6.1 - and again

17 marca 2019

Czasem spoglądam w stronę nieba i zastanawiam się, jak tam jest. Czy naprawdę znajduje się tam miejsce dla każdego z nas, czy jednak są to zwykłe bajki i po śmierci nikt nie zazna tego wiecznego raju. Nie rozumiem tych wszystkich ludzi, którzy co noc modlą się do kogoś, kto może się okazać tylko jedną wielką fikcją literacką, o zbawienie i trzymają się narzuconych przez niego zasad. Przecież zakazany owoc smakuje o wiele lepiej. Bo w końcu po co spędzać całe nasze życia na oczekiwaniach krainy szczęścia, mogąc sprowadzić ją do nas o wiele wcześniej.

Mimo wszystko pragnący wybaczenia
Ten

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top