excuse me, but why would you be right?
_______________________________
nieznajomy
xxx xxx xxx
______________________________
tak właściwie
to dlaczego wypominasz mi ten tydzień?
przecież mogłeś sam napisać
przecież wtedy nie musiałbyś czekać tygodnia aż ja się w sobie zbiorę
po pierwsze
miałeś spać
po drugie
właśnie dlatego
chciałem cię sprawdzić, zobaczyć, czy cię zainteresowałem, czy myślisz o tym, co napisałem
jeśli nie napisałbyś po tym tygodniu ja napisałbym znów, starając się zaciekawić, zawstydzić i trochę przekonać twoją osóbkę do siebie, ale najwidoczniej nie muszę
taka taktyka
cóż, w takim razie niepotrzebnie napisałem
jeśli chcesz, żebym cię zawstydzał wcale nie musisz czekać ponad tygodnia w milczeniu
będę robił to tak długo, jak długo będziesz ze mną pisał
a mam przeczucie, że szybko mnie nie olejesz
nie schlebiaj sobie
niby czemu miałbyś mieć rację?
bo napisałeś
z resztą drugi już raz dzisiaj
co znaczy, że cię ciekawię
chcesz kontynuować rozmowę, bo najwidoczniej podoba ci się mój tok myślenia, zgadasz się z nim lub nie masz nikogo innego, kto podzielałby twoje zdanie, dlatego teraz chcesz mnie zatrzymać przy sobie
z resztą pytanie o definicję zła wcale nie było przypadkowe
masz swoją tezę, którą boisz podzielić się z innymi lub zrobiłeś to, a nikt inny nie przyznał ci racji, spłycając coś, co według ciebie jest ważne
to był test, gdybym odpowiedział prosto, konkretnie i płytko prawdopodobnie wykasowałbyś mój numer z kontaktów i zapomniałbyś o mnie najszybciej jak się da
nie wierzę, że jestem aż tak oczywisty
nie da się od tak ocenić intencji drugiego człowieka, kiedy zupełnie się go nie zna, może ci się wydawać, że coś wiesz, ale sam powiedziałeś, dopóki nie wejdziesz do mojej głowy nie zrozumiesz w pełni moich myśli
ja może nie siedzę w twojej głowie, ale trudno nie odnieść wrażenia że po prostu kierujesz się intuicją, piszesz to, co uważasz za słuszne i liczysz na to, że masz rację, a ja będę zachwycał się tym jak małe dziecko które jest w stanie wydać całe swoje kieszonkowe na wróżby
ale ja nie jestem naiwny
i nie wiem, do czego dążysz, nie wiem, jakie masz zamiary, ale mój drogi nieznajomy
ja nie dam się oszukać
po części mnie rozgryzłeś
ale tylko po części ślicznotko, wcale nie chcę cię oszukać, wykorzystać czy inne tego typu rzeczy, które zdążyłeś ubzdurać sobie w swojej pięknej główce
chociaż jedno z nich może być trafne
zgadnij które
chcesz mnie uwieść
chcę
ale nie myśl sobie za dużo
uwieść, nie wykorzystać
taka różnica, pięknotko
a teraz leć już spać, naprawdę jest późno
skoro jest tak późno
to dlaczego nie śpisz?
pilnuję czy śpisz
i upewniam się, że będziesz miał się do kogo odezwać, gdy przyśni ci się coś złego lub dalej nie będziesz mógł zasnąć
jesteś w tym dobry
wiem, słodziaku
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top