𝟬𝟯𝟳. Minniegirl, serio?

( are you with me ── nilu )

❛ are you with me? are you
in or are you out? ❜

• • ⤹⋆⸙͎۪۫。˚ • •

     ── OMINĘŁO MNIE COŚ?

Melanie posłała uśmiech Jessy, która się przebudziła. W odpowiedzi na pytanie kobiety pokręciła przecząco głową, po czym podała jej kubek z kawą, którą przygotowała kilka minut wcześniej, podejrzewając że jej przyjaciółka niedługo się obudzi. Nie myliła się.

     ── Wyspałaś się? ── dopytała Mel, przygryzając wnętrze policzka.

     ── Powiedzmy ── równie z jej odpowiedzią ich telefony zawibrowały, sprawiając że te przerwały swoją rozmowę. ── Czas wrócić do rzeczywistości.

𝐂𝐙𝐀𝐓 𝐆𝐑𝐔𝐏𝐎𝐖𝐘
ᴊᴇssʏ, ᴍᴇʟᴀɴɪᴇ, ᴅᴀɴ, ᴄʟᴇᴏ, ʀɪᴄʜʏ, ᴛʜᴏᴍᴀs, ʟɪʟʟʏ

LILLY: Ludzie?

LILLY: Jak to teraz będzie?

CLEO jest teraz ONLINE
MELANIE jest teraz ONLINE

LILLY: Jedziemy do tej chaty, którą
wynajął dla nas Richy?

JESSY jest teraz ONLINE

MELANIE: zna ktoś z was
dokładne położenie tej chaty?

CLEO: Tak, ja

JESSY: Nie chcę już tam jechać

JESSY: Nie bez niego 🙁

MELANIE: tego chciałby
dla nas Richy, Jessy :(

JESSY: I wtedy? Będziemy
się tam ukrywać na zawsze?

JESSY: On gdzieś tam jest

JESSY: Muszę go znaleźć

MELANIE: też
tego chcemy, Jessy, ale
nie możemy rzucać
się na śmierć

JESSY: To, że znaleźliśmy tylko
jego czapkę musi coś znaczyć

CLEO: Szczerze mówiąc, też
nie mogę opuścić Duskwood
z czystym sumieniem

CLEO: Ale aby kontynuować,
muszę cię o coś zapytać, Melanie

CLEO: Chcę, żeby wszystko, czego
ty i Jake się dowiedzieliście zostało
nam ujawnione

THOMAS jest teraz ONLINE

CLEO: Po prostu nie może być
więcej sekretów

MELANIE: wiedziałam,
że kiedyś w końcu się to przydarzy

CLEO: Chcę cię poprosić
o coś więcej

CLEO: Chcę, żebyś dodała
Jake'a do naszej grupy

MELANIE: on nigdy
nie będzie tego chciał

CLEO: Nie chodzi tutaj o to,
czego zechce Jake

MELANIE: a jednak
w pewnym sensie

CLEO: Proszę, przynajmniej
spróbuj, Melanie

CLEO: Jest nam to winien

CLEO: Więc mogę mówić
w swoim imieniu, ale myślę,
że inni czują to samo

CLEO: Ufam ci, Melanie

CLEO: I chcę zostać w Duskwood,
żeby znaleźć Hannah, a teraz także
Richy'ego

CLEO: Ale znam tylko połowę prawdy
i wiem, że są rzeczy, które są celowo
przede mną ukrywane

CLEO: To nie jest dobre, a przede
wszystkim zdrowe w naszych
relacjach, bo chcę ci nadal ufać
i robić wszystko, co w mojej
mocy, by znaleźć swoich
przyjaciół

CLEO: Ale by to robić, muszę
znać całą prawdę

MELANIE: zrobię, co
w mojej mocy

CLEO: Dziękuję 🙂

     Melanie w myślach układała zdanie, które chciała powiedzieć Jake'owi, a gdy tylko to zrobiła, ostatni raz spojrzała na Jessy, która wciąż siedziała na kanapie, mając głowę schowaną pomiędzy nogami. Westchnęła, widząc stan swojej przyjaciółki, co jeszcze bardziej mówiło jej, że powinni w końcu to zrobić.

