𝟎𝟏.


── ✦ ──


Valentine obudził się po nocy spędzonej z Freyą. Mężczyzna bardzo ją kochał i cieszył się z czasem spędzonym z nią. Nigdy do nikogo nie czuł takiej miłości, nawet do swojej żony.


Freya była jedyną osobą, która kochała go i nie opuściła go ani nie uważała go za potwora. Nie przeszkadzał mu fakt, że Freya miała męża. Wiedział, że dziewczyna była ze swoim mężem, aby zadowolić swoją matkę i wydać na świat kolejnych następców.  Freya nie była szczęśliwa ze swoim mężem i tylko przy Valentine'ie czuła się wolna i szczęśliwa.


Mężczyzna odwrócił się w stronę Freyi, która zaczynała się budzić.


- Cześć kochanie - Powiedziała zaspanym głosem Freya i spojrzała na niego z uśmiechem na twarzy.


- Witaj piękna - Przywitał się z nią Valentine i przybliżył swoją twarz do twarzy Freyi. Mężczyzna złączył swoje usta z ustami dziewczyny. - Kiedy twój mąż wróci z Idris'u - Zapytał po chwili.


- Leo wróci jutro, więc mamy trochę czasu, zanim będę musiała wracać do Instytutu - Odpowiedziała Freya. - A moja mama zacznie mówić, że to najlepszy czas na dziecko - Powiedziała zirytowana Freya, a Valentine założył jej kosmyk włosów za jej ucho. - Problem w tym, że nie chcę mieć dziecka z Leo, tylko z tobą


Wtedy na twarzy Valentine'a pojawił się większy uśmiech, ponieważ zawsze chciał założyć rodzinę z Freyą.


- Od zawsze chciałem mieć z tobą dziecko i razem je wychowywać - Wyznał Valentine.


- No to zróbmy to - Powiedziała Freya i położyła mu dłoń na policzku. - Nikt nie musi wiedzieć, że dziecko nie jest Leo


Wtedy Valentine przewrócił Freye na plecy tak, że ona była pod nim i zaczął całować jej szyję. Freya jęknęła z przyjemności, bo tam miała czuły punkt, a Valentine wiedział jak ją zadowolić.


Freya poczuła jak mężczyzna zaczął lizać i gryźć jej prawy sutek, podczas, gdy drugi zaczął obracał pomiędzy palcami. Dziewczyna głośno jęczała.


Freya wiła się pod nim i czuła się coraz bardziej napalona.


Następnie złączył swoje usta z ustami Freyi, a ona z radością odwzajemniła pocałunek kochanka. Kilka minut później kochankowie delikatnie odsunęli się od siebie, aby nabrać powietrza.


Valentine znalazł się pomiędzy jej nogami, a ona rozłożyła je jeszcze szerzej, aby dać mu jeszcze większy dostęp do niej. Mężczyzna zaczął wsuwać w nią palec i poruszał nim, a Freya jęknęła.


Potem włożył jeszcze kolejny palec i wsunął go w nią i zaczął nim poruszać. Valentine Zauważył, że Freya była bardzo blisko orgazmu, więc zaczął mocno i szybko wsuwać i wysuwać palce z jej cipki.


Dziewczyna trzymała się pościeli  swoimi rękami i poczuła się napalona i zrelaksowana, z dala od obowiązków szefowej Instytutu. Tylko Valentine umiał doprowadzić ją do takiego uczucia, a seks z Leo tego jej nie dawał.


- Valentine! - Krzyknęła Freya, kiedy otrzymała orgazm, a Valentine zaczął zlizywać go swoim językiem.


Nie trwało długo, zanim poczuła kutasa przy swoim wejściu. Valentine wszedł w nią i zaczął szybko wsuwać i wysuwać się z jej cipki. Freya zaczęła drapać go po plecach i owijać nogi wokół jego talii.


Valentine kontynuował szybkie i głębokie wsuwanie i wysuwanie się z cipki Freyi. Poczuł satysfakcję, gdy usłyszał głośne jęki Freyi. Sam był blisko swojego orgazmu, więc przyśpieszył wchodzenie w nią i wychodzenie z cipki Freyi. Podobał mu się pomysł posiadania dziecka z Freyą, nawet jeśli wszyscy myśleli by, że dziecko było Leo.


2 minuty później Freya przeżyła drugi orgazm, a Valentine spuścił się w niej.


Freya opadła na klatkę piersiową Valentine


- To było niesamowite jak zawsze - Stwierdziła z uśmiechem Freya. - Co powiesz na drugą runde? - Zapytała uwodzicielsko dziewczyna.


- To dobry pomysł - Stwierdził Valentine i ponownie znalazł się na Freyi. Kochankowie zaczęli się całować z namiętnością.


