3.

Camila

Dobrze, że miałam przy sobie klucze do domu, bo inaczej chyba bym się do niego nie dostała. Jak się okazało, rodziców nie było w domu, więc miałabym mały problem z wejściem do niego. Kiedy ściągnęłam buty w przedpokoju od razu poszłam do kuchni, aby napełnić mój pusty już żołądek. Nie miałam chęci gotować, czy robić jakiś cudownych posiłków, otworzyłam lodówkę i wzięłam mleko, które postawiłam na blacie zamykając również lodówkę.

Sięgnęłam do szafki z której wyciągnęłam miseczkę i do następnej, z której wzięłam opakowanie płatków zbożowych z miodem i orzeszkami. Wlałam mleko i wsypałam płatki, wzięłam jeszcze łyżkę z szuflady i razem z jedzeniem usiadłam na kanapie włączając telewizor. Nie leciało nic ciekawego, albo jakieś wiadomości, albo jakieś stare powtórki seriali czy filmów, które lecą już enty raz. Gapienie się w ekran telewizora znudziło mi się po piętnastu minutach przy okazji kończąc posiłek. Pustą miskę wraz z łyżką włożyłam do zmywarki i skierowałam się do swojego pokoju, wchodząc do pomieszczenia zauważyłam włączony komputer, a na nim tak jak ostatnio stronę cleverbota. 

Usiadłam na fotelu przed biurkiem i przywitałam się z ''botem''.

Ja: 

Hej, znowu jakoś włączyłeś cleverbota

BD: 

To prawda, czekałem na ciebie.

Ja: 

Nie wiem czy się cieszyć, czy jednak zacząć bać

BD: 

Możesz jednocześnie się cieszyć i bać.

Ja: 

Dobra dobra, zacznę haha

BD: 

Żartuję, raczej nie musisz się mnie obawiać.

BD: 

Chyba.

Ja: 

Chyba?

BD: 

Nigdy nie ufaj nikomu w 100%, bo może cię niewyobrażalnie zranić.

Ja: 

Zapamiętam to

BD: 

Bardzo dobrze.

BD: 

Jak minął ci dzień?

Ja: 

W szkole znośnie w miarę, gdy wróciłam do domu wyszłam na spacer do lasu jak zawsze 

BD: 

Do lasu? 

Ja: 

Tak, mam obok siebie las, często w nim przebywam

BD: 

Ah no tak, wspominałaś, że chciałaś iść do lasu.

BD

Gramy?

Ja: 

Jasne, na co nasz ochotę?

BD: 

Tym razem ty wybierz.

Ja: 

Co powiesz na Don't Starve Together?

BD: 

Może być.

Graliśmy dość długo, ja postacią Wendy, a BD grał Wilsonem, nawet nie wiem kiedy minęło 4 godziny od momenty kiedy zaczęliśmy grać. Czas szybko mijał na wspólnym poznawaniu świata w grze oraz rozwijaniu naszego własnego obozu. Kiedy spojrzałam na zegarek okazało się, że zrobiło się już bardzo późno, więc postanowiłam skończyć grać na dzisiaj i jeszcze na szybko odrobić jakieś lekcje na jutro.

Ja: 

BD muszę kończyć, mam jeszcze zadania do zrobienia, a jest już późno

BD: 

Okej, odezwę się do ciebie jutro, mam nadzieję, że jutro też będziemy grać.

BD: 

Co ty na to?

Ja: 

Chętnie, ale odezwij się około 15 okej? 

Ja: 

Zdążę wrócić do domu, zrobić jedzenie i włączyć komputer

BD: 

Komputerem się nie przejmuj, włączę go.

Ja: 

Swoim magicznym sposobem, na który liczę, że mi powiesz?

BD: 

Tak tym.

Ja: 

Okej,  do jutra BD

BD: 

Do jutra Camilo.

Wyłączyłam grę oraz komputer i wyciągnęłam zeszyt i książkę do chemii, mam do odrobienia 3 zadania. Dokładnie czytałam każde z zadań i na każde z pytań odpowiadałam, nie zajęło mi to długo, ale też musiałam nad nimi chwilę pomyśleć. Tylko jeden dzień dzieli mnie od upragnionego weekendu i możliwości odpoczynku, słuchania muzyki, spacerowania i ewentualnego grania z BD. 

Szczerze liczę, że w końcu powie mi swoje imię i nie będę musiała ciągle używać tego BD, albo chociaż będę mogła usłyszeć jego głos. Jestem po prostu ciekawa kim on jest, nie dał mi żadnych informacji o sobie, a o mnie parę rzeczy wie.

Kiedy skończyłam odrabiać pracę domową wzięłam swoją piżamę i skierowałam się prosto do łazienki w celu wzięcia szybkiego prysznica i wskoczenia do ciepłego łóżka. W łazience nie spędziłam dużo czasu, szybki, ciepły prysznic i gotowe. Wytarłam się, ubrałam w piżamę oraz zawinęłam włosy, żeby wyschły chociaż trochę. Wychodząc z łazienki zobaczyłam włączony telefon i odpalonego na nim cleverbota. Odłożyłam wszystkie rzeczy i wzięłam do ręki telefon.

BD:

 Lepiej uważaj, zamknij wszystkie drzwi i okna.

Chciałam odpisać, ale nagle strona się wyłączyła. Na co mam uważać? Może lepiej posłucham i pozamykam dokładnie te drzwi i okna. Tak dla bezpieczeństwa.

Zrobiłam to co napisał mi BD, sprawdziłam czy aby na pewno wszystkie okna i drzwi są zamknięte. Dopiero po tym mogłam położyć się do łóżka mając już suche włosy, czułam lekki stres o co mogło chodzić BD, ale mimo wszystko próbowałam zasnąć co w końcu mi się udało i odpłynęłam w głęboki sen. W tym momencie nie wiedziałam jeszcze, że mój dom jest obserwowany przez parę osób. Nie miałam bladego pojęcia co ma się wydarzyć w najbliższej przyszłości, kogo poznam. Przed kim będę się chować, z kim przyjaźnić.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top