37."On to słyszy..."

Min Yerin POV

Lekcje się skończyły. W szatni przebraliśmy buty i ubraliśmy kurtki. Rozmawiałam z Lisą, a Kookie z chłopakami.

-Czemu wy ze sobą jesteście? Przecież tak bardzo go nienawidziłaś.
-Wiem, tak jakby nie mam pojęcia jak to się stało.
-A co jak po seksie zostawi cię jak wszystkie?
-My juz to robiliśmy i jakoś chyba mnie nie rzucił.
-Szybcy jesteście.

Chwilę jeszcze rozmawiałyśmy, ale Jungkook przerwał naszą konwersację i powiedział.

-Yerinssi, idziemy do mnie na obiad.-pocałował mnie w policzek.
-Czemu wy do siebie pasujecie, a ja nigdy tego nie zauważyłam?!
-Bo byłem debilem że wcześniej nie zauważyłem Yerin.-Otoczył mnie swoimi ramionami.
-Awwww~ Yoongi czemu ty tak nie robisz?!-spytała się chłopaka przez kratę szatni.

Po chwili wyszliśmy z placówki i zmierzaliśmy w kierunku domu Kooka. Zapomniałam dodać że wcześniej spakowałam rzeczy potrzebne do nocki u Gguka.

Otworzył drzwi do domu i zamknął je za mną. Weszłam w głąb budynku który juz doskonale znałam przez korepetycje z chłopakiem.

-Eomma? Jesteś w domu?
-Tak, tak już idę kochanie.

Kobieta wyszła i spojrzała na mnie przyjaźnie.

-Ooo Yerin jak miło cię widzieć.
-Mamo muszę ci coś powiedzieć-zaczął poważnie Kookie.
-Oppa! Nasz syn ma coś do powiedzenia!-krzyknęła w stronę sypialni.

Po chwili wyszedł ojciec chłopaka i stanął obok żony.

-Więc, o co chodzi?-spytał patrząc na swojego syna.
-Ja i Yerin...-chwycił mnie za rękę-jesteśmy ze sobą.

Rodzice Guka bardzo się ucieszyli i uściskali mnie mocno.

-Chcę jeszcze dodać... że Yerinnim nauczyła mnie kochać od nowa, dziękuję ci-zwrócił się do mnie.

Małżeństwo bardzo się ucieszyło i przyjęli mnie jak nowego członka rodziny. Zjedliśmy wspólnie obiad w bardzo miłej atmosferze.

Po posiłku poszliśmy do pokoju chłopaka.
-Powiemy twoim rodzicom?
-myślę że to dobry pomysł, zadzwonię do Eommy.

Wybrałam numer do rodzicielki i zadzwoniłam do niej.

-Halo? Eommani?
-...Halo, co chcesz?
-Chcę ci coś powiedzieć.
-...jeżeli jesteś w ciąży z tym draniem Namjoonem to wiedz że ja się bachorem nie zajmę!
-Mamo... uspokój się. Z Joonem nie jestem od prawie 3 miesięcy. Mam kogoś innego teraz.
-...Kogo?! Oppa, szykuj wiatrówkę, Yerin nowego chłopaka znalazła!-krzyknęła do ojca. Ten jedynie się zaśmiał i wyrwał jej telefon.
-...Cześć młoda, kto jest tym szczęściarzem?
-JeongGuk z mojej klasy, Yoongas będzie go kojarzył.
-JeongGuk?! Ajj kolejny drań! Czemu ty trafiazz na takich drani?!
-Tato... On to słyszy...-powiedziałam patrząc na duszącego się ze śmiechu Guka.
-...Ou... Córcia, przyprowadź go keidys do nas. Chętnie go poznam.
-Jasne, przyprowadzę.

1

Więc chyba juz wszyscy zorientowali się że Rainism się kończy. Zakończenie niestety nastąpi juz dzisiaj, przepraszam, nie zdziwie sie jak przestaniecie czytac to co robie hah. Trudno bywa :(((

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top