17."zabujałeś się...?!"
Jeon JeongGuk POV
-po prostu zostaw ją w spokoju.
-A dlaczego niby? Chce mi pomóc, a ja chcę z tej pomocy skorzystać. Typie za niedługo mnie stąd wyjebią.
-W ogóle po co się w to mieszałeś? Jestem jej bratem ja się nią zajmę, możesz już iść.
-Że co proszę? Teraz sobie przypomniałeś że jesteś bratem?! Teraz? Gdy gapiłeś się jak Yerinssi broniła sie przed Namjoonem i nic nie zrobiłeś?! Gdy JA, jak narazie obca jej osoba, musiałem interweniować? Teraz mówisz ze mogę już iść? Nie, przepraszam bardzo ale jak miałeś ją w dupie, przez calutki wieczór, noc ja byłem z nią więc, to ja zostanę do końca. Ja będę ją pocieszał. Już ja jestem lepszym bratem! Znamy się bliżej od kilku dni, a powiedz mi, od zawsze jesteś taki okropny dla niej?
-nie jestem okropny. Rodzeństwo tak ma.
-czyżby? Ja mam starszego brata, a jakoś się do siebie przyznajemy. Przyjaźnię się z tobą od jebanych sześciu lat, a dowiaduję się o twojej siostrze w tym tygodniu! Tak sie nie traktuje takich dziewczyn!
-Takich to znaczy jakich? Ty najlepiej wiesz jak się traktuje dziewczyny, wykorzystując je i porzucając Hm?!
-To jest tylko jebana rozrywka! Bez ich zgody nigdy bym tego nie zrobił! Takich to znaczy opiekuńczych, dobrych, głupiutkich, naiwnych, takich jak Yerin.
-Zabujałeś się czy coś?! Przestań tak gadać o mojej siostrze! Jeśli do czegoś między wami dojdzie, to obiecuję, że rozwiązuje gang!
-To rozwiązuj! Planuję przyjaźnić się z twoją siostrą, więc przygotuj się że często będziesz widział ją u mnie, lub mnie tutaj!
-Ty serio mówisz o tym gangu?!
-Nie, kurwa na niby, ja jestem liderem, więc oficjalnie mówię że przysięga blizny zostaje złamana!
-Aha, wsadźcie se w dupę te zakupy.-powiedział Yoongi z trzaskiem drzwi wyszedł z domu.
Wróciłem załamany do pokoju dziewczyny. Stała przy drzwiach.
-wszystko słyszałam.
-Moi starzy chyba mnie zabiją...
-Nie martw się.-musnęła mój policzek kciukiem-możesz dziś zostać u mnie do wieczora. Tylko ostrzegam, będę sprzątać ślady J-Joona.
-Pomogę ci.
-Miło, a teraz co zjesz na śniadanie? Nie myśl że nie wrócę do tematu Yoongasa Kutasa.
-Kto to wymyślił?-zaśmiałem się.
-Kto inny niż ja? Boże ile ja bym dała żeby nie mieć tego durnego brata...
Dziękuje za 950 wyswietlonek, LECIMY PO TYSIAAAAAAAAAAAAC! CHLEJUSY KIEDY WY TO CZYTACIE HAHAHA
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top