9 Zamieszanie na chat room'ie

Chat room


Kanra: Słyszeliście?
Kanra: Mężczyzna, który został dzisiaj zaatakowany przez Nożownika, pisał artykuł o Katastrofie Tokijskiej w "Tokyo Warrior".
Tarou Tanaka: Redaktor magazynu, co?
Setton: Co?! Mówisz poważnie?
Kanra: No wiesz co, czy kiedyś skłamałem?
Yori: Tak.
Kanra: Jak zawsze okrutna.
Setton: Nic mu nie jest?
Tarou Tanaka: Znasz go, Setton?
Setton: Cóż...
Setton: Lubię te artykuły.
Tarou Tanaka: Może też je kiedyś przeczytam.
Tarou Tanaka: Ale to straszne.
Setton: Mam nadzieję że policja go złapie.
Yori: To już nie boisz się policji, Setton?

Saika dołączył do rozmowy.


Kanra: Jest!!
Yori: Znowu?
Saika: Tnę
Kanra: Tnie!
Saika: Tnę, dzisiaj
Kanra: To my chcemy cię pociąć!
Yori: Przestań pisać głupoty, Kanra!
Saika: Ale, wciąż, nie dość... kocham siłę, ludzie
Setton: Dobry wieczór, Saika.
Kanra: To bez sensu, Setton. I tak nam nie odpowie.
Saika: Musze więcej ciąć
Tarou Tanaka: Wkurza mnie to.
Tarou Tanaka: Gada o tym, jak tnie ludzi.
Tarou Tanaka: Czyżby to był Nożownik?
Kanra: Hahahaha.
Kanra: Miło.
Saika: Chcę kochać
Saika: silny.
Saika: znalazłem
Saika: Cel.
Saika: Miłość
Saika: znalazłem.
Saika: Shizuo.
Setton: Ehh?
Saika: Heiwajima,
Saika: Shizuo.
Tarou Tanaka: Eh?
Yori: Znasz Shizuo?
Saika: Heiwajima, Heiwajima, Heiwajima
Saika: Heiwajima, itd. itd. itd.
Saika: Shizuo, Shizuo itd. itd. itd.
Saika: Kocham, Shizuo, kocham itd. itd.

Saika opuścił rozmowę.

~Time skip~

Chat room


Tarou Tanaka: Ostatnio kręci się po okolicy znacznie więcej Żółtych Szalików.
Kanra: Masz rację.
Kanra: Łatwo zobaczyć, ponieważ bardziej się rzucają w oczy niż Dolary.
Setton: Kręcą się tu od dłuższego czasu, ale ostatnio wydają się być jacyś inni.
Tarou Tanaka: Inni?
Setton: Nie bardzo wiem. Wydaje mi się, że nie są tacy jak wcześniej.
Setton: Tak jakby byli bardziej agresywni.
Yori: Może już na 100% są aktywni, a wcześniej tylko zbierali siły?
Setton: Może tak.

Saika dołączył do rozmowy.


Tarou Tanaka: Saika, witaj.
Yori: Hejka!
Kanra: Doberek!
Setton: Witaj!
Saika: Dobry wieczór.
Saika: Przepraszam.
Tarou Tanaka: Czemu przepraszasz?
Kanra: Przede wszystkim nie byłaś przyzwyczajona do używania netu, więc złapałaś wirusa i dlatego się tak zachowywałaś, co nie?
Kanra: Nic nie poradzisz.
Saika: Przepraszam. Przepraszam.
Tarou Tanaka: Za bardzo przepraszasz.
Yori: Racja! To co się działo to przeszłość.
Kanra: Przy okazji, Saika, słyszałaś kiedyś o kolorowym gangu zwanym Żółte Szaliki?
Saika: To ci, co chodzą z żółtym elementem ubioru?
Kanra: Tak, właśnie oni.
Kanra: Inną podobną do nich grupą są Dolary.
Kanra: Przez tę sprawę z Nożownikiem oba gangi są w niebezpiecznej sytuacji.
Saika: Co masz na myśli?
Setton: Kanra, pomówmy o czymś innym.
Setton: Nie powinneś mówić takich rzeczy osobie, która nie zna szczegółów.
Kanra: Nie, nie.
Kanra: Jeśli mieszka się w Ikebukuro, powinno się o tym wiedzieć!
Yori: Kanra, nie pisz już o tym!
Kanra: Nigdy nie złapało Nożownika, prawda?
Kanra: A ofiarami padli zarówno człokowie Dolarów, jak i Żółtych Szalików, co nie?
Kanra: Oba gangi wzajemnie zrzucają na siebie winę.
Tarou Tanaka: Dolary nie robią czy tego jakiejś wielkiej afery, ale żadna ze stron nie zna szczegółów, przez co powstało zamieszanie.
Kanra: Z drugiej strony, jeśli oba gangi nie znajdą i nie zlinczują osoby stającej za tym, Ikebukuro pogrąży się w deszczu krwi.
Kanra: Przerażające.
Kanra: Prawdziwa wojna gangów!
Saika: Przepraszam i dziękuję.
Saika: Przepraszam, będę już szła.
Tarou Tanaka: Dobrze.
Tarou Tanaka: Dobranoc, Saika.
Kanra: Dobranoc!
Yori: Słodkich snów!
Setton: Cześć.

