Rozdział 1
Obudziłam się z wielkim bólem głowy.
Usiadłam i otworzyłam oczy, by zobaczyć że siedzę na chodniku, ale gdy podniosłam wzrok to doznałam szoku.
Wszędzie chodziły jakieś dziwne kreatury, które co jakiś czas się mi przyglądały. Spojrzałam na niebo, a raczej na jego krwistoczerwony zamiennik, który zamiast słońca miał wielki czerwony pentagram!? Co tu się dzieje!? Gdzie ja kurwa jestem!? Pomyślałam, po tym wróciły mi wspomnienia z ostatnich wydarzeń.
Czy to znaczy... że.. ja... JESTEM MARTWA!? Myśląc o tym złapałam się za głowę i poczułam że mam coś na niej, a dokładnie to rogi... Świetnie, czyli wylądowałam w piekle. Dobra, muszę zobaczyć jak teraz wyglądam pomyślałam i wstałam z chodnika. Gdy to zrobiłam, poczułam coś dziwnego,coś jak dodatkową część ciała. Spojrzałam w dół i ujrzałam, że mam ogon, nie gruby, ale też nie cienki, cały czarny i z zielonym futrem na końcu. Nawet ładny, tylko to dziwne uczucie mieć ogon. Po tym jak skończyłam podziwiać i wymachiwać nową częścią ciała, ruszyłam przed siebie.
⫸Time Skip(jakieś pół godziny) ⫷
Ciągle szłam, bo wszędzie było strasznie dużo demonów. Tak na marginesie zauważyłam, że jest tu dużo barów, zwykłych klubów i klubów ze streaptizem(?) oraz automatów z narkotykami. Nagle zobaczyłam niedaleko kolejny bar, lecz w tym nie było dużo klientów, więc postanowiłam do niego wejść. Gdy to zrobiłam, to odrazu zauważyłam pare demonów, przy stolikach. Wystrój był dość skromny, cały bar był drewniany, podłoga była wyłożona czerwonym dywanem, ściany nie były pomalowane, tylko wyłożone polakierowanym jasnym drewnem, stoliki były zrobione z czerwonego drewna, a przy nich były kanapy z brązowej skóry .Oczywiście w tle była muzyka country albo electro swing. No, nie powiem całkiem ładnie tu.Ruszyłam w stronę łazienek, weszłam do jednej i zamknełam drzwi na zamek, co jak co, ale jestem w piekle, i wolę nie kusić losu. Spojrzałam w lustro i w odbiciu zobaczyłam siebie, tylko... Dość inną mnie teraz moja skóra jest bledsza niż przedtem, moje włosy, które jeszcze niedawno były ciemnym blondem, teraz stały się czarne jak smoła, oczy wciąż są zielone lecz, bardziej mogę wręcz powiedzieć, że są jadowito zielone, i lekko się świecą. Moje rogi były czarne, prawie zlewały się z moimi włosami, dopiero teraz zauważyłam, że moje paznokcie są czarne, i zaostrzone. Spojrzałam na swoje ubranie, które nic się nie zmieniło wciąż na sobie mam czarne dżinsy z wysokim stanem, jasnoszare trampki, moją ulubioną bluzę z kapturem z nadrukiem kota z Alicji w krainie czarów, a pod tym ciemnozielona bluzka z nadrukiem Slytherinu z Harry'ego Potter'a. To są jedne z moich ulubionych ubrań. Nagle poczułam że coś znajduje się w kieszeni mojej bluzy, więc wyciągnełam z niej wszystko, a wyciągnełam mój telefon, z czego się cieszę, oraz jakieś średniej wielkości zawiniątko, po chwili namysłu odwinełam cały pakunek i ukazały mi się dwie rzeczy. Pierwszą rzeczą, był przepiękny naszyjnik z srebrnym łańcuszkiem i jasnoniebieską kulką ze szkła. Drugą rzeczą było prostokątne, nieduże, czarne pudełeczko z zielonymi wzorami, które wyglądały ładnie, poza tym, te pudełko wygląda jak opakowanie kart do gry, tylko tu nie ma otwarcia. Spojrzałam na naszyjnik i założyłam go, potem schowałam pudełko wraz z telefonem do kieszeni, jedyne co mi zostało to ta kartka w którą, było to wszystko zawinięte. Nagle moją uwagę przykuł tekst widniejący na kartce, zaczełam czytać, a tekst wyglądał następująco
"Witaj w piekle! Jako taką małą rekompensatę za twoje okropne życie, zrobiłem dla ciebie ten o to prezent, a w nim Naszyjnik Życzeń, który będzie spełniał tylko twoje życzenia. Znajdziesz tam też Karty Zmiany, które są przydatne w walce, bo mogą się zmienić w jakąkolwiek broń i nie tylko, by je wydostać musisz lekko dotknąć ten zielony symbol po którejkolwiek stronie.
To już wszystko! Mam nadzieję że prezent będzie Ci dobrze służył!
R.M."
Gdy to przeczytałam, byłam lekko zdziwiona, no bo skąd on wiedział, że miałam okropne życie. No, ale szczerze podobają mi się te podarunki. Zanim wyszłam z łazienki, schowałam mój naszyjnik pod bluzę tak by go nie było widać, na wszelki wypadek. Wyszłam na korytaż i powędrowałam w stronę stolików.
Cześć wszystkim! Oto pierwszy rozdział tej jakże zacnej książki. Mam nadzieję że wam się podoba! A teraz
Czy główna bohaterka dowie się kim jest R. M?!
Czy wy dowiecie się jak ma na imie i ile ma lat?!
Tak, to będzie.
Czy dowiecie się jak ona zgineła i za co jest w piekle?!
Proszę o wasze teorie w komentarzach! A tu jest bluza którą ma główna bohaterka
Jej ubrania są bazowane na moich, bo tak jagby to jest historia mojej głównej oc, czyli mnie!
Bayo~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top