19. Gdy jesteś 8 członkiem zespołu

Zaznaczam, że nie wiem co we mnie wstąpiło, przepraszam za uszczerbki na zdrowiu :)

RM

Namjoon byłby w stosunku do ciebie bardzo ostrożny i opiekuńczy. Gdy dołączyłaś do zespołu byłaś nie tylko jedyną dziewczyną, ale byłaś też i najmłodsza. Chłopak dbałaby oto, abyś czuła się komfortowo i nie czuła dyskomfortu w ich otoczeniu. Zwracałby uwagę na to, jak reszta grupy się do ciebie odnosi. Reagowałby też, gdy podczas wywiadów w Ameryce ktoś zaginał cię z twojego języka angielskiego, podczas lotów samolotem powtarzałby z tobą przydatne zwroty. Ty natomiast odwdzięczałaś się chłopakowi pomocą w nauce układów. Każdy był przerażony myślą, że dostanie po głowie od Hoseok'a, więc staraliście się nawzajem sobie pomagać. Namjoon lubił też, gdy przeglądałaś jego teksty z tej drugiej perspektywy, kobiecej perspektywy. Gdy już zatwierdzałaś dany tekst, ten czuł się wtedy pewniej oraz miał poczucie, iż zrobił wszystko co miał zrobić.

***

-Jak to zapomniałaś kroków? -jęknął lider.

-Było mnie nie rozpraszać! -odparowałaś próbując dodzwonić się do Jimina. -Nie odbiera, Hoseok nas zabije.

-Dzwoń do Jungkook'a -poradził opierając się łokciami na podłodze sali do tańca.

1 sygnał, 2 sygnał, ... ,6 sygnał

-Też nie odbiera -westchnęłaś przewracając się tak, by leżeć brzuchem na podłodze.

-Na miasto poleźli, czy co? Gdy trzeba to nikt nie odbiera

-Ale bez nas? Na miasto? Ja zawsze idę z wami!

-Dzwoń do Yoongi'ego -przerwał twoje narzekanie. Już zaczął sobie wyobrażać co się będzie działo jutro na próbie. Żywi to wy stąd napewno nie wyjdziecie.

•••

[T/I]isreal: Hoseok chce nas dopaść. Uciekamy, ale Joon zapomniał, że nie ma prawa jazdy. Pomocy, potrzebujemy podwózki i to szybko

Namjoon: @.[T/I]isreal czy ty właśnie- usuń to

YourJ-Hope: @.Namjoon @.[T/I]isreal widzę was, nie uciekniecie

Hyunah_aa: jestem w pobliżu, szykujcie walizki

YourJ-Hope: @.[T/I]isreal @.Namjoon spróbujcie uciec, a napuszczę na was pozostałą część maknae line

Jimin: @.YourJ-Hope ExCusE mE? Czy ja ci na psa gończego wyglądam!?

Jin

Pewnie myślisz, że najstarszy opiekował się tobą i matkował ci, przez większość twojego wolnego czasu. Otóż Seokjin uwielbiał się z tobą droczyć, kochał wykorzystywać fakt, iż jest o prawie głowę od ciebie wyższy. Oczywiście również zajmował się karceniem ciebie i Jungkook'a, a odwalaliście dziwne akcje, ale głównie śmiał się z twojego zdenerwowania. Często jego ręce lądują na twoich nowo ułożonych włosach, wtedy to masz na głowie małe gniazdo. Kamery nie raz uchwyciły również, jak ten łapie cię za policzki, jak rasowa polska babunia. Wspólne gotowanie jest u was normą. Reszta Bangtanów czeka tylko na weekendy, kiedy to gotujecie razem obiad- dla wszystkich mieszkańców dormu.

***

-Seok cholerny Jin! Oddawaj mi to! -próbowałaś odebrać starszemu swój zeszyt z nowymi tekstami. Nie lubiłaś, gdy ktoś przeglądał je przed twoją korektą.

-Poczekaj, daj mi się zastanowić... chyba ci tego nie oddam.

-Zabije cię, rozwalę, zniszczę, zlikwiduję, unicestwię...

-Pozwolisz, że przeczytam sobie kawałek twojego dzieła -mruknął Jin i stanął dodatkowo na krzesło i zaczął na głos czytać tekst.

-SEOKJIN! PARÓWO JEDNA!

-JEST PIERWSZA W NOCY, CICHOSZA -ryknął Yoongi wychylając się ze swojej sypialni. Od razu ucichliście.

***

[T/I]isreal: @.WWH Seokjin, stary pryku, sto lat

WWH: usuń to zdjęcie

WWH: nienawidzę cię

WWH: zemszczę się

WWH: potworze

Jkpoisonapple: @.WWH do tej czapki mamy ci wrzucić pieniądze?