     Ich przyjaciele musieli w końcu wiedzieć to, co ukrywali przez tak długi czas, a wtedy to wszystko zrozumieją.

𝐉𝐀𝐊𝐄
ᴏ ғ ғ ʟ ɪ ɴ ᴇ

MELANIE: musimy
koniecznie porozmawiać

JAKE jest teraz ONLINE

JAKE: Co jest, mądralo?

MELANIE: raczej
nic katastrofalnego

MELANIE: inni chcą ujawnienia
wszystkich naszych ustaleń

MELANIE: ale wiedzą, że
muszę na początku to z tobą ustalić

MELANIE: w pewnym sensie
ich rozumiem, Jake
ᴏᴅᴄᴢʏᴛᴀɴᴏ

MELANIE: sądząc po tym,
co się stało z Richym, możemy
być pewni że to nie był
nikt z grupy

MELANIE: i skorzystamy na tym

MELANIE: zrób to dla mnie

JAKE: Dobra.

MELANIE: dobra??

JAKE: Tak, możesz podzielić
się z innymi wynikami śledztwa.

MELANIE: dzięki :)

MELANIE: ale jest coś jeszcze . . .

JAKE: ?

MELANIE: jak źle byłoby, gdybyś
dołączył do czatu grupowego . . . ?

JAKE: Mogłem się tego
spodziewać.

MELANIE: gdybym
powiedziała to na samym
początku, nie zgodziłbyś się

JAKE: Okej, dobra.

JAKE: Zrobimy to razem.

JAKE: Ale ty też musisz
coś zrobić.

MELANIE: czyli?

JAKE: Musisz usunąć Richy'ego
z czatu grupowego.

JAKE: Możemy się spodziewać
tego, że telefon komórkowy Richy'ego
jest teraz w posiadaniu sprawcy.

JAKE: W rezultacie mógłby
zobaczyć wszystkie rozmowy,
w które zaangażowany jest Richy.

JAKE: W takim rezultacie nie
możemy ujawnić wszystkich
naszych ustaleń.
*ᴡʏśᴡɪᴇᴛʟᴏɴᴏ*

JAKE: Wiem, że jest to dla
ciebie trudne.

JAKE: Ale ryzyko jest zbyt
duże.

JAKE: Zastanów się nad tym
tyle, ile potrzebujesz :)

     Westchnęła i kątem oka spojrzała na Jessy, która wziąć była w takiej samej pozycji, jak wcześniej. W myślach próbowała sięgnąć po odwagę i od tak usunąć Richy'ego z grupy, nie myśląc o tym, że odrzuca go na śmierć. W końcu to nie była jej wina, prawda?


   ── Zrobione ── oznajmiła, przez co rudowłosa powoli uniosła głowę i spojrzała na nią z nadzieją. Campbell posłała jej słaby uśmiech, nie wiedząc jaka będzie reakcja, gdy usunie ich przyjaciela z grupy. ── Będziesz na mnie zła, gdy coś ci powiem?

     Hawkins zmarszczyła podejrzliwie brwi, lecz ostatecznie zaprzeczyła, bawiąc się swoimi dłońmi.

     ── Muszę usunąć Richy'ego z grupy ── te słowa w dość niespodziewany moment opuściły usta brunetki, przez co powieki Jessici rozszerzyły się.

     ── Co? Żartujesz sobie ze mnie w ten sposób? ── uniosła nieco głos, przez co ta już z daleka poczuła jej gniew, lecz było to dla niej zrozumiałe.

     Ona też była na siebie za to wściekła, ale nie mogła pozwolić, by porywacz pokrzyżował jej plany w uratowaniu Richy'ego i Hannah.

     ── Wiem, jak to brzmi i wiem, że jesteś teraz zła. Uwierz, ja też jestem na siebie cholernie wściekła, ale gdy tego nie zrobię, byłaby możliwość że porywacz czyta nasz czat, a wtedy nie moglibyśmy ujawnić wam wszystkiego, co wiemy ── wyjaśniła z łagodnością w głosie. ── Rozumiem, jeśli nie chcesz i mogę jeszcze . . .

