Rozdział 9
Wiem, że miało nie być rozdziałów, ale świętuję 5 z ćwiczeń z matematyki, więc daję Wam rozdział w prezencie. Następny dopiero za jakiś czas. Buziaki.
Po szkole Julie wyjątkowo natarczywie starała się zaciągnąć Noelle do studia. Quinn nie miała akurat w planach spędzać tam popołudnia. Czwartek miał być wolny ze względu na jakieś święto związane ze szkołą, więc Noelle chciała po prostu poleżeć, poczytać i spędzić trochę czasu z mamą. Wieczorem tego samego dnia była też umówiona na nocowanie u Flynn, więc nie miała w planach siedzieć jeszcze w studiu. Julie jednak nie dawała za wygraną, mamrotając, że musi jej koniecznie coś pokazać, bo to ważne.
- Co jest aż tak ważne? - jęknęła Elle, gdy Julie ciągnęła ją w dół schodków.
- Zobaczysz - Molina praktycznie wepchnęła swoją przyjaciółkę do środka.
Noelle zobaczyła chłopaków, którzy stali ze swoimi instrumentami gotowi do gry. Dziewczyna nie przypominała sobie, żeby mieli mieć jakąś próbę tego dnia, a nawet jeśli mieli mieć to nie była na niej potrzebna. Zmarszczyła brwi zastanawiając się o co się dzieje. Ogarnęła jednak o co chodzi w momencie, w którym zaczęli grać, znajomą melodię, która nie była jednak ich piosenką.
- Chwila, czy oni? - parsknęła słysząc pierwsze wersy piosenki, którą chłopaki zaczęli grać.
- Her name is Noelle. I have a dream about her. She rings my bell. - śpiewał Luke i przy ostatnim zdaniu posłał jej oczko - I got gym class in half an hour. Oh how she rocks in Keds and tube socks.
Noelle znowu parsknęła śmiechem, patrząc na swoje wysokie czarne skarpetki i vansy, które akurat dzisiaj ubrała, a które zgrały się z piosenką. Był ciepły dzień, więc akurat miała na sobie czarne kolarki z grubszego materiału i cienką, lawendową bluzę.
- But she doesn't know who I am. - Luke udał, że robi smutną minę - And she doesn't give a damn about me.
- To nie prawda - zaśmiała się i gdy tylko chłopcy w trójkę zaczęli śpiewać refren, ona razem z Julie zaczęły tańczyć.
- Yeah, I'm just a teenage dirtbag, baby. Listen to Iron Maiden, baby, with me. - przerwał na chwilę, nadal grając na gitarze - Her boyfriend's a di...
Noelle dla żartu zasłoniła uszy Julie, śmiejąc się z tego, że była od nich rok młodsza i nie powinna słuchać takich słów.
- Słownictwo! - zauważyła, nadal się śmiejąc, a Luke tylko wzruszył ramionami uśmiechając się do Noelle.
- Man, I feel like mold. It's prom night and I am lonely. Lo and behold. She's walking over to me. - Luke wbijał wzrok w Noelle, uśmiechając się, a Alex z Reggiem i Julie tylko posyłali sobie porozumiewawcze spojrzenia - This must be fake. My lip starts to shake. How does she know who I am? And why does she give a damn about...
Dziewczyna wiedząc, że szykuje się jej ulubiony moment w piosence w kilku krokach, znalazła się przy mikrofonie Luke'a, a chłopak przystawił go bliżej niej. Stali od siebie dosłownie milimetry, a uśmiech nie schodził im z twarzy.
- I've got two tickets to Iron Maiden, baby. - zaczęła śpiewać, patrząc prosto w niebieskie, błyszczące oczy chłopaka, a on w jej - Come with me friday, don't say „maybe". I'm just a teenage dirtbag, baby, like you.
Odwróciła się przodem jak i zaczęła skakać do dźwięku perkusji, na której wymiatał Alex. Złapała Julie za rękę i razem zaczęły bujać się do basu Reggiego. Kiedy skończyli grać Teenage Dirtbag, zaśpiewali też szybkie Sto Lat. Noelle była bliska płaczu ze wzruszenia.
- Słyszeliśmy, że masz urodziny w następną sobotę, więc przygotowaliśmy ten mały przed-urodzinowy prezent od nas Fantomów - zaśmiał się Luke i odłożył swoją gitarę.
- Nie możemy nic kupić, ale możemy zagrać! - Reggie zachichotał.
- Szczęśliwych wczesnych urodzin, Elle! - krzyknął Alex i uderzył w perkusję.
- Dziękuję. Nie wierzę, że to zrobiliście, jesteście niemożliwi - przyznała i zrobiła dziwny ruch, bo chciała ich przytulić, ale powstrzymała się, gdy przypomniała sobie, że nie może.
***
Tego samego dnia wieczorem, Julie i Noelle spotkały się w domu Flynn na ich dawno uzgodnioną nockę z filmami, gadaniem i jedzeniem niezdrowych rzeczy. Następny dzień był wolny, więc zdecydowały się trochę rozerwać.
- A co tam u ciebie i Luke'a? - zapytała Julie i upiła trochę swojej herbaty. Zdążyły już obejrzeć Jak Stracić Chłopaka w 10 Dni i zaczęły plotkować o rzeczach ze szkoły, i z ich własnych żyć.
- Co wy wszyscy z tym Lukiem? - oburzyła się Noelle i oparła się na łokciach na łóżku Flynn.
- Bo między wami coś jest, ale żadne z was nie chce tego przyznać. - Flynn też się napiła - I to jest herbatka.