── ✦ ──

5 tygodni później


Od kilku dni Freya wymiotowała i czuła się słabo i spóźniał jej się okres. Freya podejrzewała jest w ciąży, ale musiała to sprawdzić. Dziewczyna wykorzystała fakt, że sama była w pokoju, który dzieliła z Leo i zrobiła test ciążowy.


Wiedziała, że gdyby okazałoby się, że spodziewa się dziecka, ojcem byłby Valentine, bo rzadko uprawiała seks z Leo.


Po 3 minutach spojrzała na test ciążowy i zobaczyła 2 kreski. Była w ciąży. Teraz musiała udawać, że ojcem dziecka było Leo, żeby nikt nie dowiedział się o jej romansie z Valentine'm.


Freya wyszła z łazienki i zobaczyła męża.


- Coś się stało? - Zapytał Leo, gdy zobaczył szczęśliwą żonę.


- Tak, jestem w ciąży - Wyznała Freya, kiedy na niego spojrzała.


- To wspaniałe wiadomość - Stwierdził mężczyzna i podszedł do żony, aby ją pocałować. Bardzo się cieszył, że zostanie ojcem. Nie wiedział, jednak, że Freya miała romans i to dziecko nie było jego.


- Wiem - Powiedziała Freya


── ✦ ──

Kilka miesięcy później


Freya rodziła swoją córkę od 5 godzin i przy każdym pchnięciu odczuwała ból. Mąż dziewczyny był przy niej i trzymał ją za rękę, gdy krzyczała i pchała.


Pot spływał jej po czole. Freya chciała, żeby ten ból się skończył i mogła trzymać córkę w ramionach.


Freya krzyknęła, gdy poczuła silny skurcz, więc pchała dalej.


- Już widać główkę dziecka, więc musisz mocniej naciskać Freya - Powiedziała położna, która była między rozłożonymi nogami Freyi. Freya posłuchała kobiety i pchała jeszcze mocniej i krzyknęła z bólu.


- Nie dam rady - Powiedziała słabo Freya, gdy pchała dalej. Dziewczyna czuła się zmęczona ciągłym pchaniem. - To boli


- Kochanie dasz radę, bo jesteś silna i niedługo urodzi się nasza córka - Powiedział Leo.


- Jeszcze 2 pchnięcia i twoje dziecko się urodzi - Powiedziała położna, a Freya poczuła ból, który się nasilał, więc pchała najmocniej jak umiała. - jeszcze jedno pchnięcie


Freya pchała ostatni raz i usłyszała płacz swojej córki. Dziewczyna padła na łóżko zmęczona i obolała, ale szczęśliwa, ponieważ urodziła dziecko Valentine'a.


Położna wzięła dziecko, umyła je, a następnie owinęła w różowy koc.


Leo delikatnie podniósł ją do pozycji półsiedzącej, a Freya oparła się o niego. Mężczyzna położył ręce na talii swojej żony, która urodziła córkę.


- Kocham cię Freya - Powiedział Leo.


- Ja też cię kocham - Skłamała Freya. Mimo upływu miesięcy i dziewczyna nie czuła do niego nic. Udawanie, że była z nim szczęśliwa męczyło ją. Pragnęła tylko być z Valentine'm i wychowywać z nim córkę.


Położna podeszła do nich z dzieckiem w ręce i podała je Freyi, która z uśmiechem na twarzy wzięła córkę.


Freya spojrzała na swoją nowo narodzoną córkę i zauważyła, że bardzo ją przypominała - miała blond włosy, mały nos i usta takie same jak ona. To ją bardzo uszczęśliwiło.


- Jest piękna - Stwierdził Leo, gdy przez ramię żony patrzył na ich dziecko.


- Wiem - Powiedziała Freya i pocałowała córkę w czoło. Po chwili mała dziewczynka otworzyła oczy i małżonkowie zobaczyli piękne niebieskie oczy jak u Freyi.


Freya żałowała, że Valentine nie mógł być przy narodzinach ich córki.


- Jak ją nazwiemy? - Zapytał Leo. On i Freya nie rozmawiali o imieniu dla ich córki.


- Cordelia Seraphina - Odpowiedziała blondwłosa dziewczyna. Freya patrzyła, jak Cordelia patrzyła na nią i Leo z ciekawością w oczach.


- Piękne imiona dla pięknej córeczki - Stwierdził mężczyzna. - A teraz odpocznij, bo na pewno jesteś zmęczona - Powiedział Leo, zanim delikatnie wstał z łóżka i wziął Cordelię z ramion Freyi. Mężczyzna położył Cordelie do łóżeczka.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top