• 8 •
*Miesiąc później*
Emmett: LUDZIE! POBUDKA! Noo...
Rosalie: Jezuu, Emmett! Nie drzyj się tak!
Bella: Właśnie
Jasper: A odkąd my to śpimy tak btw?
Edward: Em ostatnio bawił się w hibernacje i myślał, że wszyscy poszli w jego ślady...
Emmett: Czyli chcecie mi powiedzieć, że ja jedyny...
Alice: Czekaj, co? Dopiero się obudziłam...
Rosalie: Nie, no Alice! Ty też?
Bella: *szeptem* Alice przeszła na złą stronę mocy...
Jasper: Taaak... Em, a powiedz nam, po jaką cholerę się hibernowałeś?
Emmett: Nie mogłem znieść ciągłego życia w agonii i czekaniu, więc postanowiłem...
Rosalie: Życia w agonii? Ze mną?! No jak tak można?!
Bella: Ehh...
Emmett: i tak oto było warto!
Jasper: ...
Emmett: I teraz zaczynamy wszyscy grać! Bo oto *fanfary* wyszła NOWA MAPKA z AMONG US!
SHHHHHHHHHHHHHHHHHH
Wszyscy: Eeee... Co to jest?!
Emmett: Tu się wybiera, gdzie chcesz się teleportować
Jasper: A skąd nasz "Miszcz" to wie?
Emmett: Sławek mi powiedział
Bella: Jakie prawdopodobieństwo było, że wszyscy się wybiorą to samo miejsce?
Edward: W naszym przypadku? Oj, duuuże...
Emmett: Dobra, ziomeczki, życzę powodzenia
Powiedział i w tym samym momencie zgasło światło.
Rosalie: Emmett...
Edward: To w ogóle nie było
Alice: Podejrzane
Emmett: :)
*chwilę później*
Jackob: O ja...
Edward: Jake! Tu są dzieci!
Rosalie: Jakie dzieci?
Jackob: A skąd wiesz, co chciałem powiedzieć? Może chciałem...
Bella: Ale domyślamy się o co chodzi
Jackob: Wcale nie! A może chciałem powiedzieć: O ja... ale bym przytulił Edzia!
Edward: ... po moim trupie
Jasper: Dobra, ludzie nie róbmy z [cenzura] nie wiadomo czego ;)
Rosalie: O ja prdl! JAK TA MAPKA... CO TO TAKIE DUŻE?!
Jasper: O kuźwa... w życiu nie znajdę swoich tasków!
Emmett: A tym bardziej ciała hehe
Jackob: Eeeee... boszee, jakie te taski są dziwne... Oni każą mi się umyć!
Edward: Widzisz! Nie tylko my uważamy, że śmierdzisz! Gra również!
Jackob: Ha-ha
Rosalie: No chyba jakiś żart! Nie będę za kogoś sprzątać jakis starych ręczników! Fuj!
Edward: Ja pitole, skąd wyście się wszyscy wzieli?
Jasper: Oo, mam sejf! Emmett! Come on tu!
Emmett: Co?
Jasper: Dawaj kod!
Emmett: ... Sławek go ma...
Oo, kuchnia!
Edward: Po jaką cholerę ci kuchnia, Em? I tak nie jemy ludzkiego jedzenia!
Emmett: My nie, ale Bellunia...
Bella: Ja pitole...
Emmett: Kto chce szaszłyki? Albo... owoce morza? Aaaalbo papaje?
Rosalie: Gdzie ty na statku kosmicznym wytrzaśniesz papaje, Emmett?
Emmett: Dla ciebie wszystko, kochanie... Hmm... ZAŁOŻĘ HODOWLE PAPAJI!
Alice: ... A ja ananasów!
Edward: No rozum postradali...
Jackob: I zobaczymy, kto jest lepszym hodowcą!
I jak? Podobało się? hah
Nie przesadziłam trochę? 😆
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top