[🕯] 𝐗𝐢𝐚𝐨 𝐱 𝐊𝐚𝐳𝐮𝐡𝐚
╭ ❝ 𝐗𝐢𝐚𝐨 𝐱 𝐊𝐚𝐳𝐮𝐡𝐚 ❞
• ☆ ᯓ _Luftwafel_ !!
╰ ★ Genshin Impact . mxm . modern au
𝐌𝐲 𝐋𝐨𝐯𝐞 𝐀𝐥𝐥 𝐌𝐢𝐧𝐞 ~ 𝑀𝑖𝑡𝑠𝑘𝑖
01:18 ━━━━●───── 02:17
⇆ㅤ ㅤ◁ㅤ ❚❚ ㅤ▷ ㅤㅤ↻
⠀⠀
⠀
Kontrastujący z czerwienią krwi, delikatny odcień płatków wydawał się wręcz kojący.
Patrzył na nie z uwielbieniem nawet pomimo przechodzących przez jego ciało fal bólu. Każde napływające ukłucie cierpienia wydawało się tak właściwie.
Drżał gdy tylko myślał o oczach tak czerwonych jak ciecz spływająca po jego dłoniach, uśmiechu tak delikatnym jak kwiaty wiśni.
To uczucie wydawało się być jednocześnie rozkoszą i cierpieniem.
Przeraźliwy kaszel przerywał mu próbę wytarcia twarzy, uniemożliwiając prawidłowe oddychanie. Nie obchodziło go to jednak teraz. Jedyną rzeczą, która zaprzątała teraz jego myśli, był Kazuha.
Xiao nie pomagało już nawet patrzenie w lustro i wmawianie sobie, że chłopak jest przy nim. Wprowadzanie się w złudne nadzieje przestało już skutkować ułagodzeniem uczucia pustki w klatce piersiowej.
Kolejny atak kaszlu przypominał mu tylko o bladych policzkach całowanych delikatnymi promieniami słońca. Tak bardzo chciał ująć je w dłonie i poczuć pod opuszkami palców.
Na widok pokrytego krwią zlewu wmawiał sobie, że cierpienie przeżywane ze szczerego uczucia jest łaską. Nawet jeśli owy dar miał prowadzić do jeszcze większego bólu, myśl o osobie, przez którą znalazł się w tym stanie przyćmiewała jego umysł zbyt silnie.
Uczucia które w tej chwili przeżywał zdawały się być gotowe, by rozsadzić jego klatkę piersiową wraz z łodygami.
Kroki w głębi mieszkania zagłuszone przez dźwięk lecącej z kranu wody były tak delikatne. Xiao znał je świetnie. Mógłby słuchać ich rytmu godzinami.
Mógłby cały swój czas poświęcić rozpływaniu się nad głosem ich właściciela.
Jego serce bolało na myśl, że nie może teraz ująć go w ramiona, otulić się jego zapachem i znaleźć ukojenia w ciepłe jego ciała.
Marzył o wyznaniu wszystkiego, co czuje. O możliwości otwarcia się na emocje i podzielenia się z nim tym przeszywającym bólem nieodwzajemnionej sympatii.
Lekkie pukanie wtopiło się niczym muzyka w uderzanie wody o porcelanową powierzchnię zlewu.
Wywoływało kolejną falę przyjemnego cierpienia.
Świetnie zdawał sobie sprawę, że powinien dać znać osobie po drugiej stronie drzwi, iż w tej chwili łazienka jest zajęta. Nie mógł powstrzymać swojego serca od przyspieszenia. Część niego pragnęła ujrzeć ponownie delikatne pasma włosów i wsunąć pomiędzy nie swoje palce.
Nim zdążył zaprotestować, czerwone oczy już badały jego skurczoną przy zlewie sylwetkę. Usłyszał tylko zacinający się wdech i niepewne odgłosy kroków.
Xiao chciał stanąć teraz przed chłopakiem i prosto w twarz wypowiedzieć słowa, które od tygodni cisnęły mu się na usta. Chciał wykrzyczeć swoim ostrym głosem "To wszystko Twoja wina!" i zatrzasnąć drzwi. Ale nie mógł, nie przy nim.
Gdy tylko białowłosy podszedł do niego ostrożnie, Xiao mógł dostrzec w jego błyszczących oczach mieszankę przerażenia i troski. Poczuł ukłucie w klatce piersiowej winiąc się za wywołanie u Kazuhy takich uczuć. Chciał być powodem do jego śmiechu i radości, nienawidził się za sprawienie mu smutku.
Zadrżał gdy poczuł delikatne palce Kazuhy ocierające się z lekkim wachaniem o jego policzki.
Zanim zdążył zrozumieć co robi, przycisnął swoje usta do aksamitnych warg chłopaka. Pod wpływem zdumienia po odwzajemnieniu gestu zaczął kaszleć, wydychając kwiaty prosto w usta chłopaka, który zdawał się nie protestować.
⠀
⠀
Bardzo was przepraszam, jeśli powstawiałam gdzieś zbyt dużo przecinków albo ich wogóle nie dałam, ale czasem zdarza mi się mieć z nimi zamieszanie ♡
Shot wyszedł trochę krótszy niż chciałam, ale jak na początek rozgrzewki po dość sporym artblocku chyba nie jest źle ^^
~ 09.11.2024
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top