#97

Zauważyłam że nie ma inosuke x reader.... Chcecie?         (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵)

Nie umiem pisać hot scenek oraz ktośxktoś więc przepraszam ORAZ tutaj będą w tym samym wieku.

*Autorka POV*

Był to zimowy wieczór.
(Co zaskoczeni że nie letni?)
Giyu wzią wolne gdyż miał złamaną nogę po ostatnim incydencie.Shinobu "nie chcący" Zepchneła go z dachu.Pomimo jego zwinności nie uchronił się przed upadkiem.Siedział na krawędzi dachu i był bardzo śliski.

Dach zboczuchy.

Jadł wtedy jak wzykle samotnie obiad.Jedyne co go teraz "rozweselało" to ciepłe kluski i święty spokój.Nagle ten spokój przerwało pukanie do dzwi.

-em... Proszę?.. -giyu nigdy nie miał gości.Dosłownie nigdy.Po co by mieli go odwiedzać? A obiad? Musiał sobie sam przynieść (ciekawi mnie jak zaniusł go do pokoju skoro chodził za pomoc kul)

-c-chciałem zobaczyć jak się czujesz

-co ty tu robisz? Nie masz żadnych misji..? -Szczerze giyu zastał u siebie najmniej spodziewają osobę...Tanijrō.

-aktualnie mam.."wolne"..i postanowiłem cię odwiedzić i pomóc w razie potrzeby...- powiedział wchodząc do pokoju i zamekając lekko dzwi za sobą,chłopak był cały czerwony.

-..ok...chodź tu na chwile-chłopak szybko podbiegł do chorego i nie odrywał od niego wzroku.
Nagle czarnowłosy przyłożył mu ręke do czoła.

-masz gorączke...no cóż zostaniesz tu trochę dłużej

-a-ale.. G-Giyu-kun...

-żadnych ale...w tamtej szafce masz pościel,możesz zostać na noc i tak chyba nie masz domu racja?

-j-ja..eh...dobrze..

(Pogmatwane to przepraszam)

Bordowowłosy(załóżmy że ma takie włosy) wzią wszystkie potrzebne żeczy i rozstawił się niedakeko łóżka Tomiki tak żeby mógł wyjść.

-dobrze już skoń-

-... TAK DŁUGO SIĘ ROZKŁADEM ŻE USNĄ?-pomyślał cały czerwony chłopak.

-Dlaczego ja ciągle o nim myśle...

*pare dni wcześniej*

Tanijrō dostał kolejną misje.

Nie był dziś w dobrej formie.
Jedynym jego ratunkiem była Nezuko.

-jesteś żałosny....nudze się eee... -powiedział demon najwyraźniej nabijają się z chłopaka.To nie tak że on był słaby czy coś..poprostu demon był zbyt silny jak na jego umiejętności.

-dobra jesteś zbyt słaby i nudny,masz dużo ran więc zabije cię i znajdę lepszego zawodnika.
Nezuko niezbyt mogła teraz pomóc bo wisiała na jakimś drzewie i nie mogła się wydostać.Tanijrō zamkną oczy z nadzieję że trawi do swojej rodziny.Cała wiara i pewność siebie znikły.Nikt by się nie spodziewał że chłopak kiedykolwiek się podda,a jednak.Gdy już tak czekał na śmierć nagle usłyszał cichy ale wyraźny szelest.Chłopak podnosi oczy i jego demon leżał obok niego bez głowy.

-N-Nani..!?...

-dobrze się śpisałeś..-usłyszał głos za sobą.

-... Giyu..?-pomyślał i się obrócił.

-wiesz nie wiem co się stało ale słabo ci szło...nie wiedziłem że kiedy kolwiek się poddasz..-mówił z nutką zmartwienia.To nie było podobne do czarnowłosego.

-dobra chodź opatrzymy ci rany..

-T-Ty to zrobisz?!

-jasne że nie, nie potrafię..niedaleko jest szpital,możesz iść?

*

Tanijrō dawno już leżał w szpitalu cały w bandarzach i gipsie na ręce.Jego stan był krytyczny ale jego organizm szybko się odnawiał.Gdy  analizował całą swoją walkę i myślał co zrobił źle usłyszał pukanie do drzwi.Prawie tego nie usłyszał bo ciągle papalał coś pod nosem.
*Deku mode on XD*

-P-Prosze!

-przyszłem zobaczyć jak u ciebie,niedługo wracam. Birdowo włosy zrobił się trochę czerwony na widok swojego wybawcy.

-Dobrze już niedługo będe mógł wracać do pracy...zaraz... GDZIE JEST NEZUKO?!

-spokojnie nie stresuj się tak..twoja siostra jest w innej sali.Gdy zemdlałaś po drodze dopiero ją usłyszałem więc poszłem po nią i też ją zaniosłem.

-..dziękuje za wszystko..jak mogę ci się odwdzięczyć?

-odpoczywaj i nie martw się, wszystko będzie dobrze.., no to na mnie już czas...żegnaj...-gdy czarnowłosy wyszedł tanijrō szybko wszedł pod koc i próbował zasnąć, ale myślał on tylko o nim...nagle chłopak zorientował się że na samą myśl o chłopaku bardzo się roumienił

-huh...c-co?!NIE TO NIE PRAWDA! TYLE RAZY URATOWAŁ MI SUKRE WIĘC NIE MOGĘ O TAK-.....fuck..

-jestem gejem..

NO TO CO... NASTĘPNA CZĘŚĆ NIEBAEWEM XD

        ZAJEBISTA KACZKA~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top