2

!PISOWNIA JEST SPECJALNIE!
!SPOJLER ALERT!

Mała Ginny: *przychodzi do Molly i pyta* mamoo mogę kotka

Molly: Ale jakiego kotka?

Ginny: No takiego jak moje włosy nazwę go pimpek*mówi energicznie*

Molly: Dobrze zastanowię się *uśmiecha się cieplo*

Ginny: *wybiega z salonu z wielkim uśmiechem na twarzy*

*4 urodziny Ginny*

Ginny: *dmucha świeczki*

Weasleyowie: STO LAT, STO LAT!

Artur: *podaje ginny paczkę* Otwórz

Ginny: *otwiera paczkę* KOTEKKK, nazwę cię pimpek.

*Pół roku później*

Ginny: *płacze* pimpek.

Molly: *podchodzi do gin i widzi martwego pimpka* o jejku co sie stało?

Ginny: No bo ja tańczylam i wzięłam pimpka, i NIECHCĄCY rzucilam nim o podlogę *płacze*

Molly: *zastanawia sie po kim to dziecko to ma* No już spokojnie, kupisz sobie kotka jak bedziesz bardziej odpowiedzialna.

Ginny: *macha głową*

*Czasy teraźniejsze*

Melody: *tańczy z pimpkiem i rzuca nim o podłogę*

Teo: *zastanawia sie jak ten kot jeszcze żyje*

Ginny: *podchodzi do Teo* Cześć, o widzę że mała sobie tańczy.

Teo: tak tak, ale zastanawiam sie po kim ona to ma.

Ginny: Ale co?

Teo: No popatrz *pokazuje na Melody podnoszącą kota*

Melody: Bikas am de devil *rzuca kotem o podlogę* Ju sim baba

Ginny: *uśmiecha się* Nie wiem *mówi ze śmiechem w głosie*

Teo: *patrzy na Gin* Wiesz, ja wiem że wiesz.

Ginny: Nie wiem *Melody w tle rzuca kotem ZNOWU*

Ginny: No dobra wiem *mówi w końcu Gin*

Teo: No to mów

Ginny: Jak bylam mała to zajebałam kiedyś kota rzucajac nim o podlogę.

Teo: *patrzy na Gin z niedowierzaniem* kogo ja poślubilem. ZABUJCĘ KOTÓW.

Ginny: Hihi wiem jestem zajebista.

KONIEC hshsh

************************************
Hello my friends!

Ten talks miał być jakieś 3 dni temu ale nam się zapomniało trochę shsh

Autor: Musialek_

Data: 05.11.2021

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top