ℝ𝕠𝕫𝕕𝕫𝕚𝕒𝕝 ℙ𝕚𝕖𝕣𝕨𝕤𝕫𝕪
Jimin miał dziś bardzo ciężki dzień. Było troszkę po północy, a on sam wpadł na głupi pomysł by zrobić sobie spacerek. Ubrał się i wyszedł z domu.
Po godzinie chodzenia po mieście wszedł w wąską uliczkę z metalowymi garażami. Uderzył w niego mocny zapach alf. Ale nie jednej, a co najmniej trzech. Spanikowany zaczął się cofać wiedząć że alfy dawno go wyczuły. Oparł się plecami o jeden z garaży, w tym momencie z za rogu wyszła alfa.
-Omega... -warknął zbliżając się do niego. Jimin wiedział że jak pokaże że się boi skończy jeszcze gorzej. Szybko zmienił formę na wilczą i zaczął warczeć. Jego wilk był biały i miał miękkie połyskujące futro. Jedną wadą było to że miał około półtora metra może mniej.
-Uroczo - zaśmiała się drugą alfa wychodząca z tego samego miejsca. Po niej wyszły jeszcze cztery inne. Omega zaczęła panikować. Nie wiedziała co może zrobić, a gdy alfy zmieniły swoją postać zamarła. Były od niej dwa razy większe jak nie więcej.
~Przemyśl co robisz omego ~ powiedziała jedna z alf. Młodszy zaczął uciekać. Biegł ile sił w łapkach w stronę lasu. Bał się że alfy ją dogonią. Ucieczka nie dała omedze dużo bo po chwili poczuła przygniatające ją wielkie cielsko.
~I co teraz? ~ Omega zawyła z bólu. Strach opanował całe jaj ciało. Nie chciał umierać ~ Przemień się ~ warknęła alfa. Chłopak szybko zrobił to o co prosiła go Alfa. Zaczął panicznie próbować zakryć swoje ciało. Alfy również zaczęły się przemieniać. Omega była zaskoczona. Zobaczyła sześć bardzo przystojnych alf i zalała się rumieńcem widząc ich umięśnione ciała.
-Co tu robisz - zapytała jedna z alf stojąca nad ciałem młodszego i ubierająca koszule którą podał mu inny mężczyzna.
- J..Ja przepraszam zgubiłem się - zakłotana omega nie wiedziała co zrobić.
-Co widziałeś - powiedział podając mu koszule którą Jimin pośpiesznie ubrał
-N..nic naprawdę było bardzo ciemno -Alfa spojrzała na niego przecierając twarz dłonią
-Weźcie go na wszelki wypadek - Omega zaczęła się wyrywać i krzyczeć. Alfy zaciągneły ją do lasu...
________
Mam nadzieję że odzew pod tą książką będzie duży. Starałam się :))
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top