♛ 002.

"krok nr. 1: dowiedz się, czy na pewno z nikim się nie spotyka"

- Jak niby mam się tego dowiedzieć? - zapytał Yamaguchi samego siebie idąc szkolnym korytarzem w kierunku swojej klasy. Dopiero po chwili zorientował się, że takie rozmawianie z samym sobą może wydać się nieco dziwne osobom trzecim.

Wiedział, że spytanie jej o to prosto z mostu nie byłoby najlepszym wyjściem, mogłoby wyjść niezręcznie.

Dlatego też chłopak postanowił pobawić się w detektywa.

Jako że mieszkali blisko siebie, często po szkole wracali razem do domu. I to właśnie ten moment dnia chłopak zdecydował się przeznaczyć na swoje dochodzenie. Wymyślił mini "podstęp", który miał mu ułatwić wyciągnięcie tej jakże niezbędnej informacji. Mianowicie zaplanował powiedzieć dziewczynie, że według niego podoba się jakiemuś ich wspólnemu znajomemu. Jeśli dziewczyna będzie mieć chłopaka, to przecież od razu odpowie, że nic z tego nie będzie bo już jest zajęta. Plan ten może nie był genialny, ani w żaden sposób dopracowany. Prawdę mówiąc został wymyślony w ostatniej chwili, ale i tak zdawał się lepszy niż poprzednie pomysły. Sam był zdziwiony, że w ogóle takie myśli przyszły mu do głowy.

Pokonując razem z [Y/N] drogę do domu, udawał, że słucha jej historii życiowej, czekając na odpowiedni moment by zacząć rozmowę.

- Hej, [Y/N]-chan? Nasz k-kolega z..no wiesz, klubu siatkarskiego.. cię lubi i prosił bym dowiedział się, czy.. nie masz nikogo innego na oku - powiedział w końcu, przerywając opowieści towarzyszki.

- Huh? Z klubu siatkarskiego? Niby kto taki? - [kolor] włosa dziewczyna nagle zatrzymała się w miejscu patrząc podejrzliwie na swojego towarzysza, który teraz miał ochotę jednocześnie zorganizować podwójne zabójstwo za stworzenie punktów, a następnie samemu sobie strzelić w łeb za to, że jednak zdecydował się z niej skorzystać.

Noi po co wyjechał z tym klubem?

- To no wiesz.. Tanaka - odpowiedział niepewnym tonem. Był zbyt zestresowany żeby racjonalnie się zastanowić, a Ryu był akurat pierwszą osobą o której pomyślał.

- Tanaka? Jesteś pewny że nie pomyliłeś mnie z Kiyoko? - zaśmiała się dziewczyna, a Yamaguchi jedynie krzywo się uśmiechnął - a tak poza tym to wszystko z tobą okej? Jakoś dziwnie się dzisiaj zachowujesz.

- Wszystko w porządku, po prostu ciężki dzień - tym razem wysilił się na bardziej wiarygodny uśmiech, a nie było to łatwe zadanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że dziewczyna lustrowała go wzrokiem. - Wiesz, muszę być dzisiaj trochę szybciej w domu, także ja już pójdę w swoją stronę. Do jutra!

Pomachał do koleżanki, jak najszybciej skręcając w uliczkę prowadzącą do jego domu. Zanim już do końca znikł za zakrętem, usłyszał jeszcze za sobą dziewczęcy głos.

- Do jutra! I przekaż Tanace, że może być o mnie spokojny - dodała z uśmiechem.

Yamaguchi odechtnął z ulgą słysząc te słowa. Wyglądało na to, że nie ośmieszył się tak bardzo, nie będzie musiał (jeszcze) planować morderstwa pewnej dwójki, a przede wszystkim, że może wykreślić pierwszy punkt z listy.


mówiłam że to będzie głupie? mówiłam XD

z takich ogłoszeń to powiem jeszcze że planuję, by to ff miało łącznie 12 rozdziałów.

większość z nich mam już rozplanowane, chciałabym dodawać kolejne części mniej więcej 2 razy w tygodniu

stąd pytanie, w jakie dni tygodnia powinnam je wstawiać? 🤔🤔

+ jeszcze jedno pytanie: jaki kolor włosów ma Yams? Bo, sama nie wiem jak go dokładnie określić XD

miłej reszty weekendu wszystkim ❤









Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top