WWH: @.Jkpoisonapple zamknij się, bo zaraz twoje nagie zdjęcia z dzieciństwa wylądują w internecie

>Jeonforlife: @.WWH Proszę, Oppa wrzuć je do internetu

>Tae: @WWH Dajesz Jin Oppa, wrzucaj 🌝

>Jkpoisonapple: @.Tae przepraszam bardzo...?

J-Hope

Hoseok pierwszy zaatakował cię, gdy weszłaś do dormu. Starał się sprawić, byś zapomniała o swoim rodzinnym domu i byś została dobrze przyjęta, w towarzystwie siedmiu chłopów. Może i Hobi współpracował z Namjoonem, w sprawie twojego samopoczucia w zespole, co nie zatrzymywało go do podejścia w sprawie waszego problemu z tańcem. Oczywiście Hoseok zawsze próbował wam wszystko wytłumaczyć i pomóc, ale czasem tracił wiarę w ludzkość i trafiał go piorun. Jung mało komu przyznaje się do faktu, że uwielbia gdy rozczesujesz mu włosy. Jest to chyba czynność o której wiedzą tylko ci najbardziej zaufani. Raz nawet skończyło się na tyciusieńkich warkoczykach, ale to tylko raz.

***

-Krzycz jak zaboli -poinstruowałaś dzieląc kosmyk włosów na trzy równe części. Stuff wolał nie pytać, skąd ten pomysł, ale trzeba było wam to wybaczyć. Byliście po nagrywkach a, że musieliście czekać jeszcze na resztę zespołu, to z nudów skończyłaś plotąc warkoczyki Hoseok'owi.

-Już koniec? -spytał wychylając głowę na różne strony, by dostrzec efekt końcowy.

-Jak się będziesz tak wiercić to mi nie wyjdzie -syknęłaś zawiązując ostatecznie swoje dzieło własną, różową gumeczką. Chwilę przyjrzałaś się swojemu czynowi, aż stwierdziłaś, że jest godne pokazaniu chłopakowi. -Dobra, proszę bardzo -wyjęłaś lusterko i skierowałaś je w tę stronę, by w odbiciu lustra przed sobą widział efekt.

-Różowa gumka?

-Yhm

-Znasz mnie, zrób mi więcej -poprosił i rozsiadł się wygodniej na fotelu.

***

[T/I]isreal@.BangPD @Soobin jest jeszcze miejsce w TXT?

YourJ-Hope: żebym ja zaraz światu nie pokazał ciebie w maseczce

YourJ-Hope@.[T/I]isreal nie wiem czy pamiętasz jak Jin przyjechał z tymi maseczkami ze wzorem zwierząt...

>[T/I]isreal@.YourJ-Hope spróbuj tylko 

Soobin: musisz stanąć w kolejce, zgłosiło się już do nas parę osób 

BangPD: proszę

BangPD: przestańcie 




Jungkook

Z początku Jeon trzymał lekki dystans do twej osoby. Nie, że się ciebie bał, ale nie wiedział jak zagadać. Widział jak dobrze dogadywałaś się z Namjoon'em, Taehyung'iem czy Hoseok'iem, więc to też trochę go odepchnęło. Nie chciał ci, krótko mówiąc, wchodzić w drogę. W końcu jednak przemógł się, gdy obydwoje byliście podwożeni do szkoły przez Seokjina. Wtedy to został wręcz zmuszony do rozmowy z tobą. Gdyby ktoś się pytał jak obchodziłaś osiemnastkę Jungkook'a to lepiej nie wspominać o tym policji. Jeon postanowił, że również należysz do zespołu i mimo kazań Jin'a poszliście sami się napić. Obydwoje schlaliście się w cztery dupy a kto was zgarniał? Jin, wkurzony Jin. Trudno powiedzieć na kogo był zły. Czy na siebie, czy na nieodpowiedzialnego Jungkook'a, czy na ciebie, która dała się przekonać. Jeon stara się też odpychać twych natrętnych fanów. No bo przecież co ma zrobić drobna kobieta, gdy napiera na nią tłum męskich fanów? Tak więc zyskałaś prywatnego ochroniarza, który bardzo się tym chwalił. Czasem dla żartów tłukł resztę chłopaków, gdy ci stali obok ciebie.

***

-Co roku będziecie się nawalać? -spytał Seokjin spoglądając na was w lusterku.

-To ostani raz -uśmiechnął się Jungkook unosząc jednego palca do góry.

