🦋𝑳𝒊𝒇𝒆 𝒀𝒐𝒐𝒏𝒎𝒊𝒏𝒐́𝒘🦋
Yoongi
Wstałem w dość dziwnym humorze, a zwłaszcza po incydencie jak zostałem zmolestowany przez Chimmiego. Dzisiaj Park wracał do domu i nie wiadomo było kiedy zobaczę się z nim następny raz, on mieszkał na obrzeżach miasta A ja prawie w centrum A to dość daleko od siebie. Bałem się, że jak Jiminie wróci do domu to zastanie tam również Jungkooka, z tego co wiem to Park nie lubił patrzeć na swoich przyjaciół którzy obdarzają się gestami przy nim mimo iż Chimmy sam jest gejem.
- Oj Yoongi.. Nie chcę tam wracać, znaczy chcę ale boję się co tam zastanę. - Świetnie go rozumiałem, ja mieszkałem kiedyś tydzień u Taehyunga bo Namjoon mieszkał u mnie z panienką.
- To czemu nie zostaniesz u mnie? - Mam wolny pokój, on by miał bliżej do Jina i do pracy Taehyunga I Kooka.
- Po pierwsze my prawie się nie znamy hyung, po drugie nie chcę ci robić problemu, po trzecie nie chcę się też wynosić od Taehyunga, a po czwa-
- Dobra koniec już tych 'po któreś tam'. - Racja, my się prawie w ogóle nie znamy A zachowujemy się totalnie jak przyjaciele, lecz czy to źle, że mamy tak dobrą relację? A może to jest cisza przed burzą.
- Odwieziesz mnie do domu? Bo wiesz, mogę pojechać busem. - Głupiutki dzieciak.
- Pewnie mały. - Co ja pierdolę ja nawet nie jestem jego przyjacielem A tak do niego mówię.
- Nie jestem mały! - Tak tak gadaj sobie Jiminie.
- Duży tym bardziej. - Oh kocham mój nieograniczony słownik.
- Ham. - Oj ależ ja świetnie o tym wiem haha.
- Prostak.
Razem z Jiminem zjedliśmy jeszcze śniadanie i zaczęliśmy się zbierać, niby był u mnie tylko jedną noc A już tyle tutaj wniósł, wraz ze swoim optymizmem i dziecięcym urokiem. Teraz będzie tutaj tak pusto, lubię być sam ale nie do przesady, rzygać się chce na samą myśl, że jak tu wrócę to znowu usiądę przed laptopem w czterech ścianach i prawdopodobnie będę znowu pisać jakieś wypociny za marne grosze i to jeszcze sam w pustych ścianach. Chociaż mam choinkę, to już coś. Martwiłem się też o Namjoona, od wydania mojej kolejnej książki on się nie odzywa, może Jin będzie coś wiedział, słyszałem, że zaczęli ze sobą pisać. Może wyjdzie im to na dobre?
- To jedziemy? - Tak.. Ale czy napewno musimy? Nie chciałem żeby Chimmy opuszczał to miejsce.
- Co? A tak, już jedziemy. - Nie chciałem jechać, a tym bardziej nie chciałem zostawać w domu sam.
Ubrałem kurtkę i wziąłem jakiś biały szalik i wraz z Parkiem wyszliśmy z mojego mieszkania, zakluczyłem jeszcze drzwi i poszedłem w stronę Jimina który stał już pod windą i czekał na nią. Przysunąłem się do niego i złapałem go za rękę, były takie malutkie jak u dziecka, dodawało mu to uroku.
- Będę tęsknić Jiminie... - Oj Yoongi to będzie smutne parę dni.
- Chodźmy już. - Co się stało, Park zachowuje się jakoś inaczej.
- Jiminie co się stało? Inaczej się zachowujesz. - Jestem tak tępy, że nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć i zacząłem od dupy strony.
- Nic. - Nie wierzę mu. - Po prostu Nie chcę tam wracać. - Aaa więc o to chodzi.
- Wiesz, że nie masz innego wyjścia skoro nie chcesz zostać u mnie. - Gdyby został u mnie to byłoby świetnie, i ja byłbym szczęśliwy jak i on.
Winda zjechała na sam dół, przepuściłem Parka przodem bo tak wypada, chociaż nie przepuściłbym byle kogo. Wyszliśmy z dużego bloku i poszedłem z tym dzieciakiem w stronę samochodu, gdyby nie zależało mi na tym aucie to pozwoliłbym mu prowadzić ale jako, iż martwię się, że się rozbijemy to serdecznie podziękuję.
Jimin
Yoongi usiadł na miejscu kierowcy A ja nie usiadłem z przodu A na miejscu pasażera z tyłu. Nie miałem pojęcia dlaczego ale czułem się bardzo smutny. Może to dlatego, że byłem zmęczony?
- Jimin czemu siedzisz z tyłu?. - Bo chcę i mogę.
- Po prostu. - Jezu dajcie mi już wszyscy spokój.
Wyciągnąłem telefon z kieszeni kurtki i niemal od razu weszłem na instagrama, jestem ciekawy czy Jungkook albo Tae dodali jakieś nowe zdjęcia.
____________________
Jeon Kookie
Dziękuję Tae za te zdjęcie, wyszło cudnie ❤🦋
8,012 polubień❤
2k komentarzy 💬
Park Jimin
Hej! Czy to mój sweter?
Jeon Kookie
Wybacz.. robiliśmy małą sesję A nie miałem nic przy sobie, nie bądź zły.
Park Jimin
Nie jestem zły 🙃
Kim Seokjin
Wow wydoroślałeś przez ten jeden dzień.
Jeon Kookie
To makijaż hyung 👍
Kim Taehyung
Hot jak zwykle ❤🥵
_________________________
Wszystko mi zabierał, lubię go ale od ostatniego czasu się zmienił, był bardziej samolubny, a gdybyście widzieli jego minę jak się dowiedział, że ja również się załapałem na sesję A może nawet na karierę modela. Był zazdrosny... Bał się, że wypadnę lepiej od niego? A może chciał mieć Taehyunga tylko na wyłączność? A teraz zabrał mi mój ulubiony sweter i pewnie tak samo moje kosmetyki bo Taehyung ma ciemniejszą karnację od nas. Może jeszcze on zajmie miejsce w naszym mieszkaniu i ja zostanę bezdomny! Nie wytrzymałem i wybuchłem płaczem nie zważając na Yoongiego za kierownicą.
- Jimin...?
----------------------------
❤🧡💛💚💙💜
Rozdział mam ram pam pam 🦋😊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top