*uzupełnienie oświadczyn Jakuba
Renesmee i Jackob poszli do lasu- szli razem blisko siebie, ich ręce ocierały się o siebie. Renesmee rozglądała się w poszukiwaniu grzybów a Jackob gapił się na drzewa i cały czas o czymś głęboko myślał. I wtedy w świetle księżyca, Jackob krzyknął:
- STOP!
Renesmee zamarła w bezruchu. Spojrzała na Jackoba, który uklęknął przed nią. Złapał ją za rękę i wsunął na jej palec pierścionek...pierścionek zrobiony z gałązki oraz randomowego kamienia! Renesmee spojrzała się na jego jak na idiotę... którym bez wątpienia był...
Nagle Jackob zaczął recytować dobrze znaną już sobie formułkę:
- Renesmee... miłości mojego życia... gdy tylko cię zobaczyłem, moja mikrofalówka zaczęła się kręcić w drugą stronę, twoje oczy są jak reflektory w moim jeepie- walą po twarzy takim światłem, że nic nie widać, twoje...
Renesmee czując nadchodzący cringe, powiedziała:
- Jackob, może przejdźmy do rzeczy
Jackob spojrzał osłupiały na Renesmee i powiedział:
- Ale, ale...
- DO RZECZY!
- Wyjdziesz za mnie?
Renesmee spojrzała na niego dziwnie, okrążyła go i stanęła we wcześniejszym miejscu.
- Tak, więc... Renesmee Carlie Cullen, czy zechciałabyś zostać moją żoną?
Renesmee mruknęła: - A co mi tam...
- TAK!
Jackob spojrzał na nią i powiedział: - Ale naprawdę?
Kiwnęła głową i odskoczyła do tyłu, bo chłopak wyskoczył jak rakieta w górę, zamieniając się w wilkołaka.
Rozdział ten napisałam z @EstrellaLechosa ❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top