     ── Zrób to ── przerwała jej szybko, kręcąc głową na jej słowa. Zdezorientowanie wyrosło na twarzy Campbell, gdy tylko to usłyszała, bo nie sądziła, że rudowłosa się zgodzi. ── Zrób to, dopóki jeszcze nie czuję wyrzutów sumienia. Proszę.

     Zielonooka skinęła głową i zasiadła obok rudowłosej, po czym otworzyła na swoim telefonie czat grupowy i szybkim krokiem sprawdziła listę jej członków, a jej palec powędrował na przycisk. Usuń 'Richy'.

     ── Dziękuję ── odparła Mel po naciśnięciu opcji tak. ── Za to, że się zgodziłaś.

     ── Ufam ci, Mel, dlatego też nie zamierzam komplikować twoich decyzji.

     Jessy ułożyła głowę na ramieniu Melanie, ponownie wpatrując się w ekrany ich telefonów.

𝐂𝐙𝐀𝐓 𝐆𝐑𝐔𝐏𝐎𝐖𝐘
ᴊᴇssʏ, ᴍᴇʟᴀɴɪᴇ, ᴅᴀɴ, ᴄʟᴇᴏ, ʀɪᴄʜʏ, ᴛʜᴏᴍᴀs, ʟɪʟʟʏ

MELANIE usunęła RICHY

THOMAS: ?

CLEO: Melanie? Co ty robisz?

MELANIE: to, co
słuszne, Cleo. sprawca
mógłby czytać

CLEO: 🙁

JAKE dołączył do GRUPY

MELANIE: uwierzcie
mi, to dla naszego dobra ://

LILLY: Hej

JAKE: Cześć.

JESSY: Cześć 👋

CLEO: Hej, i dziękuję że
dołączyłeś

MELANIE: zaczynamy?

DAN: Nie, nie, nie, nie
tak szybko

DAN: Tutaj trzeba coś
wyraźnie wyjaśnić

DAN: Na samym początku,
gdy Hannah zniknęła

DAN: Dowiedziałeś się
pierwszy

DAN: Wiedziałeś, że coś
jej się stało przed resztą
z nas lub policją.

DAN: Zastanawiam się,
skąd mogłeś to wiedzieć?

JAKE: Nie muszę ci na
to odpowiadać.

DAN: Och, skoro taki jesteś

DAN: Nieważne, co teraz pięknie
wyśpiewasz nam wszystkim

DAN: Dopóki się nie dowiem, jak
to się stało, nie uwierzę w żadne
słowo, które powiesz

MELANIE: uspokójcie się

JAKE: Już okej, Mel.

JAKE: Jakiś czas temu prawdopodobnie
nie odpowiedziałbym na to pytanie
w żadnych okolicznościach.

JAKE: Ale dzięki Melanie zmieniłem
zdanie.

JAKE: Rozmawiałem z Hannah przez
telefon, kiedy to się stało.

JESSY: Co?

JAKE: Tak.

JAKE: Hannah napisała do mnie
e-maila po wielu latach od utraty
kontaktu.

JAKE: W tym e-mailu poprosiła
mnie o pomoc. Bez dalszych
informacji i wyjaśnień.

JAKE: Niestety tamten adres e-mail był
już nieaktualny, więc dopiero po kilku
dniach zauważyłem tą wiadomość.

JAKE: A że wydawała się poważna,
od razu do niej zadzwoniłem.

JAKE: Od razu odebrała, a wtedy
odetchnęła z ulgą.

MELANIE: wideorozmowa?

JAKE: Mhm.

THOMAS: To był dzień, w którym
Hannah zniknęła

JAKE: To tyle.

THOMAS: Zauważyłem to samo,
Hannah odetchnęła z ulgą, gdy
do niej zadzwoniłem

MELANIE: no tak,
mówiłeś mi o tym kiedyś

JAKE: Nie wiem, dlaczego tak
się poczuła.

JAKE: Nie mogła też mi
powiedzieć, dlaczego
potrzebowała pomocy.

JAKE: Bo zanim zdążyła
się odezwać, została zaatakowana
od tyłu.

MELANIE: tak, jak
Jessy, Richy i ja . . .

JESSY: 🙁

THOMAS: Melanie była też
zaatakowana?

