Czekałeś  na mnie,  a gdy mnie zobaczyłeś, uśmiechnąłeś się  lekko.  Ten uśmiech  był  skierowany tylko do mnie i to sprawiło,  że  miękły mi kolana.

Z ledwością  zaczęłam  iść  w Twoją stronę.  Nie wiedziałam  od czego mam zacząć  te rozmowę.  Nadal nie potrafiłam  tego wszystkiego zrozumieć.

Gdy stanęliśmy  przed sobą moje serce zabiło  mocniej.  Stałam właśnie przed swoim idolem i nikt z ochrony mnie nie odpychał.  Mogłam  być  tak blisko Ciebie mimo iż  dzielą nas tysiące  kilometrów....

-Tak wiec znowu tu trafiłaś.  Czekałem  na ciebie.  Jesteś  już  jedyną  którą  tu widzę. Myślałem, że  po śmierci  będzie  mi lepiej... Myliłem  się.  Tu jest okropnie.  Tęsknie  za życiem,  za rodziną,  chłopakami i fanami.  Tęsknie  za rozmową  z kimś... Teraz mam tylko ciebie

Powiedziałeś patrząc na mnie.  Zrobiło  mi się  Ciebie żal.  Rozumiałam  co teraz musisz czuć.  Patrząc  na te scenę i ten tłum,  przypominasz sobie jak to kiedyś  było. 

- Nie tylko tobie jest źle... Los SHINee wisi na włosku.  Fani piszą,  że  to może  być  koniec.  Po twoim odejściu  już  nic nie będzie  takie samo...

Powiedziałam  ze spuszczoną  głową  w dół.  Nie chciałam  na Ciebie za długo patrzeć  byś nie czuł  się  jakoś  dziwnie... Usiadłam  na środku  sceny,  a ty nadał  stałeś  nade mną.

- Jak oni się  trzymają?

Zapytałeś a ja od razu wiedziałam,  że  chodzi Ci o chłopaków  i rodzinę.  Wiedziałam,  że  jeśli będziesz miał  szansę  to o to zapytasz... No i to się  stało,  tylko co mam Ci odpowiedzieć  skoro ja sama nic na ten temat nie wiem...

- Na pewno jest im ciężko.  Znali Cię  tyle lat,  że  na pewno bardzo za tobą  tęsknią. 

-A moja rodzina?  Co z nimi? 

- Nie wiem... Nie mieszkam w Seulu,  ani w innym mieście  w Korei południowej... Pochodzę  z Polski,  a tam nie docierają  takie informację

Przyznałam  ze smutkiem,  który  udzielił  się  także  Tobie.  Usłyszałam  jak wzdychasz i siadasz za moimi plecami.  Po chwili delikatnie się  o mnie opierasz.  Czując  twoją  nagłą bliskość  po moim ciele przechodzą  ciarki.

-Chciałbym ich jeszcze  raz przeprosić.  To co napisałem w liście... Powinienem go poprawić i dodać  przeprosiny.

-Nie musisz przepraszać za to co czułeś.  Prawdziwi fani Cię  zrozumieli.  Kochali i nadal Cie kochają.  Jest im ciężko,  ale rozumieją...

-A ty mnie rozumiesz?  Wiesz jak to jest gdy twoje życie  to ciągła  praca... Nie mogłem niezauważony wyjść  na miasto na zwykłe  lody.  Wśród znajomych nie byłem  Jonghyunem ze szkolnej ławki  tylko kimś  kto mógłby pomóc w zostaniu gwiazdą.  Brakowało  mi wolności.  Wieczornych spacerów  po mieście

- Mogę  się  tylko domyślać co wtedy czułeś...

Stwierdziłam patrząc  przed siebie.  Czułam  jak opierasz głowę  o moją.  Uśmiechnęłam  się  lekko pod nosem i cieszyłam  się, że  mogę  tu z tobą  być.

- Chcę  cię  poznać. 

Powiedziałeś nagle i wstałeś na nogi.  Odwróciłam  głowę  i spojrzałam  na Ciebie zdziwiona.  Zastanawiałam się  po co chcesz poznać  kogoś  takiego jak ja?...

- Dlaczego?  Jestem tylko twoja fanką,  która nawet nie była  na żadnym z twoich koncertów

-Nigdy nie widziałaś  mnie na żywo?