Saika opuścił rozmowę.


Setton: Ja też będę się zbierać.
Tarou Tanaka: No to cześć.
Yori: Pa!
Kanra: Pa.

Setton opuścił rozmowę.


Yori: Ja też będę spadać.
Kanra: Dobranoc Yori!!!
Tarou Tanaka: Pa.

Yori opuścił rozmowę.

~Time skip~

Yori dołączył do rozmowy.

Tarou Tanaka dołączył do rozmowy.

Tarou Tanaka: Witam.
Yori: Dzieńdoberek!
Setton: Cześć!
Saika: Cześć.
Tarou Tanaka: Jest tu ktoś nowy.
Bakyura: Siemka!
Bakyura: Jestem Bakyura.
Bakyura: Kanra mnie zaprosił!
Setton: Ja poznałam go przez net. Ty też?
Bakyura: Nie, znam go w realu.
Yori: Tak samo jak ja. Niestety...
Kanra: Znam go z pracy. Przynajmniej powierzchnie.
Kanra: Yori! I co to za "Niestety"?!
Yori: ....
Bakyura: Kiedy w końcu umrzesz, Kanra?
Yori: Już go lubię.
Kanra: To było bardziej oschłe, niż sądziłem!
Saika: To okrpone.
Bakyura: Przepraszam.
Bakyura: Kanra jest takim dupkiem, że musiałem!
Kanra: Znam się osobiście. Powiedz im, jakim jestem wspaniałym facetem!
Bakyura: Pierwiastek kwadratowy z 3.
Kanra: Co?
Bakyura: Jeśli miałbym mu dać ocenę, byłby to pierwiastek kwadratowy z 3.
Kanra: Twierdzisz, że jestem tak piękny, że nie istnieje liczba, mogąca mnie wyrazić?
Bakyura: To oznaczy: "Wciąż za trudne dla podstawówki, więc nie powinieneś się pokazywać".
Bakyura: Przepraszam.
Bakyura: Muszę iść.
Setton: Pa!
Kanra: Na razie!
Saika: Dobranoc!
Yori: Cześć!
Tarou Tanaka: Bakyura!
Tarou Tanaka: Wpadnij tu jeszcze!
Tarou Tanaka: Zawsze jesteś mile widziany!
Bakyura: Jasne! Narka!

Bakyura opuścił rozmowę.


Setton: Jak też już pójdę, pa.
Tarou Tanaka: ja także, do zobaczenia.
Yori: Na razie!
Kanra: Narka!

Setton opuścił rozmowę.

Tarou Tanaka opuścił rozmowę.


Kanra: Więc zostaliśmy sami.
Yori: Na to wychodzi.

Prywatna rozmowa.


Kanra: Jak Ci się podobało ostatnie zadanie, Mari?
Yori: Specjalnie mnie tam wysłałeś, żebym dowiedziała się kim są dzieciaki?
Kanra: Zawsze wiedziałem, że jesteś sprytną dziewczyną.
Yori: Mikado to założyciel Dolarów, Kida jest szefem Żółtych Szalików a Anri ma w posiadaniu Saike...
Kanra: czy to nie jest niesamowite?!
Kanra: Jakieś dzieciaki, a mają tak dużą władzę w Ikebukuro!
Kanra: Jak ja kocham ludzi!!!
Yori: Tobie to sprawia przyjemność, co nie?
Kanra: Może~

Ten jest krótszy ale następnym jest prawie tak samo długi jak poprzedni!!
I przepraszam że jest to tak źle zrobione, ale naprawdę nie miałam pomysłu w jaką akcję wcisnąć Mari! Naprawdę przepraszam! Następny jest już lepszy! (╥﹏╥)
Napisany: 25.06-25.06
Ilość słów: 861
Bay~~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top