11

    Gdy Ann postanowiła skończyć swoje pielęgnację, poszłam do pokoju po jakieś ciuchy w których mogę spać. Wzięłam pierwszą lepszą dużą koszulkę i poszłam do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i ubrałam koszulę. Nie, nie zapomniałam o bieliźnie.

   Odświeżona wyszłam z łazienki tylko po to aby zastać śpiących mężczyzn na mojej kanapie. Super. Mój dom to teraz hotel. Dobra, wylane mam na to. O ile nie sprawiają kłopotów to mam to gdzieś kto tu śpi i gdzie. Podeszłam i pilotem wyłączyłam telewizor. Po chwili poczułam rękę na dole moich pleców... Zawału zaraz dostanę, jeszcze nikt mnie tak nie dotykał. A szczególnie nie ci, którzy nawet mnie nie znali za dobrze, co prawda spotkałam takiego żula co chciał się "zabawić" i podobnie złapał mnie ręką.. Tamto uczucie było obrzydliwe, a to było inne, ponieważ ta osoba była mi znana i nie była żulem.. Odruchowo odwróciłam się aby spojrzeć czyja ciepła dłoń wylądowała na mnie.

   Ciężko było co kolwiek zobaczyć ale był to Min Yoongi.. Co mu odwala?...

- Możemy tu spać? - zapytał zaspanym głosem, moim zdaniem jest to wk...iająco seksowne.

- Chyba tak, a zabierzesz dłoń z mojego ciała? - zabrał swoją ciepłą dłoń i położył ją na swojej klatce piersiowej. - Póki nie śpisz rozbierz się i śpij normalnie w bokserkach, a nie się będziesz torturował w jeansach.

   Suga kiwnął głową lekko zasypiając i rozbierał się powoli, a ja obudziłam Hobiego i powiedziałam aby zrobił to samo.

  Poszłam do garderoby po poduszki i kołdry. Znalazłam to czego szukałam i wróciłam do mężczyzn z tymi rzeczami. Miękkie poduszki położyłam pod głowami obu facetów a kołdrami nakryłam ich wyrzeźbione, męskie ciała.

   Nie czułam się z tym nieswojo, w sumie było to dla mnie obojętne. Poszłam do swojego pokoju rzucając się na łóżko już tylko odpoczywając. Wskoczyłam pod jedwabną oraz zimną kołdrę sprawiającą u mnie gęsią skórkę i ułożyłam się wygodnie już tylko czekając na sen. Zamknęłam oczy i powoli odleciałam..

   Rano obudziłam się cała przerażona... To co mi się przyśniło było okropne. Nigdy nie myślałam, że zobaczę to jeszcze raz, mój mózg na prawdę chce abym oszalała.

   Natomiast przyśnił mi się jakiś facet w czerni. Już kolejny raz go widzę w swoich snach. Wygląda jak cień, który mnie prześladuje. Kim jest ten facet? Czego ode mnie chce? Czemu mnie nawiedza w snach? Te pytania mogła bym sobie zadawać co chwilę, a odpowiedzi i tak nie znajdę. Tym razem facet w czerni postanowił się do mnie zbliżyć. Zazwyczaj obserwował mnie z daleka a teraz podchodził i pojawił się bardzo blisko mojej osoby. Na szczęście, gdy mężczyzna zaczął się pochylać obudziłam się...

   Wstałam z łóżka i poszłam do szafy wybrać outfit na dzisiaj. Bardzo chciałam wybrać coś nietypowego. Wybrałam różowy top przylegający z wycięciem na plecach, do tego czarne krótkie spodenki z wysokim stanem, pod spód spodenek założyłam siatkowane rajstopy. Na sam koniec dodałam czarną kurtkę jeansową, taką lekko przy dużą. Włosy związałam w dwa kitki po bokach, a co do makijażu to zrobiłam tylko kreskę eyelinerem i przejechała m błyszczykiem po swoich wargach przez co teraz błyszczały.

   Wyszłam z pokoju nie zastanawiając się i zadecydowałam pójść do kuchni, gdzie zrobiłam sobie szybkie kanapki z Nutellą. Do tego nalałam mleka i spożyłam nie zbyt zdrowe śniadanie.

   Skierowałam się do salonu. Nie wiedziałam, że w ciągu dnia będą tak słodko wyglądać razem.. Słodziaki. Spojrzałam na pół odkryte ciało Sugi, głupi kłamca, miał pare siniaków na brzuchu. Po co miałby kłamać?.. No nic trzeba ich obudzić.

   Kucnęłam przy obu mężczyznach i zaczęłam lekko szturchać śpiącego Sugę. W końcu zaczął się budzić.

- Hej. Wstajesz? - zapytałam cicho. On jeszcze nie zdążył otworzyć oczu ale już odpowiedział.

- Co... Ah.. Tak, tak.. - włożył rękę w włosy, a ja wstałam i podeszłam do słoneczka.

- Hobiś, wstawaj.. - szturchałam lekko Jhope'a.

   Mężczyźni się przebudzili, no nie Suga. Ten jeszcze leżał na kanapie.

- Suga jak chcesz jeszcze spać to mogę pożyczyć Ci swoje łóżko tu się nie wyśpisz tak jak tam. - ten wstał i zabrał poduszkę oraz kołdrę. - pokój po prawej.

   Yoongi odszedł i zniknął za drzwiami mojego pokoju. Jhope już się ubrał i stał w kuchni robiąc kawę. Wspomnę, że była jedynasta.

  Po chwili do kuchni przybiegła kolorowo ubrana przyjaciółka. Ładnie dzisiaj się komponowała w tym stroju. Co do makijażu to chyba jej się nie chciało go robić, ponieważ nie miała go wcale na sobie. Moja przyjaciółka jest piękna bez makijażu i z nim. Nie mówię jej komplementów często...

   Razem spędziliśmy śniadanie. Po tem Jhope poprosił mnie abym go podwiozła pod dom i wyszłam z domu informując Ann o śpiącym Sudze w moim pokoju. Pojechaliśmy moim autem pod wielki dom Hobiego.  Nie wiedziałam, że stać go na takie rzeczy... Po nim nie widać, że jest bogaty. Pożegnałam się z Hoseokiem i odjechałam, postanowiłam odwiedzić bar z resztą nie byłam tam dwa dni.

   Zajrzałam do środka i ujrzałam tam kilkanaście osób, nie widziałam tam tylko Miwoo i Miyoung'a. Obejrzałam się zaraz za Sugar gangiem. Szybko znalazłam to czego szukałam. Podeszłam do wcześniej mi znanego mężczyzny o głębokim głosie i zadbanej, gęstej, czarnej czuprynie. Stanęłam na wprost wysokiego mężczyzny.

- Cześć. - uśmiechnęłam się szeroko na co on odwzajemnił gest.

- Hej, jak tam Ci idzie z wiadomo kim? - zapytał ciekawy.

- Są postępy. Chciałam spytać czy jest jakiś limit czasu... - zapytałam.

- No, o ile nie będzie to trwało rok to nie ma limitu czasu.

   Nagle mężczyzna otworzył szeroko oczy i stanął jak wryty. Zaraz po chwili obróciłam się i poczułam czyjeś ręce wokół mojej talii. Ujrzałam faceta w czerni...

~~~~~~

Rozdział krótszy ze względu na moje braki chwilowej weny 🥺😭 przepraszam jeśli zanudziłam rozdziałem, ale czuję, że ten rozdział ma odniesienie do kolejnych paru. Z resztą wszystko się pojawi w swoim czasie.

I purple you 💜✨

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top