Zapytałeś zaskoczony,  a ja kiwnęłam głową  by dać  Tobie odpowiedź. 

-W takim razie ....eh to ciekawe dlaczego akurat ciebie tu widzę..  Musisz być  wyjątkowa,  dlatego chcę  coś  o tobie wiedzieć.

- W moim życiu  nie ma nic ciekawego.  Jestem czarną owcą w rodzinie.  Niby mnie kochają,  ale nie mówią  przy mnie jak jestem beznadziejna.  Nic nie potrafię zrobić.  Ludzie uważają  mnie za dziwną  ,bo słucham  k-popu.  W Polsce  to jest rzadkość

Nawet nie wiedziałam,  że  dam radę  tak łatwo  to przy tobie powiedzieć.  Te wszystkie słowa  wyszły  ze mnie  tak szybko i wyraźnie, że  byłam  w totalnym szoku.

-Czyli może  to czyni cie wyjątkową?

-Nie,  to raczej nie to.  Może  chodzi o to,  że  ...

Zatrzymałam się.  Nie mogłam kontynuować  dalszej rozmowy.  Było  mi ciężko  przyznać  się  do swoich problemów.  Musiałeś  to zauważyć,  bo podszedłeś do mnie i położyłeś ni dłoń  na ramieniu.  Spojrzałam  w górę  i zobaczyłam  twoje piękne  oczy,  w których  widziałam  swoje mizerne odbicie.

- W październiku i listopadzie przechodziłam  ciężki  okres.  Jeszcze  nigdy nie czułam się  tak źle.  Znienawidziłam życie i zaczęłam  się  od wszystkich izolować.  Nie miałam na nic chęci i jedyne co robiłam  to słuchałam  twoich piosenek i płakałam... W grudniu gdy to wszystko mi przechodziło  i chciałam  się  zmienić...

-Dowiedziałaś się  o moim samobójstwie?

Zapytałeś  a raczej stwierdziłeś ten fakt.  Poczułam  jak się  do mnie przybliżasz i zaczynasz mnie obejmować.  Wtuliłam się  w Ciebie i starałam  się  nie płakać.  Pomagałeś mi głaszcząc  mnie po włosach i nucąc  moja  ulubioną  piosenkę...

-Przepraszam,  że  sprawiłem  ci tyle bólu.  Podnosiłaś się,  a ja przez moje odejście sprawiłem, że  znowu dotknęłaś dna... Przepraszam

-Ja przepraszam, że  nie byłam  w stanie Ci pomóc. 

-Nie miałaś  o tym pojęcia.  Jeśli  widziałaś  mnie tylko na ekranie to nie widziałaś  jak czułem się  gdy bylem sam... Nawet na próbach  z chłopakami  nie byłem taki szczęśliwy.  Musiałem  udawać

Powiedziałeś cicho obok mojego ucha.  Przytulałam  się  do Ciebie  mocniej  i uroniłam  kilka łez... Wtedy ty prawym kciukiem otarłeś  moje łzy i uśmiechnąłeś się,  by poprawić  ni humor.  Nim zdążyłam  cokolwiek zrobić wszystko wokół  nas zaczęło  znikać.

- Chyba nie mogę  dotykać  twojej skóry... Do zobaczenia

Powiedziałeś i tak jak wszystko inne zacząłeś  blednąć i znikać.  Chciałam  cię  złapać  za czerwoną marynarkę,  ale było  już  za późno. 

Otworzyłam  oczy i zobaczyłam  swój  pokój...

****************************


                                                     HAPPY TAEMIN DAY !!!


Nasz najmłodszy chłopaczek kończy już 27 lat (koreańskich ). Ten czas leci tak szybko, że dla mnie to jest smutne. Pamiętam jak zaczęłam słuchać SHINee, a Taemin miał wtedy 18 lat...Jednak w niczym do dziś się nie zmienił...Nie chodzi mi tu o wygląd tylko o charakter,  który ma taki jak kiedyś :)

Życzę  mu WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! 

Oby Twoje marzenia Taemin się spełniły, byś się nie poddawał i walczył, byś był szczęśliwy i kochany i nigdy nas nie zostawił. Dziękuję za to że jesteś i tworzysz coś pięknego :)

100 LAT TAEMIN !!


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top