-No ja myślę, na następny raz zostawiam was na chodniku i gdzieś będę miał które z was ma urodziny -zagroził najstarszy. Na słowo ,,urodziny'' obydwoje ożywiliście się łapiąc swoje ręce i unosząc je do góry. -Co wy odwalacie?! Chcecie żebym wypadek spowodował?

-STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJE-

-CISZA! BO WAS WYRZUCĘ!

-ŻYJE NAM! JESZCE-

-Ave Maria, gratia plana-

-RAZ! JESZCZE RAZ!

***

.[T/I]isreal: jk stob it

Sg: który to uwiecznił, gadaj

>[T/I]isreal: @.Sg a skąd ty wiesz, że to któryś z chłopców 🌚

>Sg: @.[T/I]isreal kiedyś zginiesz, być może dziś w nocy

Jkpoisonapple: miałaś mi wysłać to prywatnie

>[T/I]isreal: @.Jkpoisonapple musiałam
pokazać światu twoje zachowanie, zrozum musisz przestać

>WWH: mamy przygotowaną petycje, jk stob it, tyłki nas bolą

>BangPD: dlaczemu?



Jimin

Park z początku stresował się twoją obecnością. Bał się, że zrobi coś źle i będziesz o nim miała niezbyt dobrą opinię. W końcu jednak przemógł się, gdy zaproponowałaś mu wspólne wyjście na siłownie. Było zabawnie szczególnie, że prawie w ogóle nie ćwiczyliście tylko oddaliście się rozmowie. Tak naprawdę Jimin ufał ci bezgranicznie, mógłby ci powierzyć najskrytszy sekret pod słońcem i byłby pewny, że nikomu go nie wygadasz. Co do zaufania to jest jeszcze jedna sprawa, o której wiedzą tylko ci najbliżsi pracownicy z personelu. Mianowicie Park uwielbiał jak to ty wykonywałaś mu makijaż. Uważał, że masz do tego talent i nie byłabyś w stanie spartolić sprawy. Czasami robi się dziwnie zazdrosny, gdy widzi ile masz męskich fanów. Trochę też go to przeraża, jak przypomina sobie, gdy na przykład musiałaś uciekać przed chmarą większych od ciebie, o dwie głowy co najmniej, mężczyzn na lotnisku.

***

-Co ty mi zrobiłaś? -spytał Jimin przyglądając się sobie w lustrze.

-Piękne kreseczki -zaśmiałaś się robiąc zdjęcie. -Zdjęcie już mamy i-i... Zaraz będzie u twojego brata i babki.

-Spróbuj wysłać to mojej babce a obiecuje ci, że więcej nie przywiozę ci jedzenia na treningi- chłopak za Chiny nie wiedział, skąd możesz mieć numer do jego kochanej babuni. Nie zamierzał drążyć tego tematu.

-Za późno -i tak oto jak w zwolnionym tempie chłopak patrzył jak naciskasz na ekran telefonu. Po chwili, jak już zabrał ci twój telefon, to zobaczył tylko odpowiedź jego babci pod wysłanym zdjęciem.

-Uciekaj -poradził. Tak oto stuff patrzył jak dwójka dorosłych ludzi gania się po budynku wytwórni, prawie, że wywalając się o własne nogi.

***

[T/I]isreal: gdzie popełniliśmy błąd?

>Jimin: @.[T/I]isreal skomentowałby to, ale czuje się dosłownie jak na tym zdjęciu

Tae: przez was nie zasnę

>Jimin: @.Tae że, co? że mojej twarzy oglądać nie chcesz? Spowiadaj się grzeszniku

>Tae: @.Jimin przyjrzyj się temu zdjęciu

>Jimin: @.Tae zapamiętam to sobie, żebyś mnie kiedyś o coś nie prosił

Namjoon: Jimin you still got no jams


V

Mówisz Taehyung? Ja mówię identyczne piżamki. Nic nie było w stanie was od tego odwieść, czy to zazdrośni fani czy podśmiewający się chłopacy. Waszej dwójki nie da się łatwo odseparować. Obydwoje macie swoje napady, które jesteście tylko nawzajem zrozumieć. Jest to jedyny członek zespołu, który się z tobą nie pokłócił. Ba! On nawet nigdy nie raczyłby podnieść na ciebie głosu. Ceniłaś sobie pomoc Taehyung'a w sprawie doboru ubrań. To właśnie ten człowiek potrafił wytrzymać z tobą godziny w butikach czy sklepach. Działało to też na odwrót. Gdy raz wyszliście w podobnych ciuchach na ulicę i was przyłapano to media szalały chyba z tydzień. Trąbiono tylko o was.

***

-Powiedz mi, że nie wzięłaś przykładu z Namjoon'a -jęknął zza kurtyny przymierzalni w sklepie. 

