6
Po odwiezieniu JHope'a, zajechałam do baru gdzie spotykamy się gangiem. Od razu, gdy weszłam do środka słychać było jakieś kłutnie. Jeśli to ten debil się kłuci to przysięgam, że mu coś urwę... No tak, nie mogę. Podeszłam do stolika gdzie stali jacyś ludzie i się kłucili. Ten jeden to był Miyoung. Z kim robił tą głośną aferę i dlaczego? Odwróciłam tego jednego gościa za ramię w swoją stronę. Moim oczom ukazał się w samej swojej osobowości Min Yoongi.
- Czego ty chcesz od niego? - zapytałam groźnie.
- A co cię to obchodzi? - odpowiedział pytaniem.
- Może dlatego, że to jeden z moich. - spojrzałam na przestraszonego Miyoung'a. - Czego. Ty. Chciałeś?
- Nie zrozumiałabyś. W końcu nas nie znasz. - powiedział to tak szorstko za co nadepnęłam mu na buta. - Ałć! Porąbało cie?
- Tak, a teraz gadaj albo pożałujesz. - popchnęłam go na krzesło a ten na nie usiadł. Założyłam ręce na ręce czekając na jego tłumaczenie.
- Seohyun.. To trochę skomplikowane. - powiedział Miyoung drapiący się po karku.
- Chcę wiedzieć o co się kłóciliście. - przewróciłam oczami.
- Powiedzmy, że nasz kontakt się pogorszył po takim jednym zdarzeniu i okazało się, że ten nadal go pogarsza. - powiedział sarkastycznie uśmiechnięty Suga.
- Nie przesadzaj! Należało Ci się! - powiedział zrezygnowany MY.
- Co było powodem pogorszenia waszej relacji? - zachowuję się jak terapeuta dla małżeństw.
- Moja dziewczyna.. Już była. - oznajmił i przewrócił oczami Suga.
- Nie spodziewałam się po was afery o jakąś lampucerę. - zaśmiałam się i klasnęłam w ręce.
Odeszłam od nich zażenowana, spodziewałam się jakiejś lepszej dramy.
Podeszłam do rzekomej 'szefowej', aby ją poznać lepiej. Jak chcę być chroniona i mieć dobre stosunki to jest to ważne aby znać swoich. Stała przy barku gadając z inną dziewczyną.
- Hej, można usiąść? - zapytałam spoglądając na nie obie, one kiwnęły głowami i usiadłam obok. - Powiedzcie coś o sobie.
- Jestem Soo Miwoo. Jestem dwudziesto-cztero letnią siostrą młodego Miyoung'a. A to jest.. - I tu przerwała jej ta niebiesko włosa dziewczyna.
- Destiny Parker. Jestem pół Koreanką i pół amerykanką. - uśmiechnęła się do mnie Destiny.
- Miło poznać. Możecie mi powiedzieć coś o Sugar gangu? Zależy mi na tym.
- Jasne! Co chciałabyś wiedzieć? - zapytała Destiny.
- Kto jest liderem tego gangu i powiecie mi kto w nim jest? - dziewczyny jakby wymieniły roześmiane spojrzenia pomiędzy sobą.
- Właśnie na niego nakrzyczałaś i potraktowałaś jak śmiecia. - Miwoo wskazała na Sugę, zawstydziłam się trochę po czym przypomniałam sobie, że to nim mam się zająć. - W jego gangu jest około dwadzieścia osób. Sześć z nich to jego bliscy przyjaciele, nazywają go 'rodziną'.
Po tem spędziłyśmy tak razem dwie godziny nawijając o wszystkim i o niczym. Dowiedziałam się wiele o naszych i o innych. Dziwne, nie wiedziałam, że są inne gangi w tym mieście.
Co jakiś czas spoglądałam na czarnowłosego mężczyznę, który przykuwał moją uwagę. Zauważyłam, że w tych gangach to byle jak wyglądających nie przyjmują. Oni dosłownie są mega ciachami. Na jaką zdzirę wychodzę teraz... No ale jest co podziwiać.
Zauważyłam też, że ten bar jest podzielony dla dwóch gangów. Sour i Sweet. Skąd wzięły się te nazwy? Zapomniałam ich zapytać. Może to przez ich ciągłe konflikty. Chociaż 'Sour' to dla naszych kwaśnych osobowości podczas blasku księżyca. Co do 'Sweet' to raczej przez wygląd osób w ich gangu. Wyglądają na niewinnych i słodkich, a w środku kto wie co się dzieje?
Znudziło mi się siedzenie, więc postanowiłam zostawić dziewczyny i zaczepić mężczyznę, który przykuwał moją uwagę. Ten właśnie tańczył na parkiecie jak inni, postanowiłam się włączyć.
- Witam pana. - mężczyzna odwrócił wzrok na mnie gdy mnie usłyszał.
- Dobry wieczór pani. - uśmiechnął się do mnie. - Jestem Jeon Jungkook.
- Lee Seohyun. - tańczyliśmy razem przez dłuższą chwilę tylko patrząc na siebie.
- Chcesz się czegoś napić? - zapytał spokojnie.
- Możemy. - I podeszliśmy do lady gdzie obsłużył nas jakiś chłopak.
- To ty jesteś to słynną dziewczyną co zwróciła na siebie uwagę Sugi? - zakrztusiłam się swoim napojem.
- Ehm, ja? Ciekawe. - zaśmiałam się do mężczyzny.
- Tak, ty. Mówił mi o tobie. - zmierzył mnie wzrokiem od dołu do góry. - Już wiem czemu.
- Raczej nie ciałem, a moim zachowaniem. Wczoraj o mało nie złamałam mu noska. - powiedziałam to z uśmiechem robiąc słodką minę.
- Ty i łamanie nosów? Coś tu nie pasuje. Nie powiedział bym, że się bijesz. - zaśmiał się i napił się swojego drinka.
- Nie tylko się bije. Mam też różnego rodzaju bronie. - chłopak był zaciekawiony i prosił wzrokiem o dalsze opowiadanie. - Chodzę na strzelnię, tańczę, śpiewam, maluję i rysuję.
- Ciekawa jesteś powiem. Ile masz lat?
- Dwadzieścia, a ty?
- Wo, młoda. Ja mam dwadzieścia dwa lata. - trochę starszy ale spoko, to ile musi mieć lat Suga? Boję się. - Jestem z Sugar Gangu.
- Ja Sour. - powiedziałam to trochę ciszej.
- A! Czyli to ty jesteś tą nową. - kiwnęłam głową.
Miło rozmawiałam z Jungkookiem przez godzinkę, a po niej zabrałam swoje manatki i postanowiłam wrócić do domu.
W progu drzwi wyjściowych zatrzymał mnie rzekomy Suga. Postanowiłam zaskoczyć przeciwnika. Dałam mu szybkiego buziaka w usta i zaskoczonego chłopaka odepchnęłam z drogi. Zawsze działa... Debile.
Podeszłam do swojego motoru i go odpaliłam. Poczułam dłoń na mojej talii.
- Spadaj, nie szukam kłopotów. - miałam już odjeżdżać ale ten ktoś nie chciał odpuścić i wepchnał mi się na motor przez co musiałam spojrzeć kto to był...
~~~~
Jak tam? *Reklamy mode on*.
Purple you 💜✨
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top