Taki krótki talks, jeśli można to tak nazwać.

Pewnego dnia wychowawczyni Miya'i postanowiła złożyć wizytę w domu Kojiro, myśląc, że to jego biologiczny rodzic.

Wszystko szło dobrze dopóki rozmowa nie zjechała na temat zachowania i wyglądu Miya'i.

Nauczycielka: Dlaczego Miya nie wygląda jak żadne z państwa?

I w tym momencie zaczęła się wielka improwizacja Kaoru, który postanowił udawać płacz i smutek mówiąc przy tym, że były pewne problemy z zajęciem w ciążę.

Oczywiście Miya i Kojiro załapali o co chodzi i też zaczęli udawać smutnych.

Nauczycielka przeprosiła za najście i szybko opuściła dom zostawiając niezręczną rozmowę za sobą.