Od Evana
Część II
"Życie w przeklętym mieście, wydaje się być jak ciągle powtarzający się koszmar. Przeżywasz go każdą cząstką ciała, szaleńcze uderzenia serca, witasz na tle dziennym. Szybkie oddechy jakie w panice pobierasz - wiesz że mogą być twoimi ostatnimi - dlatego bierzesz ich jak najwięcej. Dreszcze, które przeszywają twoje ciało, odbierasz jak mało przyjemny masaż, który nie przyniesie później ulgi. Ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na pytanie "Dlaczego ja?", obrzydziło je już na tyle, że nie chcesz go słyszeć. Już nie szukasz odpowiedzi, bo nie chcesz ich poznać, tak naprawdę nigdy nie chciałeś ich znać. Chciałeś się stąd wydostać, ale wyjście rozpłynęło się w powietrzu. Czujesz się jak niewidomy, mimo że widzisz wszystko. Nie rozumiesz, choć jesteś spełna rozumu. Nic nie zrobisz. Jesteś bezsilny, w walce z niewiadomym."
Hej, hej, hej ;D
Dzisiaj przychodzę z taką małą zapowiedzią! Postanowiłam trochę urozmaicić moją historię i dodać do niej perspektywę kolejnego bohatera jakim jest Evan ;) Sądzę, że to trochę rozbuduję moją historię, ponieważ nasza główna bohaterka jest w wielu momentach nie w temacie! Dlatego spojrzenie na te historię oczami bohatera, który trochę żyje już w tym świecie, może rozbudować te opowieść (Taką mam przynajmniej nadzieje :D ). Kolejny rozdział pojawi się już niedługo, a tym czasem życzę wszystkim miłej niedzieli! :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top