58. Plastyka... :/
~ Hey ~
Co tam u was? Bo u mnie tak sobie :/
Opowiem wam historię...
Żyła sobie dziewczyna, która lubi rysować. Pewnego dnia jej "KOCHANA" pani od plastyki zadała pracę, aby narysować pół diabła i pół anioła. Dziewczyna podjęła się wyzwania i zaczęła rysować... Zajęło jej to 1 godzinę... 2, a może nawet i 3. Była dumna z efektu końcowego. Oddała pani tą pracę:
Pani nic nie powiedziała... Zasmuciło to trochę dziewczynę. Kilka dni później dowiaduje się jaką dostała ocenę... Dostała 5+... Była załamana, bowiem wiedziała, że taki jeden upośledź, który nie umie rysować dostał 6. Dzięki całej tej sytuacji każdy może podziękować pani od plastyki tej dziewczyny za to, że odebrała jej chęć do rysowania całkowicie :')
Koniec.
Jak wam się podobała historia? Bo mi "BARDZO", a szczególnie wymieniona powyżej nauczycielka "o pani wielką krytyczka prac Maji Wróblewskiej" hahaha. Bardzo śmieszne.
No to..
~ Adiós ~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top