MELANIE: mhm,
jeszcze przed Jessy. wracałam
wtedy z warsztatu

CLEO: Ale ty nie byłaś
oznaczona, tak?

MELANIE: nie, nie
byłam i wciąż nie jestem

DAN: A to heca

MELANIE: bardzo
śmieszne, Anderson

JAKE: Jestem hakerem
poszukiwanym przez rząd.

JAKE: Moi prześladowcy
zainwestowali dużo czasu i pieniędzy,
aby w końcu mnie dorwać.

JAKE: Skontaktowanie się wtedy
z wami było w sumie jedynym
sposobem, w jaki mogłem pomóc
Hannah.

JAKE: Jednak jednocześnie nie
mogłem ryzykować wzbudzenia
podejrzeń, że mam z tym wszystkim
coś wspólnego.

DAN: Ehh, wyszło świetnie 👍

JAKE: Jednak sumienie nie
pozwoliło mi odwrócić się
od Hannah.

JAKE: A kiedy Thomas dostał
numer do Melanie, skontaktowałem
się z nią.

JAKE: Od razu wiedziałem, że
odegra kluczową rolę.

JAKE: Ale dlaczego właściwie
tak jest, do dziś pozostaje tajemnicą.

JESSY: A więc tak to było 😔

MELANIE: ktoś był
wtedy z Hannah?

JAKE: Z pozycji, w której
trzymała telefon, wydaje
mi się, że nie mógłbym jej
zobaczyć.

JAKE: Ale prawdopodobnie
była sama. Przynajmniej nie
sugerowała do niczego innego.

MELANIE: a jak
dokładne została zaatakowana?

JAKE: Nie wiem, nie
widziałem tego.

MELANIE: raczej
więcej nie musimy wiedzieć

THOMAS: Dzięki

THOMAS: Naprawdę ważne było,
aby w końcu to wyjaśnić

JAKE: Więc możemy zacząć.

JESSY: Możemy na początku
iść z Melanie do domu?

JESSY: Zapomniałam wcześniej
wam powiedzieć 😕

MELANIE: poczekajcie
na nas, to zajmie dosłownie
kilka minut

JAKE: W porządku.

JESSY: Dziękuję i znowu
przepraszam

JESSY: Pospieszymy się

MELANIE: napiszemy,
jak będziemy na miejscu

     Melanie spojrzała zdezorientowana na Jessy, która kolejny raz wpatrywała się przez okno na skraj lasu. Skupienie się w tym miejscu od jakiegoś czasu było jeszcze trudniejsze, bo tym razem nie przypominało ono tylko o człowieku bez twarzy. Tym razem przypominało ono o Richym i o tym, jak okropny był widok jego cierpienia.

     ── Przepraszam, że od tak wyskoczyłam z tym pójściem do domu, trudno jest mi tutaj się skupić ── wyjaśniła, lecz Melanie dała jej od razu znać, że ją rozumiała. ── Możemy iść do mnie, jeśli chcesz?

     ── Pojedziemy do ciebie. Jestem autem ── poprawiła ją, podchodząc do biurka, aby zabrać z niego swoje rzeczy.

     Obie wyszły z pomieszczenia i po schodach zaszły na dół, do pomieszczenia gdzie stało już czyjeś auto, lecz tuż po zobaczeniu go, Jessy wyjaśniła jej, że jest to auto ojca Richy'ego, którego nadal tutaj nie było. Gdy tylko wsiadły do auta Melanie, kobieta włączyła radio, chcąc rozluźnić atmosferę między nimi.

     ── Lubisz Taylor Swift? ── zagadnęła Jessy, słysząc jak Melanie nuci pod nosem piosenkę z radia.

      ── Lubię? Proszę cię, ja ją uwielbiam. Czemu pytasz? ── odparła, na co ta zaśmiała się w odpowiedzi.

     ── Pytałam z ciekawości, bo też ją lubię, ale nie miałam do tej pory nikogo, by śpiewać z nim jej piosenki, bo reszta nie słucha jej piosenek ── westchnęła z frustracją.

     ── Więc teraz będziesz miała.

