━ [ ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ xxxᴠɪ ]....
Polska - Warszawa
28 września, 2023 rok
Dzisiaj mam wystąpić na KPOP NATION w Warszawie. Czyli najbardziej wyczekiwany przeze mnie dzień. Wstałam dzisiaj dość wcześnie, bo o piątej trzydzieści, ale ja i moja ekipa musieliśmy jeszcze zrobić taką próbe generalną do występu. Ja jestem jedyną solistką, która wystąpi na KPOP Nation, a reszta to były zespoły.
JiHoon od samego rana był trochę marudny, bo musieliśmy tak wcześnie wstać, a trudno jest wstać małemu dziecku o piątej nad ranem.
Około szóstej dojechaliśmy na stadion narodowy, gdzie już była już scena.
Wziełam chłopca na ręce, który schował swoją główke w moją szyje. Gdy weszliśmy do środka i na stadion gdzie był już personel. Chłopczyk usiadł sobie na kanapie, przecierając oczka.
— Jesteś śpiący, maluchu? — powiedziałam cicho, głaskając go po jego ślicznych blond włoskach.
— Tak, mamusiu.. — przytulił mocniej swojego pluszowego kotka.
—Możesz się przespać, gwiazdeczko.
Ja ci nie zabraniam, skarbeczku, jeśli czujesz się śpiący, możesz się przespać. — dałam mu szybkiego całusa w czoło, a na to chłopiec zachichotał.
— Dobrze, ja muszę iść na próbę, a ty sie zdrzemnij, dobrze? — chłopiec pokiwał głową, a ja oznajmiłam do dwóch osób z reszty personelu. — Macie go pilnować jak oczka w głowie, zrozumiano?
Dwie dziewczyny uśmiechnęły się i pókiwały głowami.
Ja poszłam na scenę i chwyciłam za mój mikrofon. Ten występ trzeba rozpocząć jak ja to powiem z grubej rury więc na pierwszy ogień idzie "𝗠𝗶𝘀𝘀 𝗣𝗲𝗿𝗳𝗲𝗰𝘁" z mrożącym krew w żyłach i powodującym ciarki na całym ciele wprowadzeniem. Następnie idzie "𝗟𝗼𝘂𝗱𝗲𝗿", potem "𝗣𝘂𝗽𝗽𝗲𝘁 𝗦𝗵𝗼𝘄" gdzie tancerzy będą udawać marionetki (z czego się sama nazwa piosenki wywodzi "Puppet"), następne "𝗦𝗛𝗢𝗢𝗧!", później "𝗚𝗼𝗹𝗱𝗲𝗻 𝗦𝗽𝗶𝗿𝗶𝘁" na sam koniec
"𝗜𝗻 𝗠𝘆 𝗟𝗶𝗴𝗵𝘁".
~•❄•~
28 września, godzina 19:30
Zaraz miałam wchodzić na scenę. Stylistki poprawiamy mi makijaż i fo chwile psikały lakierem włosy, a moje ręce były strasznie zimne ze stresu. Mimo, że występowałam tysiące razy na scenie przed milionami ludzi na widowni, to i tak lekki stresik był.
Miałam na sobie kurtkę skórzaną która zakrywała tylko moje prawe ramię który sięgał mi do szyji. Kurtka miała pasek który miałam zapięty na szyji oraz oprócz paska zapinanego ja szyji były również dwa które były zapięte po bokach. Pod kurtką miałam czarną koszulkę, ale zamiast ramiączek miała dwa łańcuszki. Miałam srebne kolczyki z miały małymi łańcuszkami, spódniczke z małym łańcuchem, ciężkie buty glany oraz moje włosy były spięte w wysoki kucyk.
Mocno trzymałam mój czarny mikrofon w ręce. Czarne cekiny na mikrofonie robiły odciski na wewnętrznej stronie mojej dłoni.
JiHoon zauważył jak się stresuje i do mnie podszedł.
— Co się stało, mamusiu? — zapytał gdy przytulał swojego pluszowego kotka.
Uśmiechnęłam się lekko i odpowiedziałam:
— Nic, skarbeczku, nie przejmuj się.
