Chciałbym wkońcu cieszyć się życiem i mieć co dla mnie najważniejsze, niestety znajomi moje pragnienie do posiadania miłości uważają za dziwne a nawet się z tego śmieją. Ja po prostu potrzebuje miłości i mieć kogoś kto będzie, kogoś kto będzie zawsze po mojej stronie będzie mnie wspierał i szanował moje wybory.
Kiedyś nie przeszkadzało mi jak ludzie używali w moją stronę she/her ale od czasu kiedy moja była przyjaciółka ze swoją przyjaciółką używały she/her żeby sprawić mi przykrość, coś we mnie pękło.

Piszę to zdając sobie sprawę że pewne dwie osoby to przeczytają, i mam nadzieję że zrozumieją że ja posiadam uczucia.
Często podczas kłótni tak naprawdę płaczę, może piszę wyzywam i jestem twardy ale tak naprawdę siedzę cały zapłakany czekając na koniec, bo nie nawidze słuchać jaki jestem cringowy. To strasznie mnie rani, tak samo kiedy zaczynam być sobą i ludzie w szczególności jedna osoba są zażenowani.

G i T jak s mieliście się z tego że kocham się w I było to dla mnie straszne, ani trochę nie było to zabawne a mi w tamtych sytuacjach chciało się płakać. T nie pisz, nie zesraj się, bo wiem że to masz teraz na myśli..

Rodzice
Dlaczego jedyna pochwała którą wspominam była 2 lata temu? Codziennie słucham jaki jestem beznadziejny chociaż ulubionym słowem matki to to że jestem "śmierdzącym bachorem", a kiedy mówię że nie daje rady w nauce przez stres i to że się jej po prostu boję to mówią że jestem leniem..
"ty po prostu jesteś leniwa" to boli najbardziej. Ciągle muszę rysować i rysować a ja nie chce nie sprawia mi to frajdy, każda rzecz którą się zainteresuje, jest nie ważna bo ja mam tylko rysować. Czasami potrafią się na mnie wydrzeć z tego powodu.

G dziękuję za nawywanie mnie pick me bo mówię że jestem chujowym człowiekiem, dziękuję za śmianie się z moich uczuć.

T ty kurwa łamiesz mnie za każdym razem powiedzenia że jestem cringowy, najbardziej jak jestem sobą

Rodzice to nawet nie mam słów

Szkoła zjebała mi życie, tyle dowidzenia