Bill x Reader one shot (I)
Byłaś w swoim ukochanym łóżeczku cała zmęczona, lecz nie mogłaś zamknąć oczu, nie mogłaś sobie pozwolić na znużenie, twoje skrzydła nie dawały ci posłuszeństwa, sukienka nie wygodna. Dlaczego nie mogłaś normalnie zasnąć? Leżałaś zmarnowana na łóżku nie okryta kołdrą gdyż byłaś już całkowicie spocona po twoich próbach uśpienia. Wtem wszedł Bill i zauważył jak leżysz zmarnowana.
- Co się stało Słoneczko? Nie możesz zasnąć?
- Ughh...no właśnie nie. Pomóż mi Bill ty się na tym znasz...
- Trafiłaś do odpowiedniej osoby, wiem dokładnie jak mam działać.
- Ale to ty trafiłeś na mnie Bill *poker face*
- Spokojnie...nawet nie poczujesz otaczającej cię ciemności dookoła. gdy cię uśpię. Jesteś gotowa {T/I}?
- Jak nigdy dotąd, zaczynaj.
-A słowo ciałem się stało, Bill doskonale wiedział co ma robić. Zaczął delikatnymi ruchami gładzić ręką po twej szyi, serce łomotało ci w piersi, a ty oddychałaś z ulgą , przejechał pod nią co spowodowało u ciebie lekkie łaskotki, przejechał kciukiem poziomo po twoich ustach dotykając pozostałymi palcami twojej brody. Wziął cię za ręce i podniósł do pozycji siedzącej, po twym ciężarze i zachowaniu mógł uzyskać znak że stajesz się bezsilna.
Głaskał kciukami twoje palce, a gdy skończył oparł rękę o twoje plecy i kolistymi ruchami głaskał cię, przysunął się do ciebie i szepnął:
- Czyż nie czujesz jak twe ciało oddala się w niekończącą się podróż? Czy czujesz ten trans? Mój trans? Wiesz, że zaraz dzięki mnie uśniesz...poddaj się temu uczuciu, nie walcz z nim, tylko po prostu zaśnijj...Po tych słowach lekko musnął wargą płatek twojego ucha. Byłaś kompletnie rozluźniona, powieki już dawno pokazały ci czerń a Bill nie przestawał. Nie chciał oddalać się od ciebie, i tak wiedział że w 100% śpisz. Kochał cię i uwielbiał się z tobą droczyć i 'bawić' (( ͡° ͜ʖ ͡°)) Raz jeszcze, ostatni wpił się w twoje słodkie usta i ponownie szepnął:
- Idź spać...Odkleił się od ciebie i chuchnął ciepłym powietrzem muskając twoją szyję. Potem ulotnił się zostawiając cię całkiem uśpioną...
♥♥♥
Nie dzieci, to nie miał być lemon. Trochę poprawiłam na bardziej delikatniejszy kontekst. Myślę że podoba wam się taki one shoot. Chcecie więcej?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top