     Gdy znalazły się w domu kobiety, obie zasiadły w kuchni, popijając kawę, którą przygotowywały. Minęło pięć minut, więc twierdziły, że dodatkowa minuta nie zrobi im różnicy.

𝐂𝐙𝐀𝐓 𝐆𝐑𝐔𝐏𝐎𝐖𝐘
ᴊᴇssʏ, ᴍᴇʟᴀɴɪᴇ, ᴅᴀɴ, ᴄʟᴇᴏ, ᴛʜᴏᴍᴀs, ʟɪʟʟʏ, ᴊᴀᴋᴇ

JESSY: Już możemy zaczynać

MELANIE: Dzięki
za poczekanie :)

LILLY jest teraz ONLINE

LILLY: Cześć 🙂

THOMAS jest teraz ONLINE
CLEO jest teraz ONLINE

CLEO: Kogo jeszcze brakuje?

MELANIE: możesz
zgadywać trzy razy

CLEO: Już wiem 😐

MELANIE: Dan?

DAN jest teraz ONLINE

DAN: Zawsze w gotowości 👍

MELANIE: witamy z powrotem

MELANIE: na wstępie chcę
jeszcze coś powiedzieć

MELANIE: musicie być
przygotowani na to, że ta rozmowa
nie będzie aż tak krótka

MELANIE: jest też kilka rzeczy,
które będziecie musieli zaakceptować

MELANIE: i będą równie
skomplikowane kwestie

MELANIE: dlatego nie wahajcie
się powiedzieć, jeśli czegoś
nie zrozumiecie

MELANIE: wszyscy robimy
to razem, dlatego błagam,
bądźcie aktywni

MELANIE: możemy już zaczynać

JAKE: Myślę, że wszyscy wiecie,
że naszym najważniejszym tropem
jest mężczyzna bez twarzy.

JAKE: Możemy z całą pewnością
powiedzieć, że nasz sprawa się
za nią ukrywa.

MELANIE: i od samego
początku zależało mu na tym,
by być z nią powiązany

CLEO: Byłam tą, która na
początku postawiła na niego

CLEO: Razem z Melanie chciałyśmy
porozmawiać z Panią Walter, ale
zamiast niej natrafiłyśmy na Alfiego

MELANIE: który nazwał
nas przyjaciółkami zmarłej dziewczyny

CLEO: Dokładnie

CLEO: To on jako pierwszy
wydał Mężczyznę Bez Twarzy

MELANIE: na samym
początku myślałam, że to ktoś
ze zniekształconą twarzą

JESSY: Tak mogłoby być

CLEO: A ponieważ Jessy ma taką
słabość do wszystkiego, co przerażające, wysłałam do niej z tym Melanie

JESSY: Natychmiast rozpoznałam
ważny trop, chociaż Richy odrzucił
to jako śmieszne

JESSY: Wiecie jaki on jest

JESSY: Na szczęście Melanie była
na to dosyć otwarta 🙂

MELANIE: nie mogliśmy
nic wykluczyć i pominąć

MELANIE: Jessy od razu
utworzyła dla nas czat

JESSY: Przede wszystkim
liczyłam na więcej wskazówek
lub pomysłów od Richy'ego jeśli
chodzi o dawne legendy, bo
dorastał w Duskwood

JESSY: Wkrótce później
udało mi się przekonać Mel

JESSY: Znalazła zdjęcie znaku
kruka u Hannah

MELANIE: ( przesłano
plik multimedialny )

MELANIE: Jake też już
widział to zdjęcie, ale był do tego nieco sceptycznie nastawiony

JESSY: A wtedy zadaliśmy
sobie pytania czy Hannah
zrobiła coś złego 😔

JAKE: Ktoś z was może coś
na ten temat powiedzieć?

JAKE: Któryś z was wie o
incydencie, przez który Hannah
mogła zostać ukarana?

MELANIE: to musi
być coś złego

MELANIE: nikt nic
o tym nie wie

JAKE: W porządku. Idźmy
dalej.

JAKE: Mel?

JAKE: Masz dostęp do pierwszej
strony dziennika?

MELANIE: mhm, chwila

MELANIE: ( przesłano
plik dokumentalny )

JAKE: To pierwszy wpis
Hannah.