-Proszę cię, te dwa kolory pasują do siebie idealnie. Chciałabym jeszcze dodać, że ten sweter to z kaszmiru jest zrobiony -mruknęłaś przekładając głowę przez dziurę ubrania. -No a teraz dawaj opinie, guru. 

-Dobra, masz rację. Ta spódnica jednak pasuje, ale to nie zmienia faktu, że jeansy też byłyby idealne! 

-A ty swoje -parsknęłaś gdy ten niespodziewanie podskoczył z pufy. -Co? 

-Poczekaj! -i zniknął. Zgarnął coś z witryny sklepowej i wparował do jednej z przymierzalni, by wyjść z niej w podobnym kaszmirowym sweterku. -I co? Nie pasują do jeansów? No właśnie, a teraz do kasy i wracamy. Seokjin piecze babeczki, a ja nie oddam tego cudeńka Jiminowi. 

***

[T/I]isreal: najpierw problemy z Namjoonem i naszą ucieczką, a teraz powiecie mi, jak my mamy się odnaleźć za granicą z V?

Namjoon: my was szukamy po hotelu a wy się szlajacie

Tae@.Namjoon my grzecznie spacerujemy po mieście i przypadkiem się zgubiliśmy, ale to drobnostka

Tae@.Namjoon do jutra powinniśmy być w hotelu 

Sejin@.Tae @.[T/I]isreal musieliście narobić mi więcej roboty?

[T/I]isreal: @.Sejin to był jego pomysł 

Tae: @.Sejin nie słuchaj jej, dobrze wiemy kogo to był pomysł

Tae@.Sejin być może to ja nas zgubiłem, ale to ona chciała wyjść na dwór się przejść

Sejin: @.Tae sami wyszliście, sami wracacie



Suga

Yoongi z początku niezbyt interesował się twoją osobą. Jednak zaimponowałaś mu wpierw swym gustem muzycznym, który jak się okazuje nie bazował tylko na muzyce pop'owej, ale i w dużej mierze na hip-hopie. Następnie zaskoczyłaś go swoimi umiejętnościami wokalnymi, nie mówiąc już w ogóle o twej ambitnej postawie do osiągnięcia danego celu. Yoongi lubił gdy oceniałaś jego nowe produkcje, dostawałaś je do przesłuchania, jako jedna z pierwszych osób. Cenił sobie twoje zdanie choć nie zawsze się z tobą zgadzał. Dziwiło go jak łatwo ufny był w stosunku do ciebie Holly. Dosłownie ten pies widząc cię na horyzoncie zapominał o swoim właścicielu i znikał chowając się w twych ramionach.

***

-Geumjae jest w środku -poinformował was ktoś ze stuffu. Yoongi czekał na powrót do stolicy tylko, by spotkać się z ukochanym pupilem. Otworzyliście drzwi do pomieszczenia i zaraz ukazał wam się brat rapera z Toy Pudlem przy nodze. Suga schylił się do podłogi i zawołał swojego pieska.

-No chodź, patrz kto przyjechał -nawoływał pupila, ten ruszył się z miejsca, jednak pobiegł w zupełnie inną stronę, w twoją stronę. -Skubany, rodziny nie poznajesz?

-Hej, Holly! Niedobry pan tak? Wolisz zamieszkać ze mną? Tak, też mi się tak wydaje -drapałaś pieska za uchem a ten tak się cieszył, że spokojnie za chwilę mógłby zejść na zawał.

-Nie wiem co jest bardziej chore. To, że uważasz iż on woli ciebie czy, że gadasz z psem -mruknął Yoongi wpatrując się w pudla.

***

[T/I]isreal: Mr Gloss where are you?

Sg: co ja ci takiego zrobiłem?

Jimin: @.Sg skąd ta koszulka, przystojniaku?

            >Sg: @.Jimin nawet gdybym ci powiedział to i tak by cię tam nie wpuścili, tam wchodzą tylko ludzie na poziomie, mój drogi Jiminie

             >Tae: @.Sg zainteresowałeś mnie

            >Sg: @.Tae @.Jimin panowie, takie koszule nie dla was, o ile wy w ogóle jakieś nosicie

_______________________

 Po tym co napisałam powyżej będę się brała za coś, co ma was zasłodzić, ponieważ to coś... ja w sumie sama nie wiem co mnie napadło. Było późno, okej? Ja byłam jeszcze w transie, po sobotnim koncercie, (i mean koszulka jk oraz solo jimia i przede wszystkim Shadow, które mnie doszczętnie zabiło), więc ten... Mam nadzieję, że się tym wybroniłam i zdrowia życzę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top