Rozdział 3
Pov.Gwen
Jestem z Heather w wąwozie, który bardzo chciałam jej pokazać.
-Zaczekaj tu Alejandro ma dla ciebie niespodziankę-powiedziałam.
-Wow a jaką?-spytała Heather.
-Gdybym ci powiedziała to nie było by niespodzianki-powiedziałam.
-To ja udam że nic nie wiedziałam-odpowiedziała Heather.
-Wiesz zawołam go już-powiedziałam.
-Ok-powiedziała.
-Ale ona jest naiwna-powiedziałam.
I zniszczyłam tamę za, którą była rwąca rzeka.
Pov.Heather
-Ile można wołać Alejandro?-spytałam sama siebie i zobaczyłam płynącą wodę i odrazu zaczęłam uciekać i wołać Alejandro o pomoc.
Pov.Alejandro
Jestem nie daleko wąwozu i słyszałem wołania Heather aż nagle przyszła Gwen.
-Alejandro woda płynie wąwozem tam jest Heather-powiedziała Gwen.
Zaczęliśmy biec w stronę wąwozu i zobaczyłem Heather wiszącą na drzewie, które zaraz się załamie.
-Trzymaj się Heather!-krzyknąłem.
-Staram się!-krzyknęła.
Pobiegłem i ją uratowałem.
Pov.Heather
Alejandro uratował mi życie i nagle zniknął w wodzie.
-Alejandro!!!-krzyknęłam i szukałam go wzrokiem.
Nagle Alejandro wyskoczył z wody i zaczął wspinać się po skałach.
-Gwen pomóż mi-powiedział Alejandro.
Gwen zamiast mu pomóc wbiła mu paznokcie i zrzuciła go ze skał.
-Nie!!!-krzyknęłam.
Zeszłam do wąwozu i zobaczyłam Alejandro w kałuży krwi.
-Alejandro no chodźmy do domu-powiedziałam z łzami w oczach.
Zaczęłam wołać o pomoc lecz na próżno.
Zaczęłam płakać i weszłam pod rękę i wtuliłam się w Alejandro.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top