JAKE: Przeczytajcie go.

THOMAS: Gotowe

LILLY: Też już skończyłam

JESSY: Ja również, ale niekoniecznie
rozumiem o co chodzi

MELANIE: poczekajmy
jeszcze na Cleo i Dana

CLEO: Przepraszam, już skończyłam

CLEO: Po prostu zapomniałam to
powiedzieć

DAN: Joł

JAKE: Jak wcześniej wspomniałem,
twórcą tego jest Hannah.

JAKE: Melanie sugeruje, że Hannah
coś w ten sposób przepracowała.

JAKE: Mam rację, zakładając że nikt
z was nie wiedział o jej depresji?

JESSY: Co? Depresji?

CLEO: Nie, Hannah nie ma
depresji. Musieliście coś źle
zrozumieć

MELANIE: teraz jesteśmy
tego pewni, Cleo ://

DAN: Wnioskujecie to po
jakichś bazgrołach, czy co?

MELANIE: równie

MELANIE: ( przesłano plik
multimedialny )

JAKE: To recepta na antydepresanty,
którą znaleźliśmy u Hannah.

JESSY: I jesteście pewni, że to
naprawdę należy do Hannah?

JAKE: Tak

THOMAS: Nie

THOMAS: Nie mogę w to uwierzyć

THOMAS: Wiedziałbym. Hannah
nigdy nie potrafiłaby zachować
przede mną tego sekretu.

MELANIE: ale taka
jest prawda, Thomas

CLEO: Jake i Melanie mają rację

CLEO: Panna Sully coś mi powiedziała

CLEO: To było jakoś na początku

CLEO: Powiedziała mi, że widziała
Hannah tuż przed jej zniknięciem,
kiedy wybiegła z apteki

MELANIE: Hannah
była kredowoblada

CLEO: I pewnie dlatego
Hannah poszła do apteki, aby
zrealizować tą receptę

THOMAS: Nie mogę w to uwierzyć

THOMAS: Przecież powinienem
wiedzieć

LILLY: Ja też nie wiedziałam

LILLY: Jako jej siostra . . .

MELANIE: nie martwcie
się o to, że nie siedzieliście

MELANIE: Hannah z pewnością
nie chciała was tym obciążać :)

THOMAS: Ale przecież mogłem
jej pomóc. Wszyscy byśmy jej pomogli

THOMAS: I miałbym szansę zobaczyć,
co się z nią dzieje

MELANIE: są niektórzy
ludzie, którzy nie chcą pomocy

MELANIE: bardzo dobrze
rozumiem Hannah i ty też musisz

JESSY: Biedna Hannah 😔

JAKE: Mamy powody, by sądzić
że Hannah przez dłuższy czas
miała depresję pod kontrolą.

JAKE: Jednak została ona
ponownie wywołana przez
jakieś wydarzenie.

JAKE: Mamy nagranie rozmowy
Hannah z jej psychiatrą.

MELANIE: ( przesłano
plik głosowy )

DAN: Więc teraz wyjaśnijmy

DAN: Skąd, do diabła, bierzecie
takie rzeczy??

MELANIE: współpraca, Dan

DAN: Mhm

DAN: Słuchaj i się zamknij,
zrozumiano

JAKE: Mel, może wyjaśnisz
nasze ówczesne wnioski?

MELANIE: chętnie

MELANIE: Hannah była
prześladowana, zanim zniknęła

MELANIE: to z kolei miało
związek z incydentem z przeszłości

MELANIE: była wtedy dzieckiem

MELANIE: i nie była wtedy sama

LILLY: Psychiatra nie wierzył,
że Hannah jest śledzona

MELANIE: też to zauważyliśmy

JESSY: Tak, zgadza się!

CLEO: Psychiatra, który nie wierzy
że kobieta jest prześladowana?

CLEO: Ktoś może to wyjaśnić?

MELANIE: Hannah wspomniała
wtedy o mężczyźnie bez twarzy

JESSY: Może tak być tylko dlatego,
że Hannah wprowadziła go, a tym
samym coś nadprzyrodzonego do
rozmowy

JESSY: Wiem to

JESSY: Richy też w to nie wierzył

DAN: I stąd zdjęcia z kamery

DAN: Nieźle, Minniegirl

MELANIE: Minniegirl, serio?