- Hej, Flynn, znasz tę piosenkę z Herkulesa? - Julie pstryknęła palcami i wskazała na czarnowłosą dziewczynę - Ani słowa?
- Oczywiście, że tak - Noelle widziała, jak na jej twarzy pojawił się praktycznie diabelski uśmieszek.
- Kogo chcesz czarować? Skoro serce masz na wierzchu - zaczęła śpiewać Julie.
- Już straciłaś głowę, dostrzegamy to bez przeszkód - dołączyła do niej Flynn i stanęła obok Moliny, wyśpiewując chórki z disneyowskiej piosenki prosto do Noelle.
- Nie wstydź się to piękne... - Julie rzuciła bezprzewodowy mikrofon, którego używały do ich zabaw w karaoke, w Noelle żeby zachęcić ją do śpiewania - poczuć nagle miętę i mieć w głowie pstro!
- Nie ma mowy - oburzyła się dziewczyna, ale nadal trzymała zaciśniętą rękę na włączonym mikrofonie.
- No dawaj, to tylko zabawa! - zachęciła ją Flynn.
- Zawsze uwielbiałaś Megarę, więc bądź nią - dodała Julie.
- Co to, to nie. Ani słowa, a sio! - zaczęła niepewnie, ale kogo ona próbowała oszukać? Znała cały tekst tej piosenki na pamięć - Nie powiem, że pokochałabym go.
Noelle zeszła z łóżka i zaczęła dumnym krokiem chodzić po pokoju, udając Megarę z Herkulesa. Wyciągnęła nawet sztuczny kwiatek z dekoracji Flynn żeby bardziej oddać tę scenę.
- To jakiś banał lat przybywa, a serce coraz głupsze. Mój rozum krzyczy „weź się w karby"! Lecz serce głuche, gdy się uprze - włączyła jakiś śmieszny efekt dźwiękowy na mikrofonie żeby przełamać dramaturgię tej sceny.
- Wzbraniasz się nieszczerze, uczuć nie potrafisz wyznać. - śpiewały nadal Flynn z Julie, ale był to już raczej śmiech niż śpiew - Nas tym nie nabierzesz, co dopiero zaś mężczyznę. Popatrz prawdzie w oczy on cię zauroczył.
- Cichutko, więc powiem, że kocham - Noelle osunęła się na łóżko nadal trzymając kwiatek w dłoni - go.
- Wiedziałam! - podekscytowała się Julie - Lubisz go!
- Lubię - przyznała w końcu Noelle - Ale nie możecie mu nic powiedzieć! Zrozumiano?
- Uspokój się. - Flynn położyła dłoń na ramieniu Elle - Przecież się nie całowaliście ani nic.
- Ale jestem pewna, że bardzo chciałabyś pocałować Luke'a. Smoochy smoochy - Julie się zaśmiała.
- Ha ha, bardzo śmieszne. - odpowiedziała Noelle - On jest duchem, nie ma ust. On nawet nie ma ciała!
- Ale wiesz, że on z tobą flirtuje, prawda?
- Um, chyba? - odpowiedziała zgodnie z prawdą - Przed piątkowym występem widziałam go bez koszulki i powiedział, że ślicznie wyglądam - przyznała Noelle z małym uśmiechem na twarzy, kiedy przypomniała sobie tę sytuację.
- Chwila, chwila, chwila. Widziałaś go bez koszulki I powiedział ci, że ślicznie wyglądasz I zaśpiewał dla ciebie? - Flynn zbliżyła się do Elle.
- Dwa razy - dodała Juls.
- Na sto procent cię podrywa - oświadczyła Flynn i ścisnęła policzki Elle.
- I zaśpiewał Teenage Dirtbag, specjalnie dla ciebie - przypomniała Molina z wesołym uśmieszkiem.
- Wy dwie serio myślicie, że mu się podobam? - zapytała przez zaciśnięte policzki, które nadal trzymała jej Flynn.
- TAK! - wykrzyknęły obie.
- Ale jestem głupia - jęknęła Elle i zakryła twarz dłońmi.
- Dlaczego? - zapytała zdziwiona Julie.
- Bo James zaprosił mnie na studniówkę, a ja się zgodziłam - wymamrotała i położyła sobie jedną z poduszek Flynn na twarz, żeby odciąć się od spojrzeń swoich przyjaciółek.
- James? Jaki znowu James? - zapytała Flynn, starając się przypomnieć sobie w jakiś sposób o kim mówiła Elle.
- No ten chłopak, który chodzi ze mną na kółko biologiczne. - przewróciła się na bok - Zaprosił mnie, a ja zgodziłam się w sumie tylko dlatego, że nie chciałam robić mu przykrości.
Julie i Flynn popatrzyły na siebie, a ich miny spoważniały.
- No wiesz, z drugiej strony on żyje i istnieje. Masz jakąś szansę stworzyć z nim ewentualny związek - zauważyła Flynn, robiąc oczywistą aluzję do Pattersona.
- Wiem, ale nawet nie gadamy poza tym kółkiem, a wydaje mi się, że mu się podobam, bo cały czas wysyła mi jakieś dziwne snapy.
- No, ale czemu nie chcesz dać mu szansy? - zapytała Julie, wpatrując się w Elle.
Noelle westchnęła i przygryzła dolną wargę. Doskonale wiedziała dlaczego nie chciała James'a i zgodziła się z nim iść na studniówkę z grzeczności. W jej głowie i sercu był w tamtym momencie tylko jeden chłopak.
- Bo nie jest Lukiem - wyszeptała.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top