💕𝑳𝒊𝒇𝒆💕

- Yoongi ja nie mogę.. Za szybko podjęliśmy decyzję. - Jimin od rana się stresował, martwiłem się..

- Jiminie.. To przecież jest twoje największe marzenie, chcesz tak po prostu je rzucić? Po za tym wiesz, że jak ty zrezygnujesz to chłopcy też..

- Masz rację Yoonie..

Przytuliłem Jimina I pogładziłem go po plecach. Trzymałem cały mój świat w moich ramionach, głupie co nie? A jednak prawdziwe, czułem taką ogromną potrzebę żeby powiedzieć mu co do niego czuję, zwykłe 'Kocham cię' nie wystarczy. Chciałem zrobić to w wyjątkowy sposób. Park pociągnął noskiem i wtulił się we mnie jeszcze bardziej, to było urocze.

- Jesteś taki uroczy Jiminie..

- Zawsze jestem, prawda Yoonie?

- Owszem Jiminie, chodźmy już.

Ubraliśmy buty, kurtki wzięliśmy naszą torbę z rzeczami (ciuchy na przebranie itp) I wyszliśmy z domu, zamknąłem jeszcze drzwi na klucz i złapałem jego malusią rękę w tą moją większą. Nie obawiałem się dzisiejszych treningów, byłem całkowicie odstresowany po wspólnej nocy z Jiminem. Bardziej bałem się rozmowy z naszym przyszłym menadżerem, z jednej strony nie miałem się o co martwić bo ludzie wiedzieli o naszym związku i większość to zaakceptowała, lecz z drugiej strony mieć osoby innej orientacji w przyszłościowym zespole jest dość ryzykowne, będę musiał przemyśleć co mu powiedzieć...

- Hej, Yoonie hyung! Otwórz to auto bo zimno..

- Wybacz Jiminie..

Chwilę później

Podjechaliśmy pod wytwórnię widząc już czekających na nas chłopców, przywitaliśmy się ze sobą i ruszyliśmy ku wejściu do ogromnego budynku, Park cały czas kurczowo trzymał moją dłoń w obawie, że mu ucieknę. Ta sama kobieta zaprowadziła nas do ogromnej sali gdzie czekali już na nas ludzie. Było ich pięciu. Ukłoniliśmy się nisko na co oni odpowiedzieli lekkimi uśmiechami.

- Sejin, będę waszym menadżerem.

- Bang Si-hyuk, dyrektor generalny. Ci dwaj tam - Wskazał palcem na dwóch mężczyzn w młodym wieku. - To wasi choreogafowie (?) A ten obok - Wskazał na mężczyznę w średnim wieku. - To producent. Wykonujcie ich polecenia A w razie potrzeby zgłoście się do Sejina, powodzenia chłopcy.

- Dziękujemy Panu. - Seokjin jak zawsze musi być kulturalny.

- A i.. Wszystkie dokumenty dostarczył mi ten młodzieniec, więc nie martwcie się. - Namjoon? A skąd do chuja on miał moje dokumenty.

Cały czas staliśmy w ośłupieniu czekając na jakieś polecenia, będziemy ćwiczyć? Tańczyć? Uczyć się czegoś? Rapować/śpiewać? Wszystko jest takie pokręcone... Sejin podszedł do nas i wręczył nam jakieś kartki co wyglądało jak plan lekcji w podstawówce, lecz właściwie to był jakiś plan...

- No dobra.. Kolorem zielonym macie zaznaczone lekcje śpiewu i rapu oraz macie tam z boku zapisane godziny jak widzicie. Kolorem zielonym jest zaznaczona siłownia, niebieskim lekcje tańca, czerwony to przerwa. Tam gdzie jest kolor fioletowy będziecie uczyć się grać na różnych instrumentach. W sobotę macie wolne A w niedzielę będziecie przychodzić pokazywać nam swoje postępy i tak będzie co tydzień. Jak widzicie dzisiaj zaczynacie lekcje od śpiewania i rapowania, debiutancka piosenka w zasadzie jest już skończona, a raczej mamy ich kilka żeby zobaczyć która wyjdzie najlepiej. No cóż.. powodzenia chłopcy, zostawiam was z tymi młodymi mężczyznami.

- To się porobiło.. - Że ja dałem się namówić temu dzieciakowi na zostanie idolem...

-----------------------
❤🧡💛💚💙💜
Nie mam zielonego pojęcia jak wyglądają przygotowania do debiutu A na Internecie nie znalazłam żadnych informacji więc będę improwizować.. :(

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top