MELANIE: a no tak, jeszcze coś

MELANIE: ( przesłano
plik wideo )

JESSY: To straszne

CLEO: Coś tam jest za oknem?

JAKE: Rozjaśniłem obraz, jak
najmocniej tylko mogłem.

JAKE: Niestety nic nie widać

MELANIE: nic
o tym nie wiem?

JAKE: Powiedzenie tobie nic
by do tego nie wniosło.

     "Mógłbyś chociaż mnie powiadomić" ── pomyślała.

JAKE: To dzięki rozmowie Hannah
z lekarzem po raz pierwszy usłyszeliśmy
o Jennifer.

JAKE: Poprosiłem Melanie, aby
zapytać o Jennifer w związku
z poważnym incydentem.

JESSY: Tak, pytanie mnie
wtedy o Jennifer

JAKE: Na początku padło złe
nazwisko, więc moje dalsze
poszukiwania w archiwach
nie przyniosły rezultatów.

JAKE: Ale prawdziwe nazwisko
Jennifer to Hanson.

JESSY: Myślę, że jeśli pozwolicie
to mogę coś dodać w tym miejscu

MELANIE: jasne, Jess :)

JESSY: Dzięki, Minnie 🙂

JESSY: Pomyślałam, że nie
zaszkodzi sprawdzić GPS'a
w samochodzie Hannah

JESSY: Więc poprosiłam
o kluczyk Lilly i poszłam
do mieszkania Hannah

JESSY: W jej urządzeniu
nawigacyjnym był tylko
jeden adres: matki Jennifer
Hanson

JESSY: Więc oczywiście na
początku nie wiedziałam,
dlaczego po prostu pojechałam
pod ten adres

THOMAS: Czekaj, Jessy

JESSY: ?

THOMAS: Byłaś w aucie Hannah?

JESSY: Hm, tak

THOMAS: Gdzie stoi?

JESSY: No przed jej
drzwiami?

MELANIE: o co
chodzi, Thomas?

THOMAS: Kiedy Jake wciągnął
nas na ten czat grupowy na
samym początku i powiedział,
że Hannah jest w niebezpieczeństwie,
pojechałem od razu się z nią
spotkać

THOMAS: Richy tam był i powiedział,
że Hannah nie ma w mieszkaniu. Już
dzwonił do drzwi

THOMAS: Też przeczytał to, co
napisał nam Jake

THOMAS: Chodzi mi o to, że
auta Hannah tam nie było

MELANIE: podejrzane

MELANIE: i dziwne

THOMAS: W tamtym momencie
nie sądziłem, że może być to również
ważna dla nas wskazówka

THOMAS: A raczej pasowało to
do faktu, że Hannah nie było w domu

THOMAS: Ale jeśli Jessy teraz mówi,
że samochód Hannah był przed jej
drzwiami

MELANIE: ktoś go tam
z powrotem przywiózł po zniknięciu . . .

JESSY: 😯

CLEO: Sprawca?

JESSY: Ale czemu?

MELANIE: to dobre pytanie

DAN: Możemy zrobić przerwę?

MELANIE: co sądzą inni?

JESSY: Tak, chętnie

THOMAS: To bardzo dużo informacji

DAN: No

DAN: Głowa mi zaczyna parować

MELANIE: tak,
wiemy, kierowco roku

DAN: Jestem kierowcą roku

DAN: Tylko tym bardziej ekstremalnym 💪

JAKE: Bądźcie skupieni na tym,
co robicie.

JAKE: W przeciwnym czasie
to wszystko będzie kosztować
nas tylko cenny czas.

DAN: Pierwszy raz się z tobą
zgadzam, hakermanie 👌

DAN jest teraz OFFLINE

JESSY: Dajcie znać, kiedy będziecie
wszyscy gotowi

MELANIE: tak zrobimy

THOMAS jest teraz OFFLINE

LILLY: Do zobaczenia później

LILLY jest teraz OFFLINE
CLEO jest teraz OFFLINE
JESSY jest teraz OFFLINE
JAKE jest teraz OFFLINE

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top