━ [ ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ xxᴠɪɪɪ ]....
Korea Południowa-Seoul
1 sierpnia,2018 rok
Dzisiaj rano gdy tak przeglądałam instagrama,wpadłam na dość dziwny.
Aczkolwiek moim zdaniem romantyczny pomysł.Jakaś randka? Spacer? Piknik? NIE.
Wpadłam na pomysł, aby zabrać JungMi na łyżwy.Tak.W Sierpniu.JungMi.Na łyżwy.
Mi już naprawdę na łeb wali, serio.
— Vanessa,nie wygłupiaj się, proszę cię. — jękneła JungMi gdy zaczęłam się do niej łasić jak kot,domagając się pieszczoch, a ta tylko mnie odpychała.
— No, ale Jung- —
— Nie,Vanessa, nie będziemy jeździć po jakichś lodowiskach,tylko po to, że ci się zachciało.A poza tym, ja nie potrafie jeździć na łyżwach, ja nawet ich nie mam— oparła się o stół i podniosła lewą brew do góry.Ja z wielkim uśmiechem na twarzy,podeszłam do niej,i przytuliłam przyciskając jej twarz w moją klatkę piersiową.Ta tylko uśmiechnęła się również szeroko i zaczęła się śmiać i mocniej się we mnie wtuliła.
— No dobra, możemy pojechać, ale jak sobie coś zrobię, to płacisz za szpital — zaśmiała się i pognała na górę aby się przebrać w coś wygodnego.Czy już mówiłam, że kocham jej śmiech? Nie? To teraz mówię.On zawsze jest taki radosny,pełny życia...
~•❄•~
Gdy dotarłyśmy na miejsce (na szczęście nie było ludzi),poprosiłyśmy personel o pożyczenie dwóch par łyżew
(może i umiem jeździć, ale nie mam przy sobie łyżw, ale kiedyś miałam).
— A ty kiedy kolwiek jeździłaś na łyżwach? Bo ja nigdy nie widziałam i nie słyszałam, że umiesz — zapytała podejźliwie,gdy zmierzałyśmy w stronę lodowiska, aby założyć łyżwy na ławeczkach za bandą.
— A żebyś wiedziała, że tak! Jak byłam jeszcze w Stanach, to jak chodziłam do Liceum,to miałam mnóstwo treningów i też pare razy brałam udział w konkursach łyżwiarstwa figurowego — odpowiedziałam z dumą, zawiązując sznurówki łyżew.Ja wjechałam na lodowisko robiąc duże okrążenia i małe piruety.Podjechałam do JungMi i złapałam ją za ręce, aby wjechała na lód.
Jej nogi zaczęły się strasznie trząść i szybko puściła moje dłonie,łapiąc się bandy.
— JungMi,nie nauczysz się jeździć, gdy będziesz cały czas stała przy bandzie..—
powiedziałam z rozczuleniem,gdy ta bardziej wzmocniła ucisk na szybie bandy.
— Ale..Ale ja się boję..— spuściła wzrok.
Westchnęłam.
— Skarbie,ja jak pierwszy raz wjechałam na lód,wywaliłam się chyba z conajmniej 15 jak nie 20 razy albo i więcej.Długo mi zajeło,zanim utrzymałam równowage i nie upadłam.JungMi,jeźdżenie na łyżwach to rzeczywistość a nie film. —
ta puściła balustrade i wzięła mnie za ręce.
— A będziesz mnie trzymać i asekurować? —
— Jeszcze się pytasz? No oczywiście, że tak! — uśmiechnęłam się szeroko i pociągnęłam ją powoli przed sobą,nie puszczając jej dłoni.Dziewczyna na chwilę puściła moje ręce,próbując utrzymać równowagę,co jej się udało,co wywołało u niej duży uśmiech.
— Może zaczniemy od takich podstawowych rzeczy,czyli miej plecy proste i ugnięte kolana i pod rzadnym pozorem ich nie prostuj,bo możesz się przewrócić do ty- — JungMi jednak postanowiła trochę się ode mnie oddalić i próbować sama jeździć, co poskutkowało jej upadkiem do tyłu.Ała.
— łu. Ahh,JungMi powtórzę jeszcze raz.Miej plecy proste i ugięte kolana i pod rzadnym pozorem ich nie prostuj,bo możesz się przewrócić do tyłu. — pomogłam obolałej dziewczynie wstać.
— Bolą mnie plecy. — masowała sobie plecy,mając grymas na twarzy.Westchnęłam i zaśmiałam się,co JungMi zrobiła to samo.
— To trzebało mnie słuchać.Ja wiem, że już utrzymałaś równowagę, to to już jest dużo,ale niewiesz jeszcze dużo rzeczy o jeżdżeniu na łyżwach,bo dopiero zaczynasz. — wypuściła powietrze ze świstem.
~•❄•~
Gdy uczyłam JungMi jeździć na łyżwach,
Ta wywaliła się chyba nawet wiecie razy niż ja,jak się uczyłam.Było przy tym dużo śmiechu,a nawet się podjęłam się nauczenie JungMi jaskółki.
— Vanessa,jak ty to robisz? Ty nie jeździłaś na łyżwach kij długo, a ci to wychodzi, a ja poraz pierwszy i nie potrafię.— zaśmiała się,łapiąc mnie za ramiona.Zaczęłam nas obracać w kółko,uważając, aby się nie przewrócić.
— No nie wiem,bo może dlatego, że jestem już przyzwyczajona do jazdy, a ty dopiero zaczynasz, więc może to dlaczego —
— Możemy już wracać do domu? Bo tak szczerze już mi się to znudziło — zjechałyśmy z lodowiska na bandę, ściągnełyśmy łyżwy i ubrałyśmy buty.
Podziękowałyśmy persolenowi i ruszyłyśmy w stronę domu,a miałyśmy dość blisko bo jakoś 15 minut spacerkiem.Całą resztę dnia, spędziłyśmy na oglądaniu filmów i jedzeniu nie zdrowych rzeczy.
~•❄•~
Hej ❄
BARDZO WAS PRZEPRASZAM, ŻE NIE WSTAWIŁAM ROZDZIAŁU WCZORAJ!! :(
Nie miałam wczoraj Internetu i też byłam zbyt zajęta pisaniem one shota do criminal :((
Następny rozdział w następny piątek
(29.03.24r.)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top