sexy głosem lecz ty zrobiłaś oczy jak melony i wbiegłaś za Eddem. On otworzył drzwi i zaczął się wydzierać.
-TOM! MAMY GOŚCIA!
-IDĘ!-Spojrzałaś na schody a tam stał czarnooki chłopak w niebieskiej bluzie. Patrzył na ciebie po czym spojrzał na Eddka.
-K-Ktoto?-Wyjąkał, chyba był zakłopotany obecną sytuacją. Ty tylko gapiłaś się bez opamiętamia w jego czarne oczodoły. Lekko czerwona zastanawiałaś się dlaczego wciąż na niego patrxysz zamiast kurwa zareagować na Edda, Matta, Torda i Toma którzy próbowali wybudzić cię z twojego świata(Nie dobzy! >:c) lecz ty wciąż stałaś z lekkimi rumieńcami patrząc w daaaaallll~. Obudził ci prxytulający się do ciebie Tord. Dałaś mu z liścia a ten pościł.
-Ałłłł~ Za co to?
-Za przytulanie bez pozwolenia!
-Oj no przestań.
-Pfff...
-Oj księżniczka się buntuje~
-Spadaj!
-(T/i)? Co się stało?-Spytał zmartwiony Edd.
-Zamyśliłam się...
-Okej. Trzeba wykombinować ci po...
-Wystarczy kanapa.
-Nie pozwole ci spać na kanapie! Będziesz spać z Tomem bo ma największe łóżko.
Tom lekko zaczerwienił się tak samo jak ty.
***Time Skip***
Matt włączył film "To" ty siedziałaś pomiędzy Eddem a Tomem. Czasem zerkałaś na Toma a czasem na Edda, Matt i Tord poszli spać wiec zostaliście sami. Patrząc na Edda widziałaś jak czasem też na ciebie zerkał prawdopodobnie z nadzieją na strachliwego przytulasa. Nastał straszny moment w horrorze, ty odruchowo przytuliłaś się do pierwszej lepszej osoby...
CDN
To moja pierwsza książka z Eddsworld! Mam nadzieje że się podoba xD
Czytałam dużo tego typu rzeczy więc wiem to i owo (͡° W ͡°)
Do zobaczenia w następnym rozdziale
Ciao~
Plus rysunek (z nudów) mnie w wersji Eddsworld xD
Tiak też jestem demonem bo Tom is maj Luf (͡° W ͡°)
Na ogół mam na sobie żółtą bluzę ale tu bardziej wersja Fitness XDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top