Proloque

Sobota. Upragniony dzień wypoczynku. Jednak nie dla mnie.

Spałam smacznie pod moją cieplutką kołderką, a promienie słoneczne otulały moją pyzatą twarz. Niespodziewanie wybudziła mnie melodia dzwoniącego telefonu. Niechętnie wstałam, sprawdzając kto ma czelność budzić mnie o tej porze, w weekend. Alya. No tak, czego mogłam się spodziewać, że Adrien do mnie zadzwoni?

Chciałam ją zignorować, ale wiedziałam, że jeśli nie odbiorę to zamęczy mnie na śmierć, więc wcisnęłam zieloną słuchawkę:

~ Sprawdź Biedrobloga - i rozłączyła się.

Okej, to było dziwne, ale zrobiłam tak jak kazała. Na stronie głównej po odświeżeniu pojawiła się fotografia mojej przyjaciółki wraz z trzymanym w dłoni telefonem, a pod zdjęciem była notatka:

Biedroblog:
Biedronko, Czarny Kocie!
Zapraszam was na wywiad ze mną w studiu telewizyjnym w środę 1 września o godzinie 16!

Spojrzałam pospiesznie na kalendarz wiszący na ścianie. Chwyciłam się za głowę. Wiem, że jestem niezdarna i zapominalska, ale nie tak bardzo, żeby zapomnieć o własnej rocznicy! Za trzy dni minie rok od walki z Kamiennym Sercem. Rok odkąd pierwszy raz ujrzałam Czarnego Kota...
I to był najlepszy okres w moim życiu.

Pierwsze wspólne walki były trudne ponieważ nie umieliśmy ze sobą współpracować.

A teraz? Teraz jesteśmy niepokonani. Zdobyliśmy do siebie zaufanie, razem jesteśmy silniejsi i wierni sobie. Rozumiemy się praktycznie bez słów. Nie wiem co bym bez niego zrobiła...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

ᵐᵒʲᵉ ᵐʸˢ́ˡⁱ: ⁱ ᵗᵃᵏ ⁿⁱᵏᵗ ᵗᵉᵍᵒ ⁿⁱᵉ ᵖʳᶻᵉᶜᶻʸᵗᵃ.

Ale jeśli jednak to przeczytał*ś, to dziękuję, mam nadzieję, że ci się spodobało oraz, że zostaniesz ze mną na dłużej.

Bye, bye motylki 🦋

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top