— Ale przecież widzę, że coś jest na rzeczy mamusiu. — chłopiec mocniej obiął pluszaka.
— Mamusia się poprostu stresuje, wiesz skarbeczku? —
— Ale czym?
— Ah, skarbeczku.. — zaśmiałam się na dociekliwość synka. — Tym, że coś może wydarzyć się coś nie tak, słoneczko. — pocałowałam chłopca w czoło na co zachichotał słodko.
— Jesteś taki słodki, wiesz? Mój mały, słodki aniołek.. — po chwili usłyszałam, że muszę już iść na scenę. JiHoon mocno mnie przytulił i poszedł do dwóch dziewczyn z staff'u, na co się lekko uśmiechnęłam. Przez ten cały czas gdy ja jeszcze byłam za kulisami zaczęło lecieć wprowadzenie do "𝗠𝗶𝘀𝘀 𝗣𝗲𝗿𝗳𝗲𝗰𝘁", gdzie na samym końcu zostały puszczone fajerwerki, które były słychać dość dobrze.
Weszłam na scenę, która przez chwilę była nie oświecona, ale moment później reflektory rozświetliły całą scenę. Tłum zaczął piszczeć, krzyczeć i wiwatować na mój widok.
~•❄•~
Schodziłam już po skończonym występie na kulisy. Ściągałam odsłuch douszny (Monitory douszne noszone podczas występów na żywo), mając krople potu na moim czole. Szybko podeszłam do staff, a oni zaczęli zmywać mi makijaż i rozplątywać włosy z ciasnego i wysokiego kucyka. Po zmyciu i rozczesaniu włosów poszłam do mojej garderoby,gdzie też był JiHoon który sobie słodko spał na kanapie, aby się przebrać w wygodną bluzę i baggy jeans (inaczej szerokie/luźne spodnie).
Podeszłam do chłopca i położyłam mu dłoń na ramieniu.
— Skarbeczku.. —wyszeptałam i wzięłam synka w ramiona, na co on zamruczał cichutko przez sen. Chłopiec obiął moją szyję swoimi małymi łapkami. Zaczęłam głaskać go po głowie,wzięłam swoją torbę i wyszłam z garderoby. Moi ochroniarze oznajmili, że możemy już iść do Vana.
Wyszliśmy tylnym wejściem z stadionu i weszliśmy do samochodu. Zapięłam JiHoon'owi pasy tak samo jak sobie i opadłam na siedzenie z ciężkim westchnięciem. Jestem strasznie zmęczona, i wykończona dzisiejszym dniem. Jedynym co dzisiaj chce to pójść przebrać się w piżamę i pójść spać do wygodnego łóżka w hotelu. To jest też jedyne marzenie JiHoon'a. Spojrzałam na chłopca i uśmiechnełam się lekko.
~•❄•~
Wyszłam z łazienki przebrana w piżame i położyłam się na łóżku. JiHoon siedział na drugiej stronie łóżka i oglądał jakąś bajkę a ja za to przeglądałam social media. W pewnym momencie zauważyłam przychodzące połączenie od JungMi na FaceTime. Uśmiechnęłam się pod nosem i odebrałam.
— Hej, kochanie. — powiedziała na co się uśmiechnęłam.
— Hej. Już jestem po występie, i właśnie jestemy już w hotelu. — oznajmiłam, gdy zmieniłam swoją pozycję z leżącej na siedzącą.
— JiHoon śpi? —
— Nie, ogląda teraz jakąś bajkę. — uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam jak JiHoon jest zainteresowany bajką.
— Pozdrów go ode mnie i powiedz, że za nim tęsknie, dobrze? — pokiwałam głową na jej słowa. Z JungMi porozmawiałam jeszcze z pół godziny i poszłam z JiHoonem spać. Jutro wkoncu wracamy do Korei...
~•❄•~
Hej ❤
Jakby ktoś nie zrozumiał mojego opisy stroju Vanessy na jej występ tutaj macie zdjęcie;
Oczywiście włosy spięte w kucyk haha 💙
Następny rozdział w sobotę
(08.06.24.r)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top