chapter thirteen


❝ Cześć.

Już mi lepiej. Przepraszam. Poniosło mnie. Ale już mi lepiej. Uspokoiłam się. Pewna osoba dała mi mentalnego kopniaka w dupę i musiałam wziąć się w garść.

Wiesz, zakochałam się. Zakochałam się w potworze. Moim potworze. Nie byłbyś zadowolony z mojego wyboru, ale babcia mówi, że byś to uszanował. Mama go nie lubi, nie dziwię się. Nie dlatego, ze jest zły, ale dlatego kto jest jego ojcem. Ale wszyscy mamy pokręcone rodziny czyż nie? Właśnie, po za tym rodziny się nie wybiera. On jest inny niż ojciec. Ale i jego ojca da się polubić. Jest dość specyficzny, no i Was znał.

Mój potwór nazywa mnie Prawie-Żoną, a ja jego Nie-Mężem. Dlaczego? Noszę na palcu serdecznym pierścionek z małym kamyczkiem, który wygląda jak zaręczynowy. Często się więc nowe osoby pytają czy jesteśmy zaręczeni. Odpowiadam, że to "nie mąż" i tak zostało.

Polubiłbyś go. Tak myślę. Wszyscy byście go polubili. Jest ode mnie starszy, ale dba o mnie. Jestem jego rodziną, jego stadem, jego Prawie-Żoną.

Tęsknię.

Madison ❞

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top