Rozdział 13
Time skip 2 lata, bo tak, pozdro
Polecam komentowanie treści rozdziału, to bardzo fajne i fascynujące zajęcie
Izuku wrócił właśnie ze swojego nocnego patrolu. Wiele rzeczy ciążyło mu na sercu.
Zdawało się, że Shinso częściej był na zewnątrz niż spędzał czas z nim i choć Izuku wiedział, że to dlatego, że ten miał przecież prace, wciąż tęsknił za swoim chłopakiem. Chociaż samopoczucie poprawiała mu nieco myśl, że Shinso był już w pełni zdolny do samoobrony i zawsze był w stanie zadbać o swoje bezpieczeństwo.
Kolejną rzeczą, która mu ciążyła, był fakt, że ostatnio coraz rzadziej widywał Eraserhead'a. Jasne, bohater był niewyobrażalnie denerwujący, gdy tylko się zjawiał, a Izuku wciąż był niesamowicie wkurzony, że Eraser śmiał pomyśleć, że jego rodzinny medalion jest ukradziony, ale nie zobaczenie go przez długi czas, wprawiało go w jeszcze większy niepokój.
Na domiar złego, jego ostatnie noce polegały albo na kompletnej rozróbie, albo na braku choć najmniejszego odzewu że strony złoczyńców. Izuku nie mógł stwierdzić, czy złoczyńcy stawali się z każdym dniem coraz mądrzejsi, czy głupsi - nie mógł powiedzieć, czy aż tak uważnie planują swoje ataki, czy po prostu idą ze wszystkim losowo.
Właśnie to niepokoiło go najbardziej z tego wszystkiego.
Nie wspominając już o małej grupie złoczyńców - LoV - która najwyraźniej zyskiwała na popularności. Zawsze wiedzieli, co i gdzie się dzieje, i to bardzo wkurzało Izuku.
Prawdopodobnie jedyną dobrą rzeczą w tej chwili, było to, że Endeavour został pozbawiony licencji bohatera i przebywał aktualnie w areszcie domowym na 5 miesięcy. Mimo że sprawa rozciągnęła się aż na półtora roku, fakt, że z najmłodszym Todorokim było wszystko w porządku, sprawiał, że Izuku był szczęśliwszy.
Kara dla bohatera byłaby gorsza, biorąc pod uwagę znęcanie się nad dzieckiem, jednak młody Shoto nie potwierdził nigdy faktu, że Endeavour coś mu zrobił. Dodatkowo bohater był zawodowcem, więc ostateczny wyrok był wszystkim, co sędzia był w stanie zrobić.
Izuku wziął głęboki wddech i potarł skronie, próbując powstrzymać pulsujący ból głowy.
– Ciężka noc, co?
Jasna cholera-
Izuku zerwał się na równe nogi i natychmiast spojrzał się w stronę, skąd dochodził głos. Od razu zalała go ulga, że był to tylko Eraser, ale jednocześnie w myślach skarcił się za to, że tak łatwo dał się podejść.
- Eraser. Minęła dwa lata, a ty wciąż mnie nie wydałeś. Naprawdę mnie fascynujesz.
- Wierzę, że twoje morale są wystarczająco dobre. Gdzie jest twój pomocnik?
Ostatnio Izuku wychodził z Shinso, kiedy tylko mógł, ale ten i tak często musiał pracować na nocnej zmianie w jakiejś pracy. Szczerze mówiąc, to było imponujące, ile Shinso już zaoszczędził dla siebie.
- A wiec mnie obserwujesz - wymamrotał Izuku.
Eraser przewrócił oczami, całkowicie nieprzejęty oburzeniem i irytacją emanującymi z młodego chłopaka.
- Jeśli tak bardzo musisz wiedzieć, jest teraz w pracy - warknął wreszcie.
Nawet lubił Eraserhead'a, ale ostatnio wszyscy bohaterowie zwyczajnie go wkurzali. All Might, Mt. Lady, Present Mic (ten ostatni nie do końca, ale dość mocno przeważał fakt, że bohater nie znał najwyraźniej pojęcia ciszy).
