\9/

Tord Larsson : Tom, mamy problem

Pan Larsson napisał wieczorem do Toma. Byli już po kolacji. Tom zdziwił się. Cóż za problem?

Thomas Thompson: Jaki?

Tord Larsson: Mam pokój z Panem Hargreaversem

Tom zaklną w myślach. Ale wolał przynajmniej spędzić trochę czasu z Tordem, nawet jeśli Pan Brown jest w środku. Tak, Matt ma dwa nazwiska. Tom wstał, wziął swoje ćwiczenia od matematyki, ołówek i wyszedł z pokoju. Zapukał pod drzwi numer 5. Tom miał numer 7.Otworzył mu rudowłosy nauczyciel. Na jego twarzy malował się zdziwienie.

-Dobry wieczór, jest Pan Larsson? - zapytał Czarnooki.

-Owszem jest-Matt spojrzał na Torda, po czym wpuścił ucznia.

Tom od razu usiadł na łóżku obok Torda i pokazał mu ćwiczenia.

-Mam zaległe osiem stron, pomoże mi Pan podgonić materiał?-mówił wiarygodnie.

-Jasne, zawsze chętnie pomogę swoim uczniom-uśmiech zagościł na jego twarzy. Po paru minutach Matt wstał i podszedł do Torda zestresowany.

-Uh..dziś nie będę spał w naszym pokoju ale proszę nie mów tego nikomu, ty też Tom. Poprawię ci dyskretnie oceny...-Matt wiedział, że to wbrew prawu.

Tom I Tord patrzyli na niego zdziwieni, głównie Tom .

-Więc gdzie będziesz spał? - zapytał Tord.

-Pokój numer 57,na pierwszym piętrze hotelu-Matt zarumienił się ze stresu.

-Ale to jest pokój Edda-zdziwił się Tom-chwila, czy pan i Edd?

-Tak jakby...-Pan Matt bawił się palcami ze stresu.

-Matthew masz romans z uczniem?-Tord spojrzał mu w oczy.

-Mhm..

Tord po chwili uśmiechnął się lekko, wstał i poklepał go po ramieniu. Matt spojrzał na niego.

-Idź do niego tylko nie uprawiajcie seksu, na pewno ktoś usłyszy i będziecie mieli problemy

-Nikomu nie powiecie?

Zaprzeczyliśmy. Szczęśliwy Pan Brown wzią swoje ubrania i pobiegł do pokoju Edda. Tom pomyślał, że może już czas wyznać przyjacielowi prawdę?

-Już myślałem, że się nam nie uda-Tom usiadł na kolanach Torda w rozkroku i przytulił go.

-Ja też jeżyku-Tord uśmiechnął się i pocałował czarnookiego w głowę.

Oboje rozebrali się, pogasili światła, pokój zamknęli na klucz a rolety zasłonili. Włączyli tylko nocną lampkę.

-Ostatnio dużo ćwicze, dostanę nagrodę? - zapytał młodszy.

-Mhm~-Larsson rozebrał się do bokserek.

Czarnookiemu kazał rozebrać się całemu a gdy tylko to zrobił, posadsił go na środku łóżka i pieszczotliwie pocałował w usta. Później zrobił mu loda. Gdy chłopak doszedł, Larsson wszystko zblizał i położył się obok Toma, któremu założył bieliznę. Młodszy wtulił się w bok Torda a jego ramienia użył jako poduszki. Tord cmokną młodszego w głowę widząc, że jest u kresu sił i zaraz zaśnie . Tej nocy oboje spali zadowoleni.





Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top