»161
Kai: *cały w ranach*
Cole: Biedactwo. Chyba po raz pierwszy nie wyglądasz ładnie, co nie?
Kai: Oczywiście. To coś zupełnie dla mnie nowego. A jak ty sobie z tym radziłeś?
Cole: Nie patrz w lustro. Wtedy zapomnisz.
Kai: Nie mogę zapomnieć, wciąż jesteś tu przede mną.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top