💞🧚♀️𝑳𝒊𝒇𝒆 𝒙 𝒏𝒊𝒆𝒔𝒑𝒐𝒅𝒛𝒊𝒂𝒏𝒌𝒂🧚♀️💞
Bój się as_hell
Yoongi
Jungkook wszedł do do mojego mieszkania cały zapłakany, Jimin od razu ściągnął z Jeona mokrą kurtkę gdyż na dworze padał deszcz mimo iż był styczeń. (NIE OPISYWAŁAM ŚWIĄT BO JESTEM ZA L E N I W A). Kook spojrzał na Parka błagającym spojrzeniem, siedziałem na kanapie w salonie więc wszystko widziałem. Mój ukochany Jimin przytulił młodego Kookiego na co on schował swoją twarz w zagłębieniu jego szyi, czy byłem zazdrosny? Może troszkę. W pewnym momencie widziałem jak Jeon upada na kolana i chwyta dłonie Parka.
- Jimin cholera jasna wybacz mi. - Z tej perspektywy ciekawie się to ogląda, ale shhh Yoongi to poważna sytuacja.
- Jungkook.. To nie Ty zawiniłeś, to wina tego idioty, że potraktował tak mnie A później ciebie. - Jimin klęknął obok Kookiego o uśmiechnął się w jego stronę. Aww mój kochany Jiminie, on tak uwielbia pomagać.
- To znaczy, że mi wybaczasz? - Widziałem jak w oczkach najmłodszego pojawiają się iskierki nadziei.
- Tak głuptasie.
Wstałem z kanapy idąc ich stronę, Jimin właśnie zbierał Jungkooka z podłogi bo ten wyraźnie nie miał siły. Poklepałem go po plecach i poszedłem do łazienki załatwić to i tamto.
Jimin
Pomogłem Kookiemu wstać z podłogi i zaprowadziłem go do mojego pokoju, musiał się wyspać, biedny pewnie był wykończony.. Jeon usiadł na moim łóżku przyglądając się z zaciekawieniem moim poczynaniom. Chciałem wyciągnąć z szafy jakieś ubrania dla niego bo narazie wszystkie były u Taehyunga. Dałem mu czyste bokserki i luźną koszulkę.
- Dzięki hyung, tak dużo dla mnie robisz..
- Robię co mogę żeby Ci pomóc, przebierz się i połóż się spać, za chwilę przyniosę ci twoją ulubioną herbatę.
- Dziękuję hyung.
N I E S P O D Z I A N K A 🔞
Wyszedłem z mojego pokoju kierując się do kuchni, lecz nie doszedłem tam bo Yoongi przybił mnie do ściany kładąc jedną rękę na mojej talii A druga obok mojej głowy przybliżając się do mnie. Zarumieniłem się i wytrzeszczyłem oczy z lekkiego przerażenia, dobra trudno się mówi.
- H-hyung.. pocałuj mnie, błagam.
Yoongi całował mnie bardzo szybko i namiętnie, jego ręka z mojej talii zjechała na moje lewe udo przejeżdżając CHYBA przez przypadek o mojego koleszkę. Suga hyung zostawił tam swoją rękę i zaczął nią ruszać przez co jęknąłem w jego usta czyniąc mu nie mały problem taki jak miałem ja. Min wziął mnie na ręce i zaniósł mnie do swojego pokoju rzucając mną o łóżko.
- Y-Yoongi.. Nie możemy, J-Jungkook t-tutaj jest..
- Racja.. - Spojrzałem na starszego ze łzami w oczach spowodowanymi bolem który odczuwałem w spodniach. - Pomóc Ci z tym Jiminie..?
- Nie trzeba, dam sobie radę sam, poczekaj pójdę do łazienki.
- Jak chcesz to robić sam to tutaj i przy mnie.
- O matulu.. Pomożesz mi się rozebrać?
- Oczywiście maluszku.
Yoongi zawisł nade(?) mną i musnął moje usta, chwilę później dobierając się do moich spodni. Ściągnął moje rurki wraz z bokserkami uważnie patrząc na moje poczynania. Yoongi najpierw też się rozebrał do naga mimo iż mieliśmy zamiaru uprawiać seksu. Złapałem swojego członka w dłoń cicho jęcząc, zacząłem poruszać moją dłonią w górę i w dół patrząc jak problem mojego hyunga rośnie co raz większy. Odchyliłem głowę naprawdę głośno jęcząc i wijąc się z przyjemności. W pewnym momencie Min nie wytrzymał i to on złapał mojego przyjaciela A sam wszedł we mnie bez uprzedzenia ani gry wstępnej.
- T-tak, pieprz mnie Yoongi.
- Yoongi?
- Pieprz mnie tatusiu.
Wyklinając wszystkich bogów ja doszedłem w dłoń Yoongiego A on we mnie.
-----------------------
❤🧡💛💚💙💜
DAM DAM DAAAAAM
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top