Aizawa mruknął coś pod nosem.
- Czy dzieciak w jego wieku nie powinien być teraz w szkole? – zapytał.
Izuku jęknął.
– Oszczędza, żeby móc dostać się do UA. Może wolałbyś bym od razu opowiedział ci o jego planie na całe życie? Czy to by ułatwiło sprawę? - warknął po raz kolejny. Aizawa uśmiechnął się półgębkiem.
- Z pewnością przyspieszyłoby proces - mruknął żartobliwie, dodając do konwersacji trochę własnej zadziorności. Izuku spojrzał na niego gniewnie, a Aizawa poddał się, porzucając swój półuśmiech oraz "luźne" podejście. - Słuchaj, nie chcę być "tą" osobą, ale może powinieneś zwracać większą uwagę na swojego wspólnika. Nie sądzę, żeby miał on dobre zamiary. I tak długo, jak pracuję w UA, a on nie ma dobrych zamiarów, nie dopuszczę do tego, by się tam dostał - wyjaśnił krótko i stanowczo.
- Jesteś… - Izuku gwałtownie się zaśmiał. - Przepraszam, oskarżasz zwykłego dzieciaka, który od dwóch lat jest w niestabilnym stanie emocjonalnym i fizycznym, że "nie ma dobrych zamiarów"? A już myślałem że jeszcze nie postradałeś zmysłów.
Umysł Aizawy ledwo skupiał się na jego słowach. Jasne, że fioletowowłosy chłopak także był w myślach bohatera, ale to Izuku był teraz dla niego najważniejszy
Przecież Aizawa wciąż nie powiedział Izuku o byciu jego ojcem.
Miesiące temu śledził chłopaka i ostatecznie zdobył nieco jego DNA. Pojechał do UA i poprosił odpowiedniego nauczyciela, aby przeanalizował je z próbką jego krwi. I, co za niespodzianka, było między nimi pokrewieństwo. Jedyną różnicą były dodatkowe geny Inko w DNA Izuku.
Aizawa wrócił do rzeczywistości.
- No cóż, czasami ludzie, którym najbardziej ufamy, są gotowi zrobić wszystko dla swojej własnej korzyści. Po prostu na niego uważaj, poważnie. - Wstał i odszedł kilka kroków od Izuku, przeskakując na drugą stronę budynku. Zatrzymał się na chwilę. - Obecnie mam dwójkę dzieci, męża i jestem zawodowym bohaterem. Jeśli dajesz mu wszystkie znane ci informacje, a on przekazuje je komuś innemu, ja nie zamierzam narażać życia mojej rodziny, tylko dlatego, że ty mu ufasz.
Po tych słowach, Aizawa zniknął.
-^-^-^^-^-&-&-&-&
Teraz, kiedy Izuku o tym rozmyślał, mogło to mieć jakiś najmniejszy sens. Ale tylko maciupeńki.
Shinso zawsze chciał angażować się w sprawy policyjne, zawsze starał się, by być coraz lepszym, zawsze nerwowy i jak najrzadziej w jaskini.
Ale jakie to w ogóle były dowody? Shinso miał prace, Izuku je widział, na litość boską! A Hitoshi był po prostu bardzo nerwową i wycofaną osobą.
Shinso był słodkim chłopcem, któremu Izuku pomógł dorosnąć; był zbyt miły, by tak po prostu odwrócić się i wykorzystać Izuku.
Zielonowłosy uderzył się w głowę i wszedł do jaskini, spodziewając się zobaczyć drugiego. Stał się jeszcze bardziej zasmucony, kiedy spostrzegł, że go tam nie ma.
Westchnął i wszedł wgłąb jaskini, rzucając się na połamany materac.
A gdyby tylko zwrócił na to uwagę, zauważyłby, że ich komputer był zepsuty.
__________
I know że miało być zdjęcie mojej fancy szafki, ale jest tam taki mały burdel i nie chce mi się go sprzątać więc pochwale